Święto Niepodległości (video)

Skomentuj (51)

zobacz więcej (21)

11 listopada jest dla nas Polaków jednym z najważniejszych dni w roku. Obchodzimy bowiem wtedy Święto Niepodległości. W Kazimierzu Dolnym co roku przygotowywane są specjalne uroczystości. Tak było również w ostatnią niedzielę.

 

94 lata temu podpisano rozejm, który zakończył działania zbrojne na frontach pierwszej wojny światowej. Wtedy też pojawiła się szansa na odzyskanie niepodległości przez Polskę. Choć nie było łatwo, udało się. Dzięki wielu poległym w imię ojczyzny możemy dziś być Polakami. Mamy swój kraj, swoje tradycje, kulturę i język. I chociaż przyszło nam żyć w czasach, kiedy przyszłość jest o wiele ważniejsza od przeszłości, nie wolno nam zapomnieć o naszej historii i zwykłych ludziach, będących bohaterami.

 

W Kazimierzu Dolnym uroczystości rocznicowe rozpoczęły się mszą św. w kościele farnym. Uczestniczyli w niej zarówno mieszkańcy Miasteczka i okolicznych wsi, jak i władze miasta, przedstawiciele organizacji katolickich i społecznych, poczty sztandarowe ochotniczych straży pożarnych i szkół z gminy Kazimierz oraz harcerze ze Związku Harcerstwa Ziemi Lubelskiej. Była to prawdziwie doniosła uroczystość, pełna modlitwy oraz wspomnień o tych, którzy zginęli, walcząc o Polskę.

 

Nie zabrakło jednak i gorzkich słów prawdy o czasach obecnych, kiedy to patriotyzm jest zwyczajnie niemodny. Polska tradycja czy obyczajowość jest wyśmiewana, zaś wszystko to, co nowe, przychodzące z zewnątrz, przyjmowane jest z wielką radością i oczekiwaniem.

 

- To, co mam powiedzieć tym mężczyznom oddającym życie na ojczyznę? – pytał ksiądz Tomasz Lewniewski, proboszcz kazimierskiej fary. – Co mam powiedzieć tym wdowom płaczącym? Tym sierotom? Ludziom ograbionym z dorobku życia? Że to nieważne? Że zginęli niepotrzebnie? Dlaczego nie potrafimy docenić tego, co mamy? Tego, o co przez pokolenia walczyli nasi przodkowie? Powinniśmy się cieszyć i dziękować za to nasze polskie błękitne niebo, za przylatujące bociany, za polski język, za kulturę, za chleb z polskiego zboża.

 

Podczas kazania, ksiądz proboszcz przytoczył wiersz Juliana Tuwima zatytułowany  „Ojczyzna”. Idealnie wplata się on w patriotyczny klimat tego święta…


„Ojczyzną moją jest Bóg,
Duch, Syn i Ojciec wszechświata.
Na każdej z moich dróg
Ku Niemu dusza ulata.


Ojczyzną moją jest łan,
Łan Polski, prostej, serdecznej,
Niech mi pozwoli Pan
W nim znaleźć spoczynek wieczny.


Ojczyzną moją jest dom,
Kochany dom rodzicielski,
Przytułek cichym snom
Młodości sielskiej-anielskiej.


Patrzę, strudzony śród dróg,
W oczu twych błękit przeczysty,
I jest w nim wszystko: i Bóg
I Polska i dom ojczysty.”

 

Po mszy świętej w kazimierskiej farze wystąpiły dzieci ze Szkoły Podstawowej z Bochotnicy, które zeprezentowały specjalnie przygotowany program artystyczny. Wszystkie uroczystości zakończyły się jak co roku pod pomnikiem przy klasztorze oo. Reformatów, gdzie  złożone zostały wieńce i wiązanki kwiatów.

 

Fot. Ines
Fot. i video Katarzyna Ponikowska
z
Zespołu Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza

 

Skomentuj


Dodane komentarze (51)

  • Szok
    Znaczący procent (13,7) oficerów pochodzenia żydowskiego znalazł się także wśród szefów i zastępców szefów Wojewódzkich Urzędów Bezpieczeństwa Publicznego/ Wojewódzkiego Urzędu do spraw Bezpieczeństwa Publicznego. Najwięcej z nich znalazło zatrudnienie w wojewódzkim UB we Wrocławiu, gdzie wśród osiemnastu zastępców szefów WUBP/ WUdsBP sześciu (33 proc.) było Żydami: Władysław Wątorek (Adolf Eichenbaum), Jan Stesłowicz (Lemil Katz), Adam Nowak (Adaś Najman), Adam Kornecki (Dawid Kornhendler), Eliasz Koton i Karol Grad, a w niektórych wydziałach i sekcjach urzędu przedstawiciele tej narodowości stanowili niekiedy 1/3 ich całego stanu osobowego. Zjawisko takie występowało np. w Wydziale ds. Funkcjonariuszy, Wydziale V, VIII i Gospodarczym.

    W latach 1945-1956 poszczególnymi wydziałami kierowali: personalnym – Leonarda Opałko (Lorka Nadler) (1945-1946); I – Roman Wysocki (Altajn) (1950-1951); V – Józef (Jefim) Gildiner (1951-1952); X – Józef (Jefim) Gildiner (1952-1954); “A” – Edward Last (1946); śledczym – Antoni Marczewski (1946-1947), Feliks Różycki (Rosenbaum) (1950-1952); Wydziałem ds. Funkcjonariuszy – Bronisław Romkowicz (Maks Bernkopf) (1946-1947); Sekcją Finansową – Stanisław Ligoń (Lemberger) (1949-1954); Służbą Mundurową – Arnold Mendel (1949-1950). Stanowili oni także trzon istniejącej przy WUBP komórki partyjnej PPR/PZPR (Jefim Gildiner, Karol Grad, Zygmunt Kopel, Henryk Lubiński, Grzegorz Rajman, Felicja Rubin) – 26 proc. w 1954 roku.
  • Szok
    W tym samym czasie, w rozbudowanym systemie więzień i obozów liczącym 179 więzień i 39 obozów pracy, stanowiska naczelników i komendantów zajmowali: Salomon Morel – komendant obozów w Świętochłowicach-Zgodzie (1945) i Jaworznie (1948-1951), naczelnik więzień m.in. w Opolu (1945-1946), Katowicach (1946-1948) i Jaworznie (1951); oraz Mieczysław (Moszek) Flaum – komendant obozu we Włocławku (1945-1946) i Mielęcinie (1946); Beniamin Glatter – naczelnik więzienia w Goleniowie (1949); Franciszek (Efroim) Klitenik – naczelnik więzienia we Wrocławiu (1946-1947), Dzierżoniowie (1947-1951) i Łodzi (1951-1958), Henryk Markowicz – naczelnik więzienia przy ul. Kleczkowskiej we Wrocławiu (1945-1946), Sewer Rosen – naczelnik więzienia w Barczewie (1947-1951), Oskar Rozenberg – naczelnik więzienia w Potulicach (1951-1954), Kazimierz Szymanowicz – naczelnik więzienia w Rawiczu (1945-1947) i Saul Wajntraub – naczelnik więzienia w Kłodzku (1948-1951) i więzienia nr III w Warszawie (1951-1954).
  • Szok
    Niższymi strukturami MBP – wydziałami, kierowali wówczas m.in.: Anatol (Natan) Akerman, Marian Baszt, Mieczysław (Mojżesz) Baumac, Jan Bernstein, Adam Bień (Bajn), Ignacy Bronecki, Izrael Cwejman, Tadeusz (Dawid) Diatłowicki, Michał Holzer, Maurycy (Aron) Drzewiecki, Michał (Mojżesz) Fajgman, Leon Fojer (Feuer), Tadeusz Fuks, Edward (Eliasz) Futerał, Artur Galewicz (Glasman), Henryk Gałecki (Natan Monderer-Lamensdorf), Łazarz Gejler, Jakub Glidman, Leon Goryń, Karol Grabski (Hertz), Helena (Gitla) Gruda, Borys (Boruch) Grynblat, Józef Gutenbaum, Herman Halpern, Henryk Jabłoński (Chaim Grinsztajn), Michał Jachimowicz, Zbigniew Józefowicz, Bronisława Juckier, Leon Kesten, Abram Klinberg, Leon Klitenik, Ignacy Krakus, Michał-Emil Krassowski, Mieczysław Krzemiński (Mojżesz Flamenblaum), Icek Lewenberg, Mieczysław Lidert (Erlich), Juliusz Litoczewski, Kazimierz Łaski (Cygier), Samuel Majzels, Ignacy Makowski, Aleksander Marek (Markus) Malec, Walenty Małachowski, Ignacy Marecki, Marian (Mojżesz) Minkendorf, Bronisław Nechamkis, Artur Nowak (Abraham Lerner), Jerzy Nowicki (Lipszyc), Dawid Oliwa, Róża (Gina) Poznańska, Stanisław Rothman, Mieczysław (Moralich) Rubiłłowicz, Irena Siedlecka (Regina Reiss), Michał (Mowsza) Siemion, Wolf Sindel, Zygmunt Skrzeszewski (Salomon Halpern), Marceli Stauber, Józef Stępiński, Ernest Szancer (Schanzer), Ignacy Szemberg, Antonina Taube-Knebel, Juliusz Teitel, Adam (Abram) Wein, Salomon Widerszpil, Józef Winkler (Szaja Kinderman), Stanisław Witkowski (Samuel Eimerl), Roman Wysocki (Altajn), Edward Zając, Marek Zajdensznir, Maria Zorska, Emanuel Żerański.
  • Szok
    Na czele ministerstwa stał gen. Stanisław Radkiewicz, wspomagany m.in. przez wiceministrów: Romana Romkowskiego (Menasze Grynszpana) i Mieczysława Mietkowskiego (Mojżesza Bobrowickiego). W okrytej ponurą sławą centrali “bezpieki” wyżsi oficerowie o żydowskich korzeniach kierowali: kadrami – Leon Andrzejewski (Ajzen Lajb Wolf), śledztwami – Józef Różański (Goldberg), finansami – Edward Kalecki (Ela Szymon Tenenbaum), ochroną zdrowia – Kamil Warman, Leon (Lew) Gangel, Ludwik (Salomon) Przysuski, cenzurą – Michał Rosner, Hanna Wierbłowska, Michał (Mojżesz) Taboryski, Biurem Prawnym – Zygmunt Braude, Witold Gotman, konsumami – Feliks (Fiszel) Goldsztajn, Centralnym Archiwum MBP – Jadwiga Piasecka, Zygmunt (Nechemiasz) Okręt, Biurem Wojskowym – Roman Garbowski (Rachamiel Garber) oraz Departamentami: I – Józef Czaplicki (Izydor Kurc), Julian Konar (Jakub Julian Kohn), II – Leon (Lejba) Rubinstein, Michał (Mojżesz) Taboryski, III – Józef Czaplicki (Izydor Kurc), Leon Andrzejewski (Ajzen Lajb Wolf), IV – Aleksander Wolski (Salomon Aleksander Dyszko), Józef Kratko, Bernard Konieczny (Bernstein), V – Julia Brystiger, VI (więziennictwem) – Jerzy Dagobert Łańcut, VII – Wacław Komar (Mendel Kossoj), Zygmunt (Nechemiasz) Okręt, Marek Fink (Mark Finkienberg), X – Józef Światło (Izaak Fleischfarb), Henryk Piasecki (Chaim Izrael Pesses).
  • Szok
    O pozycji funkcjonariuszy pochodzenia żydowskiego w ministerstwie, ale też o ich postrzeganiu w społeczeństwie decydowały dwa zasadnicze czynniki. Pierwszy dotyczył ich liczby w “bezpiece”; drugi zaś zajmowania przez nich eksponowanych stanowisk. Jesienią 1945 r. doskonale zorientowany w sprawach “bezpieki” w Polsce sowiecki doradca przy Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego płk Nikołaj Seliwanowski w raporcie do Moskwy informował, że połowę stanowisk kierowniczych w MBP zajmują Żydzi, a w całym ministerstwie ich odsetek sięga 18,7 procent. Zapewne nawet on się nie spodziewał, że tak duża liczba oficerów pochodzenia żydowskiego w centrali aparatu bezpieczeństwa będzie się nadal zwiększać. W kolejnych latach udział Żydów polskich w kierowniczych strukturach MBP stale rósł, ostatecznie przekroczył 37 procent. Wśród 450 osób pełniących najwyższe funkcje w MBP (dyrektorów i zastępców dyrektorów departamentów, kierowników samodzielnych wydziałów) pochodzeniem żydowskim legitymowało się 167 oficerów.
  • Szok
    Polityczna poprawność a statystyka

    Wstępujący do UB Żydzi nie ukrywali swego pochodzenia. We własnoręcznie wypełnianych ankietach personalnych w rubryce “narodowość” wpisywali zazwyczaj “żydowska”. Dane takie ujawniali nawet ci, którzy już w okresie międzywojennym zerwali związki ze środowiskiem żydowskim i stali się gorącymi zwolennikami idei komunistycznej. Deklarację światopoglądową ujawniano natomiast w rubryce “wyznanie”, gdzie obok powszechnie używanego terminu “niewierzący” nie brakowało określenia “mojżeszowe”.
  • Szok
    Wbrew intencjom przypisywanym historykom zgłębiającym to zagadnienie, badania nad narodowością kadr “bezpieki” nie obejmują jedynie jednej nacji. Stanowią element szeroko zakrojonych studiów nad całością budowy i funkcjonowania tajnej policji politycznej komunistycznego państwa polskiego, w tym nad jej obsadą personalną, gdzie pochodzenie narodowościowe funkcjonariuszy jest tak samo ważne, jak ich pochodzenie społeczne czy wykształcenie. Dająca się już dziś zdefiniować teza o “internacjonalistycznych kadrach bezpieki” w Polsce powstała w oparciu o analizę głównie ich akt osobowych, z których wynika, że w latach 1944-1956 obok oficerów sowieckich pracowali przedstawiciele narodowości: polskiej, żydowskiej, białoruskiej, ukraińskiej, litewskiej, a nawet niemieckiej i greckie
  • Szok
    Równolegle z analizą kadr aparatu bezpieczeństwa prowadzono studia nad obsadą personalną innych struktur tworzących stalinowski aparat represji: wojskowego i powszechnego wymiaru sprawiedliwości, Informacji Wojskowej, Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Milicji Obywatelskiej czy wchodzącego w skład MBP więziennictwa. W każdym przypadku liczba oficerów pochodzenia żydowskiego w sprawowaniu funkcji kierowniczych wynosiła od kilku do kilkudziesięciu procent, a badań dokonano w odniesieniu do czasu, gdy Żydzi stanowili niespełna 1 proc. ludności Polski.

    Od początku budowy systemu komunistycznego tworzący go napotkali ogromne problemy związane z koniecznością sformowania obsady personalnej powstających stanowisk aparatu władzy. Bazą kadrową dla rządzących stały się środowiska partyzantów Gwardii i Armii Ludowej oraz przedwojennych działaczy komunistycznych, wśród których znaczny odsetek stanowili Żydzi. Część z nich okres wojny przeżyła w Związku Sowieckim i po 1944 r. z silnym zaangażowaniem usiłowała przeszczepić nad Wisłą tamtejszą ideologię. Ich liczbę zwiększyli ci spośród ocalałych z holokaustu, którzy w nowym ustroju politycznym widzieli szanse na realizację własnych – prywatnych i narodowych – interesów. Nagrodą za akces znacznej części społeczności żydowskiej do procesu budowy systemu komunistycznego były eksponowane etaty w aparacie władzy i systemie represji oraz związane z nimi profity. W powszechnej opinii symbolem udziału Żydów w tworzeniu stalinizmu w Polsce stała się służba wielu z nich w komunistycznym aparacie bezpieczeństwa
  • Szok
    W komunistycznej bezpiece Żydzi zajmowali niemal połowę stanowisk – Dr hab. Krzysztof Szwagrzyk
    Aktualizacja: 2011-01-27 10:10 pm

    W kierownictwie Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego Żydzi zajmowali niemal połowę stanowisk.

    Przez lata w historiografii polskiej obowiązywał powszechny pogląd, zgodnie z którym teza o nadreprezentacji Żydów w komunistycznym aparacie bezpieczeństwa jest mitem. Gdy jednak podjęto badania nad narodowością kadr “bezpieki” w oparciu o przechowywane w Instytucie Pamięci Narodowej akta osobowe funkcjonariuszy, i opublikowano dane statystyczne, okazało się, że blisko 40 proc. kierowniczych stanowisk Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego zajmowali oficerowie pochodzenia żydowskiego.

    Wynik naukowych ustaleń nie spotkał się jednak z uznaniem środowisk opiniotwórczych, dla których uzyskany efekt badań świadczył jedynie o… antysemityzmie ich uczestników.
  • Szok
    jak to jest nie wiem w jakim liceum cię tego uczyli , wolę nie zgadywać .
    Z tego co wiadomo to właśnie żydzi prześladowali polskich patriotów i oni stanowili trzon aparatu bezpieczeństwa
  • emigrator
    Do domu wracam pogodny,
    Lekki jak mała ptaszyna,
    W cichym mieszkaniu na Chłodnej,
    Czeka drukarska maszyna.
  • emigrator
    Od oficerów znajomych
    Wyłudzam w czasie kolacji
    Sekrecik jakiś sztabowy
    Lub planik mobilizacji.

    Często mam misje specjalne
    To w Druskiennikach, to w Kielcach
    I wywrotowców werbuję
    Na rozkaz Moskwy do Strzelca.
  • emigrator
    Czasem mnie wujcio odwiedza,
    Miły, niechlujny staruszek,
    Czytamy sobie, czytamy
    Talmudzik, Szulchan-Aruszek.

    Z wujciem, jewrejem brodatym,
    Emisariuszem sowietów,
    Śpiewamy pierwszą brygadę,
    Chodzimy do kabaretów.
  • emigrator
    Komunizuję godzinkę,
    Zatruwam ducha, a później
    Albo szkaluję troszeczkę,
    Albo, gdy święto jest, bluźnię

    Zaśmiecam język z lubością,
    Znieprawiam, do złego kuszę,
    Zakusy mam bolszewickie
    I sączę jad w młode dusze.
  • emigrator
    Ledwo słoneczko uderzy
    W okno złocistym promykiem,
    Budzę się hoży i świeży
    Z antypaństwowym okrzykiem.
    Zanurzam się aż po uszy
    W miłej moralnej zgniliźnie
    I najserdeczniej uwłaczam
    Bogu, ludzkości, ojczyźnie.
  • emigrator
    niestety drogi srogi admin nie pozwolil zamiescic mojego ulubionego wiersza pana tuwima pt. moj dzionek . szok polecam!
  • Ulka
    Czy zwróciliście uwagę, jak w prawie 6 minucie śpiewa uczennica z Bochotnicy? Warto tego posłuchać. Piękny głos :-)
  • Szok
    Na całym murku przy Grodarzu nie siedzi nikt z garbatym nosem pijany nie oszukuj albo zmień lustro .Nie jestem ''obrażliwy'' .
  • jak to jest
    a dlaczego żydzi zmieniali nazwiska? nawet po wojnie? czy nie dlatego, że byli prześladowani? Coś mi się tak obiło o uszy, kilka ładnych lat temu podczas czytania lektur szkolnych w IV klasie liceum.
  • pijany znad Grodarza
    Szok. Przepraszam za te napaści. Wiem, bo czuję, że jesteś fajny gość. Czołem.
    ps. Miałem dodać "Towarzyszu", ale znowu byś sie obraził. Czytałeś " Towarzysze broni"?

Mapa

Zabytki

Kościół Farny


Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Przyszłości nie przepowiadamy, ale możemy pomóc Ci zorganizować niezapomniany wyjazd Andrzejkowy. Sprawdź naszą ofertę noclegową przygotowaną specjalnie na Andrzejki 2024.
Pokaż stopkę