Komentarze
Franciszkanie z Kazimierza Dolnego nie pytając o zgodę konserwatora rozpoczęli remont i bezpowrotnie zniszczyli część zabytkowych schodów prowadzących do siedemnastowiecznego sanktuarium - pisze Gazeta Wyborcza. - Klasztor złamał prawo - uważa Jerzy Żurawski, wieloletni konserwator zabytków Kazimierza
Prokuratura zajmie się schodami franciszkanów (24-08-09, 16:00) Charakterystyczne schody Sanktuarium Matki Boskiej Kazimierskiej zostały ufundowane przez mieszkańców w 1688 roku. Wierni, aby wejść do świątyni, muszą pokonać kilkadziesiąt stromych stopni. - Wszystko wskazuje na to, że tzw. trepy, czyli drewniane stopnie pochodziły jeszcze z siedemnastego wieku. Schody zostały umieszczone w zadaszonym korytarzu, co jest rzadkością w rzymskokatolickiej architekturze sakralnej. Prawdopodobnie dlatego, aby pątnicy przybywający do klasztoru mogli pod dachem spędzić noc w oczekiwaniu na poranną mszę - tłumaczy Jerzy Żurawski.
W te wakacje turyści tłumnie odwiedzający Kazimierz Dolny zauważyli, że połowa ciągu schodów została wymieniona. Stopnie z nowych desek kontrastują z zachowaną jeszcze starą częścią schodów. - Widać było, że przez kilkaset lat przeszły po nich tysiące ludzi. Były integralną częścią wyjątkowego zabytku, jakim jest kazimierska świątynia. Zachowanie całych schodów w oryginalnym stanie było naszym obowiązkiem wobec przyszłych pokoleń - nie ma wątpliwości pani Agnieszka z Warszawy, która w Kazimierzu spędza każde lato.
Ponad miesiąc temu konserwator zabytków otrzymał sygnał, że gospodarze klasztoru wymieniają stopnie zabytkowych schodów. Efektem kontroli Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków była decyzja o natychmiastowym wstrzymaniu prac. Dlaczego? - Klasztor nie wystąpił wcześniej o zgodę na wykonanie remontu schodów. Właściciel ma taki obowiązek w przypadku każdego obiektu wpisanego do rejestru zabytków - tłumaczy "Gazecie" Dariusz Kopciowski, zastępca wojewódzkiego konserwatora zabytków w Lublinie.
Ustawa o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami przewiduje, że za niszczenie lub uszkodzenie zabytku grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Jeśli sprawca działa nieumyślnie, może dostać grzywnę albo zostać skazany na karę do dwóch lat więzienia.
Konserwator zabytków na razie zdecydował, że ojcowie mają jak najszybciej podać pisemne wyjaśnienia w sprawie.
- Chcemy, aby klasztor przedstawił przygotowaną przez fachowca ocenę stanu technicznego oryginalnych schodów, które nie zostały jeszcze wymienione. Wtedy podejmiemy ostateczną decyzję co do konsekwencji prawnych. Sprawę możemy skierować do prokuratury albo sądu. Osobiście uważam jednak, że stopnie Sanktuarium Matki Boskiej Kazimierskiej nie były zużyte tak bardzo, aby wymagały wymiany - uważa Kopciowski.
Franciszkanie są jednak innego zdania. Nie udało nam się spotkać w Kazimierzu z gwardianem klasztoru, który wyjechał na urlop. Duchowny, z którym rozmawialiśmy o remoncie schodów, nie przedstawił się. Nie chciał być cytowany z imienia i nazwiska. Tłumaczył, że schody zostały jedynie czasowo zabezpieczone, bo były spróchniałe i wchodzenie po nich mogło być niebezpieczne dla wiernych. Prace mieli przeprowadzić znający się na stolarce parafianie.
Gdy zapytaliśmy, co stało się z usuniętymi stopniami, usłyszeliśmy, że zostały wyrzucone, "bo się rozlatywały". Rozmówca dodał, że sanktuarium jest nie tylko zabytkiem, ale jako miejsce kultu także obiektem użytkowym.
Posunięcie klasztoru zdecydowanie krytykuje Jerzy Żurawski. - W tym przypadku doszło do bezpowrotnego uszkodzenia zabytku. Tej szkody nie da się już naprawić. Klasztor, nie prosząc przed pracami o zgodę konserwatora zabytków, złamał prawo. Taka arogancja jest dla mnie niezrozumiała - mówi wieloletni konserwator zabytków Kazimierza.
- To bardzo przykre, że ojcowie franciszkanie od wieków związani z naszym miastem lekceważą obowiązujące wszystkich przepisy o ochronie zabytków. To wykroczenie w sensie moralnym - mówi Tadeusz Michalak, członek zarządu Towarzystwa Przyjaciół Kazimierza Dolnego.
Klasztor dostanie wsparcie z UE?
Franciszkanie z Kazimierza Dolnego zamierzają starać się o środki unijne na remont siedemnastowiecznego muru klasztornego. Pieniądze na ten cel ostatnio były zbierane w Kazimierzu Dolnym na Drugim Letnim Balu Charytatywnym, w trakcie którego licytowano obrazy malarzy związanych z miasteczkiem nad Wisłą.
Jeden z gospodarzy sanktuarium maryjnego poinformował nas, że ojcowie chcieliby także zrewitalizować klasztorny ogród, postawić na swoim terenie platformę widokową i urządzić dom pielgrzyma.
Źródło: Gazeta Wyborcza Lublin
Fot. AS
Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
Dodane komentarze (56)
-
też mieszkankaSkoroś taki bywały to może i oczytany? To popatrz w albumach co zostało z Kazimierza po przejściu frontu.Tak naprawdę Kazimierz poza dosłownie kilkoma budynkami z "substancją historyczną"ma bardzo niewiele wspólnego.Dla ciebie rozwój tego miasteczka to jazda bez trzymanki,dla nas to życie,z pracą i mieszkaniem w normalnych warunkach.
To że ty coś tu widzisz nie oznacza że my wszyscy mamy się temu podporządkować.Nasz wybór kształtować miejsce swego życia,twój wybór przyjechać tu lub nie.
A bądź spokojny,ruszałam się wystarczająco by zobaczyć jak żyją ludzie w małych miasteczkach we Włoszech czy Francji i jakiejś ogromnej różnicy n ie widziałam,znaki i szyldy też szpecą,zaparkowane samochody też zasłaniają etc,ale właściwie by ci odpowiedzieć musiałabym napisać jeszcze raz to co poprzednio więc po prostu przeczytaj sobie to jeszcze raz,z akcentem na ostatnie zdanie. -
Turystatez mieszkanko - wyobraź sobie ze wśród przyjeżdżających są tacy co na świecie bywali i poznali jak się dba o substancje historyczną i kulturę materialną w miejscach ważnych dla tożsamości danego narodu, i takim ludziom ta kazimierska jazda bez trzymanki się w głowie nie mieści tym bardziej, iż w odróżnieniu np. Do Francji my mamy kilka, a nie kilka tysięcy takich miejsc, rusz się, zobacz, a zrozumiesz, nowoczesność nie oznacza niszczenia. nawet Słowacy (przykład bo to kraj biedny)w jednym historycznym miasteczku rozebrali budowle socjalizmu (ala kazimierski Batory) odrestaurowali pieczołowicie wszystko - co nie znaczy, iż mieszkańcy nie maja łazienek, telewizji czy dostępu do internetu, ale okien plastikowych tam nie uświadczysz ani szkła z aluminium, ani szyldu z liter foliowych. Kazimierz się degraduje i nie z powodu nowoczesności a źle pojętego znaczenia miasteczka. Teraz się większość cieszy z możliwości sprzedaży kamieniołomów i ew powstania tam giganta rozrywkowego, to przerażające. A w sprawie nieszczęsnych schodów - może się to zakończyć w sądzie - co będzie oczywiście znaczyło, iż wymiar sprawiedliwości został opanowany przez agentów, tak sobie kombinujecie? A co z wikarówką, szanowni mieszkańcy, prawie co drugi dorosły podpisywał petycje i co? Papa pokryjecie bo tanio i okna z PCV z rozbiórek bo po stówce? Sorry, zapomniałem, dopiero się redaguje statut św. fundacji, na 2012 przewidywane 1 czytanie.
-
DarekCały Kazimierz niszczą z każdej strony a Gazeta W martwi się o schody .
TO WASZE SCHODY I WASZA SWIATYNIA ? WSTYDZILI BYSCIE SIĘ . -
IzaOtóż to, kupi bułkę i parówkę w kiosku Wyborczą i już im się wydaje że jesteśmy na ich utrzymaniu .Nabrudzi, naśmieci i jeszcze po nim sprzątaj .
-
też mieszkankaWszystkim tym święcie oburzonym turystom przerażonym nowymi oknami,antenami,reklamami i asfaltową ulicą proponuję zamiast do Kazimierza wyjazd do skansenu.Tam będzie tak jak chcą.W Kazimierzu mieszkają ludzie i mają prawo żyć w cywilizacji a nie w średniowieczu bo jakiś turysta z kanapkami i termosem chce zrobić zdjęcia jak z rezerwatu.
Kazimierz nie jest dla wszystkich,bo zadowolenie wszystkich to zadanie agencji towarzyskich.Kazimierz jest dla tych którzy się tu dobrze czują i którym się tu podoba.Ci którzy chcą skansenu-jedźcie do skansenu ! Nie martwcie się,przeżyjemy bez was. -
kazmierzankaDunię też wybraliśmy w dobrej wierze , że jest stąd i nareszcie będzie ''po ludzku'' myliliśmy się!!!!mówię my !!!bo wiem że inni wyborcy myslą to samo biję się w piersi moja wina !!!! ale skąd mogłam wiedziec że będzie inaczej .Nie jest też naszą winą że po wyborach radni też nie spełnili naszych oczekiwań .
-
PatrycjaPrawo to nie wszystko. Jest jeszcze zdrowy rozsądek i odrobina ludzkości.
Kazimierz był budowany i tworzony kiedy nie było żadnych w nim konserwatorów i wtedy był prawdziwym Kazimierzem! Z Żydami, biedą i rozwalającymi się drewnianymi domami. Teraz to tylko jakaś atrapa szczątkowa, wstrętna i prawie teatralna z reklamami piwa i Coca- Coli.
Mam taką starą fotografię Kazimierza, z 1926-go roku. Zupełnie inaczej na niej wyglądają kamieniczki na Rynku... -
bolekByłem dziś w Kazmierzu, spacerując po miasteczku zauwazyłem w kilku domach plastikowe okna, skoro one nie szpecą miasteczka to komu przeszkadzają drewniane schody?
-
palecbozyPan Z był konserwatorem zabytków, mieszkał w Kazimierzu to doglądał, a od 15 lat jest na emeryturze, gdyby nie on to miasteczko stałoby się jakimś koszmarem, gdybyście byli dobrymi gospodarzami (jak wasi ponoć przodkowie) nie dopuścilibyście do grengolady, niebieskich dachów, gigantomanii hotelowej, braku konserwatora, budynków z Pcimia na Tyszkiewicza i innych miejscach, degradacji wikarówki, kamieniołomów i wiele innych rzeczy, które was obciążają a nie UM - to wasza władza, wyście ja wybrali jak i radnych. A wy cieszycie się z nienawiści jaką do innych sobie czynicie co zastępuje wam postawę obywatelską - i to jest piękne (jako kabaret).
-
IzaHistorycznie nie wiem skąd ty się urwałeś ale widać że nie z kazimierskiej choinki .My nadal tu jeszcze jesteśmy .To my powołaliśmy tą panią na to stanowisko ???? dobre sobie .Ja jeszcze sklerozy nie mam jak pan ż chodził i dreptał w każdym kącie .
-
historycznieWiele rzeczy ufundowanych w Kazimierzu przez prywatne osoby przed wiekami podlega prawnej ochronie bez względu czy potomkowie dalecy żyją czy nie, nie ma znaczenia wasza piana na ustach, to nie potomkowie maja decydowac (zreszta szukaj ich ze swieca i nie w kaziku) a instytucje powolane w demokratycznym i cywilizowanym kraju, konserwator zabytkow to nie jest osoba ktorej praca podlega na ciaglym wedrowaniu po obiektach w terenie i rzucaniu okiem,. A czyja to wina, że konserwatora nie ma w Kazimierzu i przeniesiono kompetencje do Lublina - woleliście stanowisko d/s promocji,czyli nie nadajecie się na gospodarzy spuścizny po przodkach. A coś mi się wydaje, najbardziej tu wściekli to raczej od służby owych darczyńców... Co do pytania filozoficzno - religijnego to przecież czyta się wyznawców powierzchowno - obrządkowych, którzy w życiu ani encykliki żadnej nie przeczytali, a dekalog maja - ale na polce po przodkach...
-
BeataProsimy o pomoc Gazetę Wszechwładną , pomóżcie nam ,napiszcie o tych co niszczą architekturę tego miasteczka .Nas zostawcie w spokoju , udepczemy te schody od nowa my i nasze dzieci a potem wnuki i dzieci naszych wnuków , wasze zainteresowanie w tej sprawie jest zbędne
-
katoliczkaO właśnie , jak napisano wyżej schody ufundowali mieszkańcy Kazimierza i jedynie ich potomkowie mają prawo decydować o tym czy Ojcowie zrobili dobrze wymieniając je .Ja nie mam pretensji, myślę że moi dziadowie również partycypowali w koszcie ułożenia ich .
Mam nadzieję że Bracia zakonni nie zostaną ukarani przez świecką władzę , ktora wcześniej nie widziała że są zupełnie zużyte .Gdyby konserwator uczęszczał tam na msze to by już dawno zauważył potrzebę remontu . -
janDziałaczu,emerycie BYŁY konserwatorze ciekawe,czy zareagowałbyś,gdyby wymieniano coś w synagodze kole cię w oczy kościół do którego nie chodzisz,gdyby nie brukowiec nigdy nie dowiedziałbyś się o remoncie.Łatwo jest powiadomić kogo trzeba
/ -
ottakA gdzie byli mieszkańcy Kazimierza, miejscowi działacze Towarzystwa Opieki nad Zabytkami ...jak budowano te wszystkie badziewia i jak przekształcano działki rolne , które nie mogli do tej pory przekształcić tubylcy ?????? Czemu nie protestowaliście co ?...
-
abudabiA gdzie była GW i konserwatorzy jak budowano te wszystkie badziewia i jak przekształcano działki rolne , które nie mogli do tej pory przekształcić tubylcy ?????? Czemu nie protestowaliście co ?
-
JuliaCo by nie powiedzieć to nasza sprawa , powinniśmy ją rozwiązać i rozstrzygnąć sami a nie z pomocą wyznawców Gazety Wyborczej .Niedługo zechcą nas stąd pogonić na zawsze , już powykupowali cichcem mnóstwo działek i opanowali Kazimierz .Karol brawo, nie dajmy się .
-
wacekMieskanko co masz do Torunia idz lepiej modlic się do synagogi
-
mieszkankaJakieś konkrety ?????? Jakie dechy wyrzucono??? Gdzie ??? Jakie "różne działania" ???
Konkretnie !!! k o n k r e t n i e !!!
I dopiero teraz sobie o tym wszystkim przypomniałeś ???,Ż nie jest konserwatorem od bodajże 15 lat,a urząd konserwatora przeniesiono do Lublina-nie wiesz o tym ??? Nie wiesz o remontach zamków w Janowcu i Kazimierzu,remontach w spichlerzu i kamienicach a dramatem jest brak remontu schodów ??? Gdzie byłeś ??? Miałeś pole do popisu,było się wykazać !!!
I niech zgadnę,Ż robił ci kłopoty przy budowie albo remoncie domu,bo chciałeś zbudować sobie gargamela?
Nie dziwię się że ci wymoderowano twój post,szkoda miejsca na takie bzdury z Torunia. -
ewapan Ż.na starośc będzie wytykany palcami zamiast ''cieszyć''się uznaniem
Mam nadzieję że Bracia zakonni nie zostaną ukarani przez świecką władzę , ktora wcześniej nie widziała że są zupełnie zużyte .Gdyby konserwator uczęszczał tam na msze to by już dawno zauważył potrzebę remontu .