Podobne
Komentarze
-
Anonimku Bobie, chyba w takim razie najwyższy czas na oświecenie pogan, nie sądzisz? Do dzieła więc!
-
Oj ludzie, wy patrzycie na to z boku a nie wiecie co się tak naprawdę tam dzieje, śmieszne to jest. Powiem tylko jedno to napewno nie są NAWIEDZONE siotrzyczki bo znam je osobiście i to są normalne konsekrowane kobiety, które pragną służyc Bogu i pomagac tak jak ich charyzmat mówi.
-
Mam pytanie gdzie są tu wcześniejsze wypowiedzi ?????????????????
W domu zakonnym Zgromadzenia Sióstr Rodziny Betańskiej w Kazimierzu Dolnym wciąż przebywają betanki wraz z siostrą Jadwigą Ligocką, którą uważają za swoją przełożoną, a która decyzją Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego z 6 sierpnia 2005 r. została tej funkcji pozbawiona. Siostry nie wpuszczają nikogo poza rodzinami na swój teren w Kazimierzu. Nowa przełożona Barbara Robak przebywa w domu betanek w Lublinie, który przejął też funkcje domu generalnego zgromadzenia.
Mediacji próbował m.in. abp Józef Życiński. Jednak od 1992 r., kiedy Jan Paweł II zatwierdził Zgromadzenie Rodziny Betańskiej, podlega ono formalnie jurysdykcji Stolicy Apostolskiej, więc metropolita ma ograniczone możliwości wpływu na nieposłuszne zakonnice. Natomiast decyduje w pełni o pracy księży na terenie diecezji. Dlatego, jak podaje jego rzecznik ks. Mieczysław Puzewicz, "zabronił sprawowania sakramentów i sakramentaliów w kaplicy i na terenie całego domu zakonnego w Kazimierzu Dolnym przez jakichkolwiek duchownych bez uzyskania wcześniejszego pozwolenia", które wydać może tylko sam metropolita lubelski. Oznacza to m.in., że betanki z Kazimierza nie mogą przyjmować komunii świętej. Księżom, którzy złamią decyzję arcybiskupa, grozi kara.
Normą jest, że przełożoną zakonu wyłaniają przedstawiciele zgromadzenia, jednak w przypadkach naruszających dobro Kościoła może ingerować Kongregacja ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego - i sama mianować przełożoną generalną. Tak się stało z betankami. Kongregacja postanowiła, że matkę Jadwigę Ligocką ma zastąpić matka Barbara Robak. Mimo że matka Jadwiga wykazała się niezwykłymi zdolnościami organizacyjnymi, czego dowodem są inwestycje w nowy dom zgromadzenia w Kazimierzu, wizytujący zgromadzenie delegat Stolicy Apostolskiej musiał mieć inne, poważne zastrzeżenia. Ks. Puzewicz podaje, że matka Jadwiga przy podejmowaniu istotnych dla zgromadzenia decyzji powoływała się na "prywatne natchnienia Duchem Świętym".
Gazeta Wyborcza, Lublin, Grzegorz Józefczuk
Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
Dodane komentarze (131)
-
Zrozpaczona Matka (gość)Wszyscy użalacie się nad Siostrami z Kazimierza a czemu nikt nie pomyśli o Siostrach Betankach, które w pocie czoła pracują na placówkach. Czy myślicie, że im jest lekko!!! Moje dziecko jest też w tym zakonie. Pozostało wierne Kościołowi a Wy wszyscy nie znający sprawy jeszcze atakujecie te dobre Siostry z Lublina i innych miast. To jest dramat nie tylko tych Sióstr z Kazimierza to one doprowadziły do rozłamu. To one są winne tej całej medialnej aferze ale tego nikt nie widzi bo tu wypowiadają się w większości ludzie związani z s. Jadwigą. Znam tą siostrę i od dawna zastanawiałam się nad jej osobą...... Mam nadzieję, że się opamięta i przestanie marnować życie tylu Sióstr nie tylko w Kazimierzu. Tylko szatan mógł doprowadzić do takiej sytuacji.... Siostro Jadwigo opamiętaj się bo przed BOGIEM PRAWDZIWYM nigdzie się nie uciekniesz!!!!! Musisz mieć strasznie szerokie sumienie albo nie masz go wcale!!!
-
mama (gość)Z głębi serca dziękuję za przychylne wypowiedzi dotyczące Sióstr z Kazimierza.Dzięki nim wiedzą,że nie są same w swoim cierpieniu.Drogi nikanorku-czuję w Tobie oparcie i zawsze z ciekawością czytam Twoje wypowiedzi.Serce mi pęka bo czuję najzwyczajniejszy strach o los mojego dziecka.Pozdrawiam bliskie mojemu sercu Siostrzyczki z Kazimierza.Trzymajcie się cieplutko :)
-
Nikanorek (gość)Siostro Barbaro i siostry z "obozu lubelskiego" - proponuję zrobić sobie głeboki rachunek sumienia. Podziwiam Was, że z takim ciężarem winy jaką ponosicie za rozłam w Zgromadzeniu, potraficie jeszcze robić niby dobrą minę do złej gry. Ludzie może was za to nie osądzą - Bóg na pewno. Przecież Wam nie zależało i nie zależy na dobru zgromadzenia - bo co to za ptak, co własne gniazdo kala (odnośnie do wcześniejszych z waszej strony skarg na siostrę Jadwigę). Swąd diabła różnymi drogami wdziera się do Kościoła. Wierzę, że w sprawie Sióstr Betanek Bóg ostatecznie zwycięży, nie człowiek - i Jego zwycięstwo będzie również zwycięstwem sióstr z Kazimierza.
-
poznanianka (gość)cóż,
schizofrenia paranoidalna - może wszystkie objawienia pod to podciągniemy
będzie ŚWIĘTY SPOKÓJ
może to... jednak z powodu mobbingu zaprotestowały siostrzyczki
to już nie średniowiecze...
matka Jadwiga założyłaby RADIO miałaby spokój a tak?
od dawna wiadomo, dobrzy ludzie nie mają dobrze w KOŚCIELE
się liczy mamona i mamienie ludzi
Kościół to WSPÓLNOTA przydałoby się REFERENDUM
niewolnictwo a nie posłuszeństwo tym mi to pachnie
a może należałoby ujawnić powody dla ,których zmiana matki przełożonej była niezbędna
ZAKAZ W KAPLICY KLASZTORNEJ RĘCE OPADAJĄ
Kiedyś Lech Wałęsa i cała Solidarność była nieposłuszna dlatego mamy Polskę
Kościół wtedy był dla wiernych m.in. najbardziej '' ludzką'' instytucją
teraz jest coraz większym WROGIEM
Co do poznańskiej afery wstyd dla katolika poruta dla władz kościelnych
szkoda że wtedy młodzi klerycy byli posłuszni....
-
zbulwersowana (gość)bez sensu,
Duch Święty nie oświecił nikogo w sprawie J. Petza i prawo nie zadziałało;
coś mi się wydaje że są lepsi i lepsiejsi
osobiście popieram protest Betanek -
Anonim (gość)pozdrawiam z nieposłusznego miasteczka śląskiego drogie siostrzyczki tak trzymać
-
Złośliwiec (gość)Dajcie już spokój z tą Komunią - to nie są siostry Komunistki, tylko Betanki
-
ja (gość)Siostra Jadwiga jest posłuszna Bogu, który jest Królem i Głową Kościoła. Na szczycie hierarchii jest Jezus Chrystus Król. Nie ma żadnego nieposłuszeństwa, jeżeli słucha się Króla! Nie ma tu żadnego grzechu.
-
mama (gość)Piękny wykład doktorku,ale słusznie zacząłeś "może..........."Pozdrawiam S Betanki z Kazimierza.Kocham Was:):):):):)Kto nie uświadczył waszej dobroci nie wie o czym mówi.
-
Anonim (gość)A jeżeli to nie są żadne objawienia, to co wtedy wg Ciebie - Ja - brak posłuszeństwa okaże się po prostu grzechem...
-
doktorek (gość)A może po prostu siostrzyczka powinna się leczyć, bo jest chora - to żaden wstyd.
A może to schizofrenia paranoidalna - ludzie cierpiący na tę chorobę często maja różnego rodzaju "wizje"i "objawienia", nawet wydaje im się ze są Bogiem. Chory może uważać, że został obdarzony specjalną misją na przykład zbawienia świata (urojenia wielkościowe), a w jej realizacji przeszkadzają mu wysłannicy szatana.
Schizofrenia paranoidalna to podtyp schizofrenii, który charakteryzuje się rozbudowanym i złożonym systemem urojeń (najczęściej prześladowczych, wielkościowych, urojeń odsłonięcia i oddziaływania zewnętrznego, urojeń nasyłania i wykradania myśli), oraz niekiedy nasilonymi halucynacjami (najczęściej słuchowymi, praktycznie nigdy wzrokowymi). Częstokroć urojenia przybierają tak skomplikowaną formę, iż stają zrozumiałe tylko i wyłącznie dla chorego.
Oprócz powyższych objawów u chorych na schizofrenię paranoidalną stosunkowo rzadko obserwuje się głęboką dezorganizację zachowania, niespójność myślenia, otępienie czy nieadekwatne reakcje emocjonalne, które pojawiają się w innych podtypach schizofrenii. Czasem wydaje się wręcz, że wyłączywszy urojenia i omamy, chory na co dzień funkcjonuje względnie sprawnie. -
ja (gość)Alu! Żyjemy w czasach ostatecznych, w których osoby konsekrowane winny są posłuszeństwo przede wszystkim Bogu. Jeżeli Bój mówi s. Jadwidze, że ma tak robić, to dobrze, że s. Jadwiga Go słucha. Rozłam w Kosciele istniał już wcześniej. Rzecz w tym, że kler w sporej części nie służy już Bogu!
-
Ala (gość)Mówicie - biedne siostry i najgorsi księża, którzy im nie wierzą w objawienia. Pomyślcie,czy Duch Święty prowadziłby do rozłamu w Kościele? Przypomnijcie sobie inne święte siostry, których objawienia są już potwierdzone - Tereska, Faustyna.. - tez miały problemy, a jednak priorytetową sprawą dla nich było posłuszeństwo wobec przełożonych. Słuchały spowiedników, szukały kontaktu z Jezusem Eucharystycznym.. Nie brakuje tego w przypadku siostry Jadwigi?! Daleka jestem od potępiania, ale, przyznajcie, to jednak budzi zastrzeżenia. Zwłaszcza że mówimy tu jeszcze o nieposłuszeństwie wobec Stolicy Apostolskiej.
-
Maria (gość)Iwona!
Te, jak to napisałaś "biedactwa" nie są pozbawione opieki - wystarczy poczytać dokumanty Kongregacji w tej sprawie - to po pierwsze. A po drugie - ktoś chyba płaci rachunki za uzytkowanie nieruchomości - bo przecież i światło tam jest i ciepło... a na pewno nie siostry z Kazimierza... -
ja (gość)Ja wierze w te objawienia i przeraza mnie to ze Arcybiskup nie wierzy. Mam wrazenie, ze niektorzy ksieza juz w ogole nie wierza w Boga. WIATR WIEJE ZAWSZE TAM GDZIE CHCE i Bog objawia sie komu chce i kiedy chce czy to sie Arcybiskupowi podoba czy nie!
-
Iwona (gość)Ja uważam, że decyzja Arcybiskupa to ZBRODNIA! Nawet jeśli siostry byłyby czemuś winne, to nie można biedactw zostawiać bez opieki!!!
-
Marcello (gość)Dlaczego nikt nie przyjmie do wiadomości, że to Bóg decyduje o wszystkim a nie Kardynał czy ktokolwiek inny! Może ta siostra rzeczywiście ma objawienia? Jak było z Jezusem? Też mu nikt nie wierzył i wkońcu go ukrzyżowali za zgodą władz ówczesnego Kościoła! Kto może wiedzieć, że to nie kolejny cód? Być może wszyscy myślą zbyt "ziemsko"! Osobiście znam jedną z tych zakonnic i wiem, że gdyby widziała w tym wszystkim coś absurdalnego to dawnao opuściłaby zakon! Więcej wiary!!!
-
Maria (gość)No tak, tylko gdzie ta prawda jest i jaka ona jest?... Śledzę tę sprawę od jakiegoś czasu i teraz, zwłaszcza po lekturze objawień mariawickich, jestem już zupełnie skołowana... Propozycja Nikanorka do modlitwy jest tu więc chyba najbardziej na miejscu...