- Możemy tylko pozazdrościć mieszkańcom Sandomierza, że ich Burmistrz troszczy się o miasto, bo u nas sprawa wygląda zupełnie inaczej - piszą w liście otwartym do Burmistra Kazimierza Dolnego kazimierscy hotelarze.
Sz. P. Grzegorz Dunia
Burmistrz Kazimierza Dolnego
Szanowny Panie Burmistrzu w dniu 27 maja 2010 roku w Gazecie Wyborczej ukazał się poniżej cytowany artykuł:
Sandomierz liczy na turystów
– Przyjeżdżajcie, zabytkowa część miasta jest bezpieczna – apeluje burmistrz Sandomierza.
Maj i czerwiec to miesiące, w których do liczącego 25 tyś. mieszkańców Sandomierza przyjeżdżają wycieczki szkolne, a w weekendy miasto oblegają turyści. W ubiegłym sezonie tylko jedną z atrakcji, czyli podziemną trasę turystyczną, odwiedziło 100 tyś. osób.
Powódź sprawiła, że organizatorzy masowo zaczęli rezygnować z zielonych szkół. - Odwołano ok. 85 proc. z 400 zaplanowanych wycieczek. Nie dość, że ludzi dotknęła ta straszna powódź, to jeszcze tracą źródła utrzymania, a miasto dochody – mówi Ewa Kondek, naczelniczka wydziału edukacji, kultury i sportu urzędu miasta.
Dlatego burmistrz Jerzy Borowski apeluje, żeby turyści nie zostawiali teraz Sandomierza. - Powódź dotknęła tereny po prawej stronie Wisły, bardziej przemysłowe i mieszkalne, ale nie zagroziła lewobrzeżnej, zabytkowej części miasta na wzgórzu – mówi.
Czynne są wszystkie lokale gastronomiczne, hotele, zabytki. - Jedyne, czego nam brakuje, to turystów. Gołym okiem widać puste ogródki, kawiarnie, ulice, po których o tej porze roku spacerowali – podkreśla Kondek.
Miasto nie odwołuje żadnych imprez. W połowie czerwca kręcone będą kolejne odcinki serialu "Ojciec Mateusz", a 18 czerwca zjadą się fani serialu. 2-6 czerwca – obchody 750-lecia najazdu tatarskiego.
Sandomierz jest jednym z najstarszych miast w Polsce, pochodzi z pierwszej połowy XIII w.
Do miasta można dojechać bez problemów z północy, jedynym utrudnieniem dla jadących z południa jest nieczynny most na Wiśle. Można skorzystać z mostu w Nagnajowie (w woj. podkarpackim) i w Annopolu (w woj. lubelskim). Źródło: Joanna Gergont, Gazeta Wyborcza, 27.05.2010 r.
Możemy tylko pozazdrościć mieszkańcom Sandomierza, że ich Burmistrz troszczy się o miasto, bo u nas sprawa wygląda zupełnie inaczej.
Panie Burmistrzu! Zaapelował Pan za pośrednictwem mediów do turystów, aby nie przyjeżdżali do Kazimierza Dolnego, gdyż miasto zostało dotknięte powodzią. Szanujemy Pańską troskę o bezpieczeństwo turystów, ale w informacji o ewentualnych zagrożeniach powodziowych należało jedynie przestrzec osoby odwiedzające nasze miasto o utrudnieniach z tym związanych, tj.: o czasowym zamknięciu dróg lokalnych i związanym z tym objazdem, itp. Należało również poinformować, że wszystkie ośrodki hotelarskie i gastronomiczne w mieście pracują bez zakłóceń – tym bardziej, że większość ośrodków położonych jest w bardzo bezpiecznych strefach, na poziomach, którym zalanie nigdy nie zagrozi.
Swoim wystąpieniem skutecznie odstraszył Pan od naszego miasta i naszych ośrodków turystów, którzy do dnia dzisiejszego w obawie przed skutkami powodzi rezygnują z zarezerwowanych wcześniej pobytów. Nie są to turyści, jak ich Pan nazywa, jednodniowi, tylko zorganizowane grupy. To właśnie po Pańskim kilkakrotnym wystąpieniu w mediach – trzeba tu przyznać, że ma Pan olbrzymie parcie na szkło – organizatorzy zaczęli zgłaszać odwołania spotkań, powołując się na Pańskie wystąpienie przed kamerami. Nie pomogły nasze wyjaśnienia, że hotele są bezpieczne i nie zagraża nam powódź. Organizatorzy zawierzyli miejscowym władzom, które bardzo skutecznie napędziły im stracha – czy tak to powinno wyglądać?
Brawo, Panie burmistrzu!
Kilkoma zgrabnymi słowami pozbawił Pan osoby oferujące usługi hotelarsko–gastronomiczno–turystyczne możliwości prowadzenia w normalnym trybie swojej działalności i tym samym naraził Pan na straty finansowe nie tylko osoby żyjące z działalności gospodarczej, ale również miasto, które Pan reprezentuje. Swoimi nieprzemyślanymi wypowiedziami naraża Pan nas na straty. Nie zdaje Pan sobie sprawy jak wielkim obciążeniem jest dla nas hotelarzy podatek od nieruchomości, który wypracowujemy właśnie sprzedając nasze usługi. Pan tego podatku nam nie zmniejszy nawet, gdy nasze hotele będą świeciły pustkami. Niestety brak turystów to także uszczuplenie podatku dochodowego i wielu innych podatków tworzących przecież budżet miasta.
Znany jest wszystkim Pana wielki zapał do występowania w mediach, prosimy tylko pamiętać, że nie warto godzić w ludzi, których powinien Pan reprezentować i dbać o ich dobro. Prosimy nie wzbudzać zainteresowania swoją osobą i nie szukać taniej sensacji, kosztem przedsiębiorstw, które swoimi podatkami finansują również Pańską działalność.
Proponujemy, aby wziął Pan kilka lekcji od Burmistrza Sandomierza Pana Jerzego Borowskiego na temat, jak powinno dbać się o miasto żyjące z turystki, bo w przeciwieństwie do Pana, Pan Burmistrz Borowski wie, jak to robić.
Jest rzeczą oczywistą, że sąsiadujące z nami gminy dotknęła tragedia i należy zrobić wszystko, aby mieszkający tam ludzie zaczęli żyć w normalnych warunkach. Jak jednak mamy pomóc powodzianom , skoro dzięki Panu sami musimy martwić się o swój los?
Prosimy zwrócić uwagę, że wiele osób dotkniętych powodzią pracuje w Kazimierzu w naszych ośrodkach. Jesteśmy ich pracodawcami. Apelując do turystów, aby nie przyjeżdżali, pozbawił Pan te osoby możliwości szybkiego powrotu do swojej pracy, a tym samym do normalności. Próbujemy we własnym zakresie pomagać swoim pracownikom, którzy odczuli skutki powodzi, jednak straty, na jakie zostaliśmy narażeni Pańskim wystąpieniem powodują, że staje się to dużo trudniejsze.
Mamy niewielką nadzieję, iż odważy się Pan ponownie wystąpić w mediach i przedstawić sytuację Kazimierza Dolnego zgodnie z prawdą. Liczymy, że zaprosi Pan turystów do naszego miasta zapewniając ich o bezpieczeństwie pobytu. Tego wymagałaby zwykła ludzka przyzwoitość.
Z wyrazami troski o rozwój Kazimierza Dolnego
Leszek Tomaszewski , Grzegorz Gruszecki
Kazimierz Dolny dn.27 maja 2010r
Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
Dodane komentarze (136)
-
wyborcaProblem nagłośnili , jak czytam , nielubieni hotelarze, ale za chwile będzie dotyczył każdego w mieście. Także tych, którzy po cichu wynajmuja jeden pokoik. Tych, co maja stragany z pamiątkami dla dzieci: żaden odpowiedzialny rodzic nie pozwoli na wyjazd swojej pociechy na tereny powodzi. Prosze sprawdzic o ile spadła sprzedaż tych pamiatek. A parkingi, kawiarnie, galerie, czy nawet przyslowiowe babcie z marchewką na targu: czy jesli nawet znajdzie sie jakis zabłąkany turysta, to kupi produkty z pól skażonych przez wody powodziowe?
Na imieninach cioci, po 4 toaście można powiedzieć każdą głupotę, najwyżej ciocie trzeba będzie przepraszać. Ale gdy opowiada sie głupote którą maja usłyszeć miliony, to trzeba sobie zdawać sprawę z konsekwencji.
Zalewało Zakopane, Kraków, Toruń czy Wrocław. I sytuacja byla o WIELE groźniejsza niż w Kazimierzu- z podtopieniami włącznie. Czy ktoś słyszał apele burmistrzów tych miast do turystów o zaniechanie przyjazdu????? -
stądTak,tak. Pewnie wójt z Dobrego albo sołtys ze Szczekarkowa miał ostrzegać rzesze turystów przed przyjazdem :) Władze Sandomierza też nie ostrzegały a jak widać również się turyści nie pchają do nich, skoro muszą aż apele wystosowywać w mediach.
-
MilusiZalało i zalewa pół kraju a poza genialnym burmistrzem Kazimierza nikt inny nie wpadł na taki pomysł by odstraszać gości.Grunt-to się czymś wyróżniać !
-
jddlhahahaha zdziwiony,rozumku to u ciebie za grosz ! Akurat "drodzy Kazimierzacy" dają zarobić hotlarzom ! Srogi ten bojkot będzie-
co najwyżej babina na rynku marchewki im nie sprzeda...i hotele czeka plajta... -
zdziwionyProponuję drodzy Kazimierzacy byśmy wspólnie bojkotowali hotele tych dwóch bezdusznych i zdaje się nawet cynicznych Panów nie polecając znajomym ich miejsc na nocleg itp. Co tu się dzieje? Co niektórzy tu wypisują. Pomagajmy naszym sąsiadom a nie kiśmy się w jakiś tutejszych gierkach.
-
ZegarkowyA może poprostu czas najwyższy zastanowić się trochę nad tym co napisał 'warszawiak'- "niedość że łupią nas turystów jak mogą" ? Może czas wrócić trochę na ziemię? Kazimierz to nie pępek świata i turyści być może właśnie zaczęli od pewnego czasu wybierać inne, bardziej im przyjazne miejsca? I nie uważam, że apel burmistrza miał tu dużo na znaczeniu - on jako gospodarz lojalnie ostrzegł przed panującą sytuacją (oczywiście panowie 'hotelarze' tego nie zrozumieją bo ani Bohemy ani tymbardziej Piastowskiego nie zaleje). Proszę zwrócić uwagę też na pogodę - późna mokra wiosna, do tego zapowiadane kolejne burze i podnoszenie się stanu rzek napewno nie będą sprzyjać tłumom wycieczkowiczów - czy to też wina informacji o zagrożeniu jakie miało miejsce niedawno? A tak już trochę żartując, może jednak warto zagłosować na burmistrza skoro facet ma taki wpływ na opinię w całym kraju? Jeden burmistrz małego miasteczka potrafi sterować takimi rzeszami turystów... niezły gość :))))
-
MarekW pewnym pensjonacie 90% gości zrezygnowało już następnego dnia po apelu pana burmistrza, pracownicy dostali wolne stwierdzili jednak, że będą wiedzieli jak zagłosować jesienią
-
kotekCzy wy naprawdę uważacie, że ta wypowiedź burmistrza aż tak zaważyła, że turyści do dziś nie walą do Kazimierza? Myślę, że do Sandomierza też nie przyjeżdżają bo po prostu chwilowo, po tej tragedii nie ma klimatu do beztroskiego podróżowania, podczas gdy inni stracili wszystko. To jest zupełnie naturalne. A tak z innej beczki - czy zauważyliście, jak często zapowiadają u nas w weekend deszcz a potem go nie ma. Chociażby dziś miało podobno padać.
-
hotelarzList otwarty do Burmistrza jest zwykłą szykaną.
Owszem, rezygnują z przyjazdu w maju i w czerwcu grupy zorganizowane i indywidualni goście tylko z tego powodu,że sami są powodzianami.
Swoje rezerwacje przekładają jednak na późniejszy termin. -
wkurzonyDziwne że jakoś Panów hotelarzy nie widziałem przy workach z piaskiem !! Innym głosem by Panowie śpiewali gdyby woda lała się Wam do piwnic wstyd mi za Was !!! kasa to jedno a ale ponad nią są tragedie ludzkie to temat do przemytśleń dla Panów.
-
wróżkaA do jesieni jeszcze daleko i rynek się zmieni i plonów przybędzie!
I Grzesio burmistrzem będzie! Zakład? -
Końgaduła na jutrzejszym rynku jeszcze może się wszystko zmienic .
-
jankesa to jakie to rozmowy dzisiaj były na rynku decydujące w sprawie naszego burmistrza:P
-
gadułaTak po rozmowach na dzisiejszym rynku, to mam wrażenie , że burmistrz to może juz sobie szukać nowego zajęcia na jesień!!!
-
/ly, rido tego mądrali co twierdzi że gdyby nie Wilków,to zalałoby Kazimierz:
w takim razie dlaczego woda zalała Wilków skoro wcześniej wylała w Sandomierzu ??????
Sytuacja w Wilkowie-czy zalałoby go czy nie- dla Kazimierza była bez większego znaczenia,gdyby nie zalało to tu w Grodarzu byłoby wody może 30 cm więcej. -
warszawiakciekawe czy te chciwe pijawki oddały by mi pieniądze za pobyt gdyby na przykład zalało kanalizację albo zabrakło prądu niedość że łupią nas turystów jak mogą to jeszcze chcą nas narazać na niewygody, zrezygnowałem z wyjazdu w czasie powodzi i bardzo dobrze moi znajomi zatrzymalio się na puąłwskiej nie doiść że mieli problemy z dotarciem do kwater to jeszcze musieli wdychać spaliny z pomp strazackich o hałasie nie wspomnę
-
komaroczywiście ze komary zostaną wytrute naturalnie akcja niszczenia zacznie sie lada moment tyle ze obejmie tylko ulice doły, i kwaskową góre zwiadomych przyczyn:(
-
Zegarkowy...a tu ciepło, wilgotno, kameralne bagienka co krok - prawie jak inkubatory dla komarów. Pogoda idealna żeby komary w tym roku były wielkości motyli
Pierwsze pytanie czy to nie pójdzie na łatanie drogi na skowieszynek do willi Burmistrza.
Drugie czy w tym roku szanowny Pan burmistrz w swej skromnej kasie Miasta znajdzie kasę i ma zamiar opryskac gniazda komarów bo znów plaga nas w wakacje wykończy
Sprostowanie, że to bzdura, znajdzie sie na 10 stronie gazety, małym drukiem.
I nikt tego nie zauważy......