Zbędowice 1942: pamiętamy!

Skomentuj (48)

zobacz więcej (18)

Zbędowice. Niewielka wieś położona nad Parchatką przy trasie z Puław do Kazimierza. Wydawać by się mogło, że w czasie wojny to najbezpieczniejsze miejsce na świecie. Ale to właśnie tu 22 listopada 42 r. w niedzielę hitlerowcy wymordowali blisko 90 cywili. W ciągu tej "krwawej niedzieli" przestała istnieć cała wieś.

Zbędowice. Niewielka wieś położona nad Parchatką przy trasie z Puław do Kazimierza. Wydawać by się mogło, że w czasie wojny to najbezpieczniejsze miejsce na świecie. Ale to właśnie tu 22 listopada w niedzielę hitlerowcy wymordowali blisko 90 osób: mężczyzn, kobiety i dzieci. Najmłodsze z nich miało roczek…W ciągu tej "krwawej niedzieli" przestała istnieć cała wieś. Po egzekucji wszystkich zamieszkujących ją 17 rodzin, spalono wszystkie 14 tworzących ją gospodarstw.

- W sobotę 21 listopada dowiedziałem się, że partyzanci bili się z Niemcami w kolonii Zbędowice. Był to oddział korpusu Bezpieczeństwa pod dowództwem Płatka pseudonim Kmicic.  – przytacza wspomnienia Jana Pielaka, Alina Gałan w książce „Tragiczny listopad 1942 roku. Krwawa Środa na lubelskim Powiślu”.

Wieś położona na uboczu w otoczeniu wąwozów rzeczywiście sympatyzowała z partyzantami. Jej mieszkańcami byli przecież osadnicy wojskowi, którzy otrzymali tu ziemie za udział w wojnie polsko – bolszewickiej. Niektórzy partyzanci jednak nadużywali zaufania miejscowych.

- W literaturze dotyczącej zbrodni, jaka miała miejsce w Zbędowicach i jej przyczyn, część autorów krytycznie ocenia metody działań zarówno samego Kmicica, jak i jego oddziału – pisze Alina Gałan w książce „Tragiczny listopad 1942 roku”.

- Działalność tego watażki i walka z okupantem prowadzona według własnych z nikim nieuzgadnianych planów sprowadził na ludzi wiele nieszczęść – uzupełnia ten sąd Aleksander Lewtak w książce „Bitwa w Lesie Stockim”.

Jednym z tych nieszczęść była pacyfikacja wsi kolonia Zbędowice przeprowadzona na Powiślu Lubelskim w końcu listopada 1942 r. w czasie wydarzeń tzw. Krwawej  Środy. Tu była to „krwawa niedziela”. Zbrodni tej dokonali funkcjonariusze I Zmotoryzowanego Batalionu Żandarmerii, którzy nigdy nie ponieśli za to odpowiedzialności karnej. Jako szef policji bezpieczeństwa na terenie powiatu puławskiego odpowiada za nią także Johannes Zehetner.

- Pamiętam, że w dniu 22 listopada 1942 roku, była to niedziela, przyjechali Niemcy i otoczyli wieś. Kazali wszystkim wychodzić z mieszkań, zabierać dobytek, inwentarz i powiedzieli, że będą wysiedlać. Każdy z gospodarzy, co miał cenniejszego, ładował na wóz i brano też inwentarz żywy. Wypędzono też i moich rodziców, i rodzeństwo. W tym czasie była u nas moja babka […] i jej kazali pójść do grupy tych osób, które przypadkowo znalazły się w kolonii Zbędowice. Ja chciałam iść do matki, ale matka mnie odepchnęła i zostałam przy babce. Widziałam, że wszystkich ludzi z kolonii Zbędowice gnano koło krzyża i stamtąd dochodziły strzały. […] Gdy rozstrzelano ludzi, kazano grupie, w której ja byłam, iść do swoich domów i ja poszłam z babcią. Niemcy nie pozwalali przechodzić koło miejsca, w którym leżały ofiary zbrodni. Zwłoki pomordowanych Niemcy kazali pochować ludziom ze Zbędowic tego samego dnia i zostali oni pogrzebani w 7 mogiłach […] W czasie pacyfikacji zostali zabici mój ojciec Andrzej lat 42, matka Franciszka lat 40, brat Marian lat 3, siostra Helena lat 7... – relację 13 letniej wtedy zbędowiczanki Czesławy Pielak przytacza w swojej książce Alina Gałan.

W wyniku pacyfikacji wsi kolonia Zbędowice śmierć poniosło 88 bezbronnych cywilów. Ich nazwiska wypisane zostały na pomniku górującym nad niewielkim cmentarzykiem pomordowanych w 1942 r. To tu co roku odprawiane są uroczyste nabożeństwa upamiętniające tamte wydarzenia.

W tym roku uroczystą mszę na odnowionym niedawno miejscu pamięci w Zbędowicach w asyście pocztów sztandarowych, mieszkańców Zbędowic i okolic oraz przedstawicieli władz i organizacji społecznych odprawił proboszcz parafii kazimierskiej ks. Tomasz Lewniewski. W homilii, przywołując relacje świadków tamtej zbrodni, podkreślał, że powinniśmy o tych wydarzeniach pamiętać, by służyły one jako przestroga dla współcześnie żyjących.

Odczytany został także list wojewody lubelskiego Wojciecha Wilka:

- Obchody te przywołują bolesne karty historii regionu. Są one jednak również świadectwem szacunku do przeszłości oraz wiernej pamięci o bohaterstwie poprzednich pokoleń. Dlatego też dziękuję mieszkańcom Zbędowic, Kazimierza Dolnego i okolic za stworzenie współczesnym Polakom możliwości wyrażenia wdzięczności za życie w wolnym kraju. A także za podkreślenie konieczności wspólnej odpowiedzialności za jego przyszłość przeczytał fragment listu wojewody burmistrz Kazimierza Dolnego Grzegorz Dunia.

Renowacja cmentarza i pomnika ofiar pacyfikacji kolonii Zbędowice zrealizowana z inicjatywy mieszkańców Zbędowic przy wsparciu władz gminy. Prace zostały sfinansowane przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa (16 tys. zł) oraz Lubelski Urząd Wojewódzki (10 tys. zł) oraz Urząd Miast i Gminy w Kazimierzu Dolnym. Całkowity koszt remontu to blisko 36 tys. zł.


Uroczystości 72 rocznicy wydarzeń Krwawej Środy w Kazimierzu odbędą się 18 listopada w Klasztorze OO. Franciszkanów.

 

 

 

Skomentuj


Dodane komentarze (39)

  • Liko
    Gdzie odszkodowania dla potomków ofiar????
    • pamietam
      zapytaj edwarda gierka, on wzial 2 miliardy marek w zmian za rezygnacje z roszczen obywateli, taka umowe miedzypanstwowa podpisal, z tych pieniedzy mialy byc wyplacane rekompensaty w zlotych, ale nikt grosza nie zobaczyl, w zamian zbudowano min. gierkowke - droge katowice - warszawa
  • Harry
    ludzie............!!!!!!!!
    to było 100 lat temu....czy wy na serio M U S I C I E zyc przeszloscia??Ledwo,ledwo wyszliśmy z komuny(i to na serio nie o własnych silach).....dalej jest zaklamywana historia polski(o zolnierzach wykletych jest ZDECYDOWANIE nie fajnie wspominać)....a wy,ze jakies zbedowice....albo się za to na serio wezcie i wyjasnijcie WSZYSTKO do końca--albo odpuscie--po prostu!Zyjcie tym,co się dzieje DZISIAJ!!!
  • Ulka
    Wobec takiej tyrady milknę, chociaż nie zgadzam się ani z przedstawionymi tu argumentami, ani z insynuacjami na mój temat. I podkreślam raz jeszcze: określenie jakichkolwiek uroczystości upamiętniających ofiary mordu w Zbędowicach jako "marne", jest niegodne, bo w ten sposób obraża się niejako ofiary o uczestnikach obchodów już nie wspominając. Kropka.
  • Zainteresowany
    Czwarty fragment odpowiedzi na komentarz @ „Ulki z Kazimierza”:
    1.Piszesz, że rzekomo ta uroczystość zorganizowana przez Pana Dunię nie ma nic wspólnego z wyborami. Ha, ha, ha ! W takie brednie nie wierzą nawet ci nieliczni, którzy byli na tej uroczystości. To w takim razie dlaczego tej marnej uroczystości Pan Dunia nie zorganizował już po wyborach, np. razem z właściwym Komitetem 23 listopada, tylko na dwa tygodnie przed wyborami ? Odpowiedź na to pytanie jest jasna.
    2.Wspominasz też o remoncie cmentarza w Kolonii Zbędowice, przypisując w domyśle z tego tytułu zasługi „władzom gminnym”, czyli Panu Duni. A dlaczego nie napiszesz, że o remont schodów na tym cmentarzu Pan Dunia był uporczywie proszony i indagowany - bezskutecznie od szeregu lat przez ten Komitet, który organizuje właściwe uroczystości w Kolonii Zbędowice 23 listopada ? Z powodu rozpadu tych schodów dwa lata temu członkowie tego Komitetu, widząc negatywną reakcję Pana Duni na ich prośby i starania, sami osobiście podjęli próbę ich naprawienia. A pomógł im nie Pan Dunia, na którego terenie (jego Gminy) znajduje się cmentarz, tylko Prezydent Puław Janusz Grobel. Przez tyle lat Pan Dunia odmawiał Komitetowi naprawienia tych schodów (są na to dowody), a dopiero teraz, na kilka tygodni przed wyborami, gdy zorientował się, że ma marne szanse w wyborach, nagle spowodował wymianę tych schodów. Jak w tej sytuacji można ocenić postępowanie Pana Duni ? Przez cztery lata nie miał możliwości, a na kilka tygodni przed wyborami nagle te możliwości znalazł ?
    3.I ostatnie pytania: Dlaczego Pan Dunia nie jest w stanie zorganizować uroczystości wspólnie z tym właściwym Komitetem, zrzeszającym krewnych rozstrzelanych mieszkańców Kolonii Zbędowice, w tym wspomnianą Mariannę Murat, oraz wielu kombatantów ? No dlaczego ? I dlaczego Pan Dunia nie jest w stanie przeprosić za haniebne kłamstwo, które zamieszczone zostało przecież w wywiadzie z nim, że rzekomo „mieszkańcy Kolonii Zbędowice zostali rozstrzelani przez Niemców za to, że kolaborowali z nazistami” ?
    Przedstawione fakty w sposób oczywisty świadczą o tym, jaki jest prawdziwy stosunek Pana Duni do miejsca pamięci w Kolonii Zbędowice, do pogrzebanych tam bohaterów, do ich krewnych i do kombatantów. Te fakty dowodzą też, jakie są jego prawdziwe intencje.
    Jasne też staje się, kim jest osoba, tak tu uporczywie broniąca Pana Dunię i manipulująca faktami, a występująca pod tym samym IP 79.191.1..., ale raz podająca się za mężczyznę („Bezinteresowny”), a raz za kobietę („Ulka z Kazimierza”).
    Pożyjemy i poobserwujemy, co w tej sprawie będzie się działo dalej.
    Na koniec: zapraszam wszystkich prawdziwych patriotów i wszystkich zainteresowanych na właściwą uroczystość patriotyczno-żałobną w Kolonii Zbędowice w niedzielę 23 listopada 2014 roku o godz. 11:00.
    Na własne oczy zobaczycie, jak wygląda właściwa uroczystość ku pamięci rozstrzelanych tu polskich bohaterów i czym się ona będzie różnić od tej, którą zorganizował Pan Dunia.
  • Zainteresowany
    Trzeci fragment odpowiedzi na komentarz @ „Ulki z Kazimierza”:
    1.Owszem była Pani Marianna Murat. Ale trzeba pamiętać, że ona przychodzi po prostu na grób swoich przodków i że to przecież najbliższa krewna organizatora właściwej uroczystości 23 listopada, prawnika Ryszarda Murata, potomka jednej z rodzin rozstrzelanych w Kolonii Zbędowice. A może napiszesz, jak ona została potraktowana na tej marnej uroczystości Pana Duni ? Dla porównania 23 listopada otrzyma - jako osoba szczególna ze względu na swe przeżycia - stosowne wyróżnienie z rąk wiceprezesa Zarządu Głównego Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych.
    2.Wiadomo też, że wspomniana Pani Marianna Murat, jak wspomniany Pan Ryszard Murat są bardzo zadowoleni, że Pan Dunia ze swymi stronnikami przybył na groby między innymi ich rozstrzelanych przodków w Kolonii Zbędowice i modlił się, przypuszczalnie za nich. Pan Ryszard Murat wypowiada się nawet, że bardzo jest za to wdzięczny, że Pan Dunia z takim uporem przyjeżdża na groby jego przodków modlić się, nawet jeśli stoją za tym określone intencje, natomiast on na groby przodków Pana Duni nigdy nie uda się. Takie samo stanowisko wyrażają kombatanci.
    3.Faktycznie, na uroczystości Pana Duni odczytany został list od wojewody. To naprawdę wielkie osiągnięcie Pana Duni. Ale dla porównania warto przypomnieć, że na właściwych uroczystościach w Kolonii Zbędowice odczytywane były już listy nie tylko od wojewody, ale także od jego zwierzchników, w tym Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. Przyjdź na właściwą uroczystość 23 listopada, a będziesz mogła zobaczyć na własne oczy, jakie listy będą odczytywane i jakie osobistości będą obecne. Będzie między innymi dr Maria Bożena Mościcka-Wesołowska z rodziny Prezydenta RP Ignacego Mościckiego i dr Antonina Danuta Komorowska z rodziny Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. Nie mówiąc o dziesięciu generałach i wielu oficerach.
    4.Manipulujesz też w kwestii terminu marnej uroczystości Pana Duni. Każdy wie, zwłaszcza kombatanci są w tej sprawie przeczuleni, że rocznicowych uroczystości żałobnych ku pamięci zmarłych nie organizuje się przed datą wydarzenia (należy rozumieć: śmierci), tylko zawsze po niej. Ale Pan Dunia o tym odwiecznym zwyczaju chrześcijańskim nie wie i organizuje rocznicową uroczystość na kilka tygodni przed datą (rocznicową) ich śmierci. W ocenie kombatantów to hańba i zniewaga dla rozstrzelanych bohaterów.
    5.A od kiedy to tak postępuje Pan Dunia, organizując te swoje uroczystości ? Jakoś zapomniałaś napisać. Ano dopiero od dwóch lat.

    Czwarty fragment wypowiedzi wstawiony jest w kolejnym komentarzu...
  • Zainteresowany
    Drugi fragment odpowiedzi na komentarz @ „Ulki z Kazimierza”:

    A teraz o kilku poruszonych przez Ciebie („Ulko z Kazimierza” vel kto inny) i zmanipulowanych kwestiach:
    1.Owszem byli na tej marnej uroczystości Pana Duni mieszkańcy Zbędowic, ale był to ich niewielki odsetek. Widać to na fotografiach. Wszyscy pozostali świadomie odmówili udziału w tej imprezie i pojawią się na właściwej uroczystości 23 listopada. Oni wiedzą, jakie manipulacje czynione są przy okazji uroczystości w Kolonii Zbędowice i kto jakie ma prawdziwe intencje.
    2.Wbrew temu, co piszesz, na uroczystości Pana Duni nie było żadnego kombatanta, uznawanego przez inne środowiska kombatanckie. Owszem, pojawił się jeden stronnik Pana Duni, udający kombatanta (założył sobie opaskę na rękę, gdyż munduru nie posiada, ale i tę opaskę założył nie na ramię, jak prawdziwy kombatant, tylko nieco wyżej od nadgarstka). Ale jaki z niego kombatant, skoro w czasie okupacji miał 8 lat, a poza tym nigdy wcześniej, nigdy - a sam to przyznał - przez kilkadziesiąt lat nie był w Zbędowicach, ani w czasie wojny ani po niej ? Ten „kombatant” oczywiście nie pojawi się w Kolonii Zbędowice na właściwej uroczystości 23 listopada, gdyż po prostu boi się spojrzeć w oczy prawdziwym kombatantom.
    3.A może te dzieci i młodzież szkolna w mundurkach, które widać na fotografiach, to kombatanci ? Być może w odczuciu Pana Duni to faktycznie kombatanci.
    4.A jakie były poczty sztandarowe ? Przecież na fotografiach widać, że było tylko pięć sztandarów i to wszystkie ze strażackich remiz. A gdzie choćby jeden sztandar kombatantów ? Odpowiedź jest jasna: kombatanci ze swymi sztandarami będą na właściwej uroczystości w Kolonii Zbędowice 23 listopada. Będzie ich pod dostatkiem, a wśród nich 10 generałów. I sztandarów kombatanckich też będzie pod dostatkiem. Ale nie będzie ani jednego sztandaru strażaków, bo to jest przecież uroczystość kombatancka, upamiętniająca wydarzenia z lat wojny, a nie uroczystość strażacka. Ale niektórzy, w tym Pan Dunia i Ty, tego chyba nie rozumiecie ? Zapraszam Cię zatem na 23 listopada, to zobaczysz na własne oczy zarówno wielu, bardzo wielu kombatantów ze wszelkich organizacji, jak też ich liczne sztandary.
    5.A jacy to „przedstawiciele władz” byli na uroczystości Pana Duni ? Ano był tylko Pan Dunia i Pan Marcin Pisula, a oprócz nich kilku wymienionych przez Ciebie wcześniej (pod nickiem „Bezinteresowny”) radnych gminnych, których Pan Dunia jako swych stronników w zbliżających się wyborach sprosił, aby zrobili chociaż jako taką publiczność. Gratulacje, bo to są rzeczywiście „przedstawiciele władzy”. A może byś tak, „Ulko z Kazimierza” vel „Bezinteresowny” pozbyła się typowej dla tych „przedstawicieli władzy” tak zwanej „arogancji władzy” i zaczęła ich określać nieco skromniej jako „przedstawicieli społeczeństwa”, a nie „władzy” ? Mieszkańcy Gminy wiedzą, jak odnoszą się do nich owi „przedstawiciele władzy” i wystawią im stosowny rachunek już za tydzień, w demokratycznych wyborach. Zobaczymy, czy nadal będą oni „przedstawicielami władzy”. Zobaczymy.

    Trzeci fragment wypowiedzi wstawiony jest w kolejnym komentarzu...
  • Zainteresowany
    @ „Ulka z Kazimierza”, czy ty czasem nie jesteś żoną Pana Grzegorza Duni ?
    Przyznaj się, przecież to nie powód do wstydu.
    Bo coś za bardzo bronisz tu Pana Dunię i jego zachowanie. Jaki masz w tym interes, aby przekręcać oczywiste fakty, ale tylko na korzyść Pana Duni ?
    I jak ty jesteś bardzo zorientowana we wszystkich najdrobniejszych niuansach tej marnej uroczystości, niczym jej organizator Pan Dunia.
    Kim więc jesteś, „Ulko z Kazimierza” ? A może ty pracujesz w Urzędzie Miasta i Gminy Kazimierz ?
    A może po prostu sama jesteś Panem Grzegorzem Dunią ?
    Pewnie nim jesteś, gdyż już wczoraj dokonałaś wpisu pod tym samym IP 79.191.1..., ale używając innego pseudonimu: „Bezinteresowny”. To w końcu czy jesteś kobietą (pod nickiem „Ulka z Kazimierza”) czy mężczyzną (pod nickiem „Bezinteresowny) ?
    Jak ktoś chce, to niech sprawdzi w słowniku języka staropolskiego albo współczesnego języka ukraińskiego, co faktycznie znaczy słowo dunia, a znajdzie odpowiedź. Bo przecież każde słowo, także nazwisko, coś znaczy i to coś konkretnego.

    Drugi fragment wypowiedzi wstawiony jest w kolejnym komentarzu...
  • Ulka
    Uważam, że określanie oficjalnych gminnych uroczystości upamiętniających pacyfikację kolonii Zbędowice 9 listopada jako "marne" jest po prostu niegodne. Byli podczas nich obecni mieszkańcy Zbędowic, kombatanci, poczty sztandarowe, przedstawiciele władz. Była pani Marianna Murat. Odczytany został list wojewody z okazji przekazania mieszkańcom tego miejsca pamięci po remoncie zorganizowanym w tym roku z inicjatywy mieszkańców i władz gminnych. Odbyła się msza święta z błogosławieństwem świętymi relikwiami ks. Popiełuszki. Nie pierwszy raz uroczystości gminne w Zbędowicach odbywają się tutaj na początku listopada. Czemu? Dobre pytanie. Ale na pewno nie ma to nic wspólnego z wyborami. W tamtym roku wyborów przecież nie było.
    Myślę, że określenie jakichkolwiek uroczystości upamiętniających ofiary mordu w Zbędowicach, jest niegodne, bo w ten sposób obraża się niejako ofiary o uczestnikach obchodów już nie wspominając.
  • pijany znad Grodarza
    @ Wiesław>
    Czy możesz przywołać z Wikipedii nazwisko Ryszarda Murata i Jego książke?
  • pijany znad Grodarza
    Droga @ Olu.
    Dlaczego podobnego pytania nie postawisz osobom wystepujacym na zdjeciu nr 3 ?
    Generalnie nasuwa sie pytanie dlaczego w łaśnie w dniu 10 listopada? Może p. Marcin Pisula z racji wykształcenia nam objaśni.?>
    @ Wiesław pisząc:"Krewni tych zdrajców narodu polskiego nadal żyją w okolicy i z wielkim uporem od kilkudziesięciu lat rozpowszechniają kłamstwa wymyślone przez ich hitlerowskich mocodawców i patronów, między innymi o tym, że polscy partyzanci, a także współpracujący z nimi mieszkańcy Kolonii Zbędowice byli bandytami, pijakami i złodziejami, bo zabijali Niemców i ich współpracowników, a także dokonywali akcji zbrojnych na niemieckie instytucje." DOKONAŁEŚ rzeczy niebywałej. Czy będzie reakcja ?
  • Wiesław
    Przypomnę: W odwecie zwycięskiej bitwy polskich partyzantów z hitlerowcami w dniu 21 listopada 1942 roku następnego dnia, 22 listopada 1942 roku Niemcy zamordowali 84 mieszkańców Kolonii Zbędowice, w tym nawet niemowlęta. Mieszkańcy Zbędowic zostali zadenuncjowani przez swoich sąsiadów, kolaborantów współpracujących z Niemcami.
    W czasie okupacji niemieckiej obszar dzisiejszego Parku Krajobrazowego był matecznikiem oddziału partyzanckiego do zadań specjalnych polskiej podziemnej organizacji zbrojnej o nazwie OW-KB (Organizacja Wojskowa - Kadra Bezpieczeństwa). Prawdy o tamtej historii nie przeczytamy na oficjalnych portalach kazimierskich, ani nie usłyszymy od osób widniejący na powyższych fotografiach.
    Krewni tych zdrajców narodu polskiego nadal żyją w okolicy i z wielkim uporem od kilkudziesięciu lat rozpowszechniają kłamstwa wymyślone przez ich hitlerowskich mocodawców i patronów, między innymi o tym, że polscy partyzanci, a także współpracujący z nimi mieszkańcy Kolonii Zbędowice byli bandytami, pijakami i złodziejami, bo zabijali Niemców i ich współpracowników, a także dokonywali akcji zbrojnych na niemieckie instytucje.
    W ostatnim czasie rozpowszechniono nawet haniebne kłamstwo, jakoby mieszkańcy Kolonii Zbędowice byli "podejrzewani o kolaborację z nazistami", i dlatego zostali zamordowani przez Niemców, czyli przez tychże samych nazistów. Bezsens tego kłamstwa jest porażający, ale dobrze ilustruje podłość i nikczemność sprawców fałszujących historię i zniesławiających największych polskich bohaterów, którzy za Ojczyznę oddali to, co najcenniejsze, życie własne i nawet swoich dzieci.
    Na temat wspomnianych wydarzeń Ryszard Murat opublikował kilka pozycji, w tym głośną książkę "Bitwa partyzancka i zagłada Kolonii Zbędowice 1942" (Warszawa 2011), której nakład wyczerpany został w ciągu kilku dni.





  • ola
    Panie Burmistrzu to co pan robi i jak pan się zachowuje to nie przystoi głowie gminy. Nie ma Pan za grosz wstydu i honoru. Myślę, że kiedyś przyjdzie i na pana czas. Może szybciej niz się Panu to wydaje.
    • WIERNY
      No i przyszedł. Wstyd dla lokalnych politykierów. Wieczny odpoczynek pomordowanym...
  • Zainteresowany
    @ Bezinteresowny, coś ty jesteś w tej sprawie zbyt interesowny i aż nadto zorientowany.
    Nawet wiesz, którzy to radni i stronnicy Pana Grzegorza Duni byli na tej jego marnej uroczystości w Zbędowicach. Bo faktycznie sprosił dla publiki nawet tych swoich radnych, aby wyglądało, że było choć kilkanaście osób.
    Tymczasem nie tylko kombatanci, ale także mieszkańcy Zbędowic w swej masie po prostu nie przyszli, gdyż wiedzą, że właściwa uroczystość odbędzie się 23 listopada. Orientują się też w tych niecnych zagrywkach, wykorzystujących pamięć po rozstrzelanych polskich bohaterach z Kolonii Zbędowice do celów kampanii wyborczej.
    A może ty po prostu jesteś Grzegorz Dunia ?
    Przyznaj się, przecież to nie wstyd.
    A czy ci wiadomo, że na uroczystości 23 listopada po raz kolejny krewni zamordowanych oraz kombatanci wezwą Pana Grzegorza Dunię do publicznego przeproszenia ich za podłe kłamstwo, które podane zostało w wywiadzie z nim, jakoby „mieszkańcy Zbędowic zostali rozstrzelani przez Niemców za to, że kolaborowali z nazistami” ?!
    Pan Grzegorz Dunia do dziś nie wyjaśnił sprawy tego kłamstwa (nielogicznego w swym sensie) i jeszcze nie przeprosił za tę sprawę. Ale krewni rozstrzelanych i partyzanccy kombatanci na pewno mu tego nie odpuszczą, zresztą zobaczymy, co się będzie dalej działo.
  • bezinteresowny
    @zainteresowany, czym Ty jesteś zainteresowany?
    Pójdź dwa razy, w czym problem.
    ZAWSZE uroczystości odbywają się w pierwszą niedzielę listopada.
    A sołtys był i witał gości.
    I byli jeszcze radni Rady Miejskiej Pan Guz, Pani Wolna, Pan Opoka.
    A z Puław Pan Kamiński
  • Ulka
    Prawdziwa Polska jest tutaj, w Polsce. Nie dzielmy się na dobrych i lepszych, bo to nas nie wzmacnia, a tylko osłabia.
  • Wiesław
    Ano dlatego, że wciąż pamiętamy gdzie jest prawdziwa Polska. Cześć wszystkim pomordowanym w czasie wojny i po wojnie, w czasie okupacji sowieckiej.
  • minio
    zainteresowany masz racje .a szczyt tego wszystkiego jest się chwalenie remontem owego miejsca na stronie fb kandydata. Wstyd
  • Ulka
    Znowu będzie jak poprzednio: jedna rocznica - dwie uroczystości? Dlaczego?
    • Niepokorny
      Należy sobie zadać pytanie dlaczego tak wielu potomków lokalnych kolaborantów dezawuuje tą uroczystość. Wstyd i hańba.
  • Zainteresowany
    Pan Grzegorz Dunia z dwoma współpracownikami, którzy też kandydują w wyborach (Marcinem Pisulą i Romanem Suszkiem) wykorzystał tragiczne wydarzenia wojenne w Kolonii Zbędowice, z którymi nie mają oni nic wspólnego, w kampanii wyborczej. Jednak mieszkańcy Zbędowic i Gminy mają orientację, o co chodzi, i wiedzą, jak głosować. Niebawem zresztą się to okaże.
    Do marnej uroczystości na prochach bohaterów w Zbędowicach Pan Dunia wykorzystał mszę świętą, która co miesiąc i tak zawsze organizowana jest w Zbędowicach (i to nie przez niego).
    A jak wyszło, widać na fotografiach. Udało mu się zebrać zaledwie kilka pocztów strażaków i kilkunastu mieszkańców, którzy i tak zawsze przychodzą na comiesięczną mszę świętą. Nie było ani jednego kombatanta, ani jednego sztandaru organizacji kombatanckich, ani jednej osobistości (oczywiście poza Grzegorzem Dunią, Marcinem Pisulą i Romanem Suszkiem - a oni są wielkimi osobistościami). Nawet miejscowy sołtys nie przybył.
    Wszyscy zainteresowani wiedzą, że właściwa uroczystość patriotyczno-żałobna na cmentarzu wojennym w Kolonii Zbędowice odbędzie się w niedzielę 23 listopada br. o godz. 11:00.
    Dla porównania (z uroczystością organizowaną przez Pana Dunię) będzie wiele sztandarów kombatanckich z Powiatu Puławskiego, Województwa Lubelskiego i z całego kraju, wielu kombatantów (w tym dziesięciu generałów) i osobistości z Lubelszczyzny i całego kraju, nawet ze Szczecina i Trójmiasta.
    Tę właściwą uroczystość organizuje bowiem - oczywiście bez związku z kampanią wyborczą, gdyż i tak odbędzie się po wyborach - Społeczny Komitet Ochrony Pamięci Bitwy Partyzanckiej i Zagłady Kolonii Zbędowice 1942. Komitet ten zrzesza 220 osób, w tym bezpośrednio związanych z upamiętnianymi wydarzeniami, a mianowicie krewnych rozstrzelanych rodzin, mieszkańców (także Zbędowic i Kolonii Zbędowice) oraz kombatantów.
    Serdecznie zapraszamy wszystkich prawdziwych polskich patriotów, wśród nich mieszkańców regionu, na tę właściwą uroczystość.

Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Przyszłości nie przepowiadamy, ale możemy pomóc Ci zorganizować niezapomniany wyjazd Andrzejkowy. Sprawdź naszą ofertę noclegową przygotowaną specjalnie na Andrzejki 2024.
Pokaż stopkę