Światowy Dzień Sybiraka

Skomentuj (72)

zobacz więcej (28)

72 lata temu Rosja Radziecka 17 dni po napaści niemieckiej na Polskę zaatakowała nasz kraj od wschodu. Te działania historia nazwała czwartym rozbiorem Polski. 17 września uchwalono Światowym Dniem Sybiraka. Uroczystości z tej okazji odbywają się w całej Polsce - także w Kazimierzu.

Po wojnie z terenu gminy Kazimierz Dolny na teren byłego Związku Radzieckiego wywieziono około 30 osób*, które w czasie wojny walczyły z Niemcami przede wszystkim jako żołnierze Armii Krajowej. Trafili oni do obozów pracy w Riazaniu, Borowiczach, Nagornej na Uralu czy do Siewwostłagu na dalekim Magadanie. Tracili zdrowie, pracując przy pięćdziesięciostopniowym mrozie przy wyrębie lasu czy w kopalniach. Niektórzy zostawali tam na zawsze…. Większość z nich jednak wróciła do domu. Wycieńczeni, wygłodzeni. Po powrocie jako element politycznie niepewny poddawani byli nieustannej inwigilacji.

Stafania i Franciszek Barszczewscy, Bolesław Doraczyński, Franciszek Kmita, Zygmunt Romanowski, Zdzisław Seroka, Romuald Skopal, Wacław Werman. Ich losy przypomina wystawa przygotowana przez uczniów i nauczycieli Zespołu Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza w Kazimierzu Dolnym. Tu właśnie miały miejsce powiatowe uroczystości Światowego Dnia Sybiraka współorganizowane przez Związek Sybiraków Oddział w Puławach, Akcję Katolicką w Kazimierzu Dolnym oraz Zespół Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza pod patronatem Starosty Powiatu Puławskiego.

Tradycyjnie – jak wszystkie święta patriotyczne w Kazimierzu – rozpoczęła je msza święta w Kościele Farnym. Następnie zebrani udali się do szkoły, gdzie prezes puławskiego oddziału Związku Sybiraków odznaczył wdowy i wdowca po Sybirakach oraz nauczycieli Zespołu Szkół przybliżającym młodzieży polską historię Sybiru Honorową Odznaką Sybiraka. W ten sposób uhonorowani zostali: Apolonia Jabłonka, Sabina Skopal z Kazimierza, Teresa Marcinkowska Zwolak, Adolf Zborowski oraz Katarzyna Ponikowska i Anna Soria. Honorową Odznakę Sybiraka dla szkoły odebrał dyrektor Teodor Józefacki. Z kolei medalem „Przyjaciel szkoły” społeczność Zespołu Szkół uhonorowała Henryka Skirgajłę prezesa Związku Sybiraków w Puławach, doceniając w ten sposób jego wkład w patriotyczne wychowanie młodzieży.

Podczas uroczystości podkreślano, także w wystąpieniu starosty puławskiego Witolda Popiołka, że należy pamiętać o przeszłości, nie żywiąc nienawiści do współczesnych.


Ta przeszłość to cierpienia Sybiraków, o których przypominał w swoim wystąpieniu prezes Skirgajło, młodzież Zespołu Szkół, recytując wiersze Sybiraka Mariana Jonkajtisa, czy film dokumentalny „Zesłańcy Sybiru”. Przyszłość natomiast budują takie właśnie spotkania i uroczystości realizowane w myśl hasła „Dla pamięci ku przestrodze”.


*Liczbę zamordowanych i zamęczonych w więzieniach i łagrach w latach 1944-1956 ustalili historycy na ponad pół miliona, w tym 80 tysięcy żołnierzy Armii Krajowej i 31,5 tysięcy żołnierzy oddziałów leśnych (poakowskich, narodowych i innych).

Fot. Katarzyna Ponikowska

 

Skomentuj


Dodane komentarze (72)

  • Beata
    To jest tak obszerny temat i ludzkie tragedie ze nie da się sprawy zamknąć w kilku zdaniach , o ile przywracamy pomału pamięć i dobre imię żołnierzom Polski Podziemnej o tyle kaci zamiast się kajać bezczelnie zwracają się do ZUSu o rewaloryzację emerytur, przykładem jest zabójca i oprawca Inki UBek żydowskiego pochodzenia Józef Bik , zmienił nazwisko na Bukar a potem Gawarski .W 1968 uciekł do Izraela i tam przedstawił się jako ofiara polskiego antysemityzmu .
    Swoją droga trzeba mieć tupet żeby , nienawiedzieć Polakow i polski ale przyjąć polskie nazwisko .
    Dlatego mogę jedynie powiedzieć cytując jednego z AKowców ''Boże wybacz im sam ,bo ja nie potrafię ''
    Wbijając w google Józef Bik można się dowiedzieć o tym jak poczynał sobie aparat władzy w osobach prokuratorów i sędziów stalinowskich .
  • Ulka
    Czy raz na zawsze nie można pwiedzieć, kto jest cacy, a kto jest be i zamknąć ten rozdział? To jest historia, zajmijmy sieteraźniejszością, a nie kłóćmy sie o przeszłość. Powiedzmy, jaka była raz na zawsze, a nie cedźmy "sensacje" po trochu. Wyciągnijmy wnioski. A tak - marnujemy teraźniejszość.
  • pijany znad Grodarza
    W pełni podzielam to skądinąd, PODSUMOWANIE.
  • B(resztanieczytelna)
    Abstrahując od gorącej dysputy chciałbym nawiązać do tematu, 1/5 zamordowanych po wojnie to byli ludzie zbrojni-wiekszość już bez broni, artykuł szacunki podaje. Ale te 4/5 to byli zwykli obywatele, mordowani za delikatne ręce świadczące o braku praktyk na roli, albo właśnie ci rolą się trudzący ale na własnej ziemi, sovieci mieli dosyć precyzyjne plany oczyszczenia regionów Polski z nieporządanego elementu jak nauczyciele czy w ogole ludzie wykształceni. Byłoby błędem poznawczym dla młodzieży skupiać się tylko nad tematyką żołnierską i podziałami organizacyjnymi, ważna jest pamięć o setkach pociągow z bydlęcymi wagonami wywożącymi w śniegi zwykłych przypadkowych ludzi, jak wiele tego było też trzeba pamiętać, dużo osob powróciło po 53, jednym udało się wrócić do życia jeszcze ale tysiace wróciło jako ludzkie wraki, wielu szybko zmarło, wielu funkcjonowalo już tylko na marginesie. Sobie myśle, trzeba przybliżać młodym system soviecki i jego aparat sprawowania władzy, jego system "archipelagu gułag", w którym każdy mógł zostać więzniem obozu koncentracyjnego, wysłanym tam trybem administracyjnym, bez sądów, rozpraw, win. Był plan aresztowań i plan decyzji osadzania dla jednostek władzy; kto planu nie wykona miejsce zna, a kto z nawiazką nagrody oczekiwać może (worek kartofli, talon na buty - taką wartość w systemie miał człowiek, rodzina, zycie). Kiedy "wolność" z socjalizmem przyniesiono nam ze wschodu na bagnetach ten system zaczął tu panować. W tym systemie było miejsce dla zwykłych ludzkich podłości, jak najbardziej cenione, ktoś chciał komuś coś zabrać i go denuncjował, ktoś chciał załatwić prywatne urazy i załatwiał trybem administracyjnym. Nie tylko robili to nowi okupanci, robili to również nasi rodacy. Wojna demoralizuje narody, i trzeba całoksztalt zrozumieć, by wiedzieć jakim jest złem, pochylić się nad cierpieniem ofiar, ale też pamiętać należy, iż w każdych okolicznościach zdajemy egzamin z człowieczeństwa, zbyt wielu nie zdało i nie zdaje do tej pory.
  • pijany znad Grodarza
    Beata napisala : ".....Ja nie mam się czego wstydzić, nikogo z rodziny nie ma na liście kapusi i zdrajców "
    Jest Pani pewna? Nie " bycie" na liscie, o NICZYM NIE ŚWIADCZY i ODWROTNIE.
    Droga Pani. O swoim PATRIOTYŻMIE proszę opowiadać swojej rodzinie, która być może nie wie, że:"nie ma na liście kapusi i zdrajców "
  • pijany znad Grodarza
    "1 marca miał być Narodowym Dniem Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Jak się okazuje, od wielu miesięcy sejmowa komisja kultury pod przewodnictwem Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej nie zajęła się projektem ustawy, który przed rokiem do parlamentu skierował prezydent Lech Kaczyński. Za kilka tygodni, 1 marca, minie okrągła, 50. rocznica zamordowania przez UB członków ostatniego Zarządu WiN. Marcowy termin miał być symbolicznym uhonorowaniem wszystkich żołnierzy podziemia antykomunistycznego.

    Pomysł ustanowienia 1 marca Narodowym Dniem Żołnierzy Antykomunistycznego Podziemia zrodził się ponad dwa lata temu. Dotychczas co roku patronował mu, poza liderami organizacji kombatanckich, m.in. wiceprezydent Opola Arkadiusz Karbowiak. Dwa lata temu wraz z nimi skierował do Sejmu RP, a potem także do prezydenta Lecha Kaczyńskiego apel o formalne ustanowienie takiego dnia. Przed rokiem Kancelaria Prezydenta przesłała do parlamentu projekt odpowiedniej ustawy w tej sprawie. Do dzisiaj jednak nie został on rozpatrzony przez sejmową Komisję Kultury i Środków Przekazu, choć do kolejnego 1 marca pozostało już tylko kilka tygodni."

    - Projekt jest wstrzymywany w komisji, a jest to kompetencja przewodniczącej Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej z PO – informuje poseł Piotr Babinetz z PiS"'
    Ciekawe dlaczego. Może coś wie p. Beata?.
  • Beata
    Mam tylko nadzieję ze Nasi kombatanci nie bawią się komputerami i nie czytali tych komentarzy Z komunistycznej półki .
    Jakże przykro by im było czytać że ponad 60 lat po tym mrocznym haniebnym czasie jeszcze znajdują się '' okazy ''które gloryfikują oprawców .

    ''W dusznych oparach współczesności
    kręcą się mroczne interesy
    Na euro przelicza się kości
    A pamięć leczy się ze stresu''
  • kombatant
    bardzo mądre zdanie, pani Beato, cały aparat bezpieczeństwa to Żydzi, a dokładniej żydowskie wyrzutki, kryminaliści i mordercy
  • Beata
    Nie jesteśmy żadną bandą tak jak nas nazywają zdrajcy i wyrodni synowie naszej Ojczyzny .My jestesmy z miast i wiosek polskich .My chcemy by Polska była rządzona przez Polakow oddanych sprawie i wybranych przez cały Naród.
    Dlatego też wypowiedzieliśmy walkę na śmierć i życie , tym którzy za pieniądze, ordery lub stanowiska z rąk sowieckich mordują najlepszych Polaków domagających się wolności i sprawiedliwości .
    major Zygmunt Szendzielarz Łupaszko''.
  • Beata
    Dlatego dyskusja ta nie ma sensu , ci co mają coś do ukrycia walczą z IPNem i to nie dlatego ze tam ''jest nieprawda'' tylko dlatego zeby ukryć ślady działalności tatusia albo dziadziusia .
    Ja nie mam się czego wstydzić, nikogo z rodziny nie ma na liście kapusi i zdrajców .Żadna partia prawicowa nie chce likwidacji tylko SLD .
  • gotfryd
    dzięki Oli
  • Piotrowin
    a kto wieszał czerwone flagi po wkroczeniu sowietów we wrześniu 39? naród wybrany?chyba do kolaboracji? zresztą dzięki czyim pieniądzom Hitler doszedł do władzy?
  • Oli
    Polecam do obejrzenia
  • gałgan
    Powiedz prosto z mostu, środowisko liberałów jest za ukrywaniem prawdy o Wołyniu, chcą sie przypodobać Ukraińcom, bo za wschodnią granicą pozostały żydowskie majątki i marzy im się ich zwrot
  • gotfryd
    oczywiście, że żadnej zbrodni nie należy gloryfikować, chodziło mi o podejście Polaków do własnej historii, koniecznie musimy ubabrać w błocie swoich bohaterów, aby przypodobać się sąsiadom lub chwilowym aliantom, nigdy nie było to z korzyścią dla Polski, a jedynie demonstrowaliśmy światu, że ilu Polaków, tyle opinii, w porównaniu z Polakami, inne narody na zewnątrz są bardziej zwarte i solidarne, we wszystkich wydarzeniach historycznych doszukujemy się własnych win, gdzie innym łatwiej przychodzi usprawiedliwianie wielkich zbrodni, a co do potępienia Juszczenki, to nawet w Polsce nie wszystkie środowiska sięnato zdobyły, nie mówiąc już o próbach przemilczania zbrodni ludobójstwa na Wołyniu
  • Zbigniew
    Problem dyskutantów polega na tym, że wszystko już wyjaśniono, jeżeli chodzi o PRL, ale nie wszystko, jeżeli chodzi o II RP, i mieniącymi się jej spadkobiercami, tzw. "żołnierze wyklęci" oraz ci co stworzyli III Solidarnościową RP. Tworzą nową historię, nieskazitelną i czystą, muszą ukrywać dokonania swoich "bohaterów". IPN, zresztą został po to powołany, by nową mlodzież karmić nową historią. Coraz częściej, na przekór prawdzie historycznej. Prawdy nigdy się nie ukryje. Czas więc przyjąc do wiadomości, że AK to jest ogromnba różnica w rozumieniu Polski i walki z najeźdźcą, a wymienianymi organizacjami. Dlatego też została rozwiązana. Więcej, jej ludzie stanęli do budowy nowej, niesłusznej Polski, tacy choćby jak Eugeniusz Kwiatkowski, opluwany przez emigrantów. Dodam, nie wszystkich. Ci co dalej walczyli stali się, a z nimi ich "żołnierze", zwykłymi bandytami. Wiedząc o tym, walczyli do końcu, wierząc w III wojnę,i legendy o jej szybkim nadejściu. Wciskali tę wiedza swoim podwładnym strachem i świetlaną przyszłością. Rozumieć można walkę kilka miesięcy. Jednak walka ciągnięta dalej i mordowanie funkcjonarizy państwa i ludności cywilnej odbudowującej swój kraj, to nie głupota, to zbrodnia. Nie bójcie się całej prawdy. Ona jest w archiwach IPN-u, też. Fakt, zmniejszy się ilość bohaterów "Solidarności" ale zwiększy prawda. CO WAŻNIEJSZE? Sami sobie na to pytanie odpowiedzcie. Prawda i tak wyjdzie, a pytań będzie coraz więcej.
  • Tadek
    Pani Beato. Popatrz na datę wyroku. Mordy uznano za działanie w wyższej konieczności. Mimo dowodów zbrodni, ocierających się o ludobójstwo. Przecież to już 1995 rok. To sądy polityczne. To już sprawiedliwość dziejowa, odpowiedzialność zbiorowa. Takie dziwolągi prawne, nie znane w nowoczesnej Europie. Do dzisiaj działają, tylko skrycie. Mimo wszystko ta dyskusja przybliży Polakom, szczególnie nowej mlodzieży, prawdę historyczną ukrywaną przez nowe władze solidarnościowe. Nowa młodzież może pozna i drugą stronę medalu. Zacznie zadawać pytania. Często niewygodne. Dlatego warto było ten temat poruszyć. Pozdrawiam w walce o prawdę historyczną w/g funkcjonariuszy IPN. Z niej też wiele się można nauczyć. Wystarczy przegląd dokumentów tam ukrywanych. Prawda boli. Warto jednak pamietać, że jednostronna prawda, to "gówno prawda" jak mawiał ksiądz Tischner. Chapeau bas!
  • pijany znad Grodarza
    Dlaczego tylko te 2 miasta wymienileś ?.Widzisz. to Ty od razu stawiasz teze Tobie wygodną. Juszczenko decyzję obwołania Bandery bohaterem narodowym przekreślil swoj dorobek, co mu wszyscy przypominają.
    Żadnej zbrodni nie należy gloryfikować, a jest to przypadłość wszelkich ruchow nacjonalistycznych.

Mapa

Oświata

Zespół Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza w Kazimierzu Dolnym


Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Przyszłości nie przepowiadamy, ale możemy pomóc Ci zorganizować niezapomniany wyjazd Andrzejkowy. Sprawdź naszą ofertę noclegową przygotowaną specjalnie na Andrzejki 2024.
Pokaż stopkę