Podobne
Komentarze
-
Jasne, jednak gdyby nie napływowi Kazimierz byłby już totalnym grajdołem z tandetnym lunaparkiem w kamieniołomach i menelami-biznesmenami wszędzie. I tak do takiego stanu nie wiele brakuje. Świetnym testem jest towar sprzedawany turystom na rynku i w okolicach- jeszcze parę lat temu to nie był taki chłam.
-
Kazik. Zgoda co do faktow przez Ciebie podanych, ale jednocześnie / za wyjatkiem Wicika/ są to fakty o możliwościach PRZYJEZDNYCH.
-
kilka przykładów czegoś całkiem przeciwnego: to towarzystwo opieki nad zabytkami jako jedyne zmagało się z inwestorem salonu gier k. stacji benzynowej czego rezultatem jest w miarę skromna bryła (planowany był potwór), to samo tow. znów jako jedyne zwalcza kolesia od osiedla za była willą Floryda, to samo tow. walczy także z monstrum z kamienia i drewna na ul. Krakowskiej. A miejscowi, jak niejaki p. były radny Wicik załatwił sobie budowe, na razie szczelnie ogrodził paskudny blaszany garaż u wylotu plebanki, a inni chcieliby tak samo, no może trochę inaczej czyli popchnąć warszawiakowi za grubą kasę i niech stawia co chce. To także mijescowy kilka lat temu ciął korzenie w wąwozie korzeniowym - czy nie wiedział, że niszczy dobro wspólne?
W katastrofie lotniczej w Hiszpanii zginął wybitny polski architekt związany także z Kazimierzem Dolnym Stefan Kuryłowicz. Do wypadku doszło 6 czerwca w Asturii, w górach gminy Bayas w comarce Castrillón.
Stefan Kuryłowicz urodził się w 1949 r. w Warszawie. Tu też prowadził Autorską Pracownię Architektury Kuryłowicz & Associates, której był założycielem, szefem i głównym projektantem. Tu też jako profesor nadzwyczajny doktor habilitowany prowadził wykłady na Politechnice Warszawskiej, gdzie na Wydziale Architektury był kierownikiem Samodzielnej Pracowni Architektury Przemysłowej i Wielkoprzestrzennej.
Był laureatem licznych nagród i wyróżnień. Otrzymał m.in. Złoty Krzyż Zasługi za udział w projektowaniu i realizacji Terminalu Lotniczego Warszawa Okęcie w 1992 r., „Kryształową cegłę” za projekt lubelskiego centrum handlowego Plaza, Honorową Nagrodę SARP z 2003 r., Doroczną Nagrodę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z 2009 r.
Wśród jego projektów są m.in.: biurowiec PLL Lot, Warszawa, 2002, stacja Metra Warszawskiego – Dworzec Gdański, 2003 czy Stadion Miejski w Białymstoku. W latach 2004 – 2006 w Kazimierzu na ulicy Szkolnej wystawił wg wspólnego projektu z żoną Ewą oraz Jackiem Ciećwierzem dom– budowlę wg jednych kontrowersyjną, wg innych – nawiązującą do miejscowych tradycji budowlanych.
Stefan Kuryłowicz. Fot. Kuryłowicz & Associates
Anna Ewa Soria,Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
Dodane komentarze (21)
-
kazikJasne, jednak gdyby nie napływowi Kazimierz byłby już totalnym grajdołem z tandetnym lunaparkiem w kamieniołomach i menelami-biznesmenami wszędzie. I tak do takiego stanu nie wiele brakuje. Świetnym testem jest towar sprzedawany turystom na rynku i w okolicach- jeszcze parę lat temu to nie był taki chłam.
-
pijany znad GrodarzaKazik. Zgoda co do faktow przez Ciebie podanych, ale jednocześnie / za wyjatkiem Wicika/ są to fakty o możliwościach PRZYJEZDNYCH.
-
kazikkilka przykładów czegoś całkiem przeciwnego: to towarzystwo opieki nad zabytkami jako jedyne zmagało się z inwestorem salonu gier k. stacji benzynowej czego rezultatem jest w miarę skromna bryła (planowany był potwór), to samo tow. znów jako jedyne zwalcza kolesia od osiedla za była willą Floryda, to samo tow. walczy także z monstrum z kamienia i drewna na ul. Krakowskiej. A miejscowi, jak niejaki p. były radny Wicik załatwił sobie budowe, na razie szczelnie ogrodził paskudny blaszany garaż u wylotu plebanki, a inni chcieliby tak samo, no może trochę inaczej czyli popchnąć warszawiakowi za grubą kasę i niech stawia co chce. To także mijescowy kilka lat temu ciął korzenie w wąwozie korzeniowym - czy nie wiedział, że niszczy dobro wspólne?
-
łysy hipis10/10! Dodam jeszcze,że tzw warszafka (lublinek, wrocławek itd,itp), po tym jak już okazyjnie kupią rolną ziemię, zmienią plan zagospodarowania, nielegalnie wytną stuletnie drzewa ew. przekopią wąwóz lub zniwelują skarpę, to natychmiast stają sie ortodoksyjnymi ekologami. Dbają o cisze i spokój, zabraniają organizacji imprez w kamieniołomach, dbają i kontrolują wygląd przyszłych inwestycji, wstępują lub wręcz zakładają stowarzyszenia pilnujące ich interesów w miasteczku. Organizacje mają piękne statuty: ochrona zabytków lub dziedzictwa kultury, dbanie o ekosystem itd. Cynizm i hipokryzja w jednym!
-
KonradI tu Cię poprę pijany z nad grodarza w 100% .
Nic dodać nic ująć -
pijany znad GrodarzaMoi. Jest to efekt - tak mocno narosłych - animozji między ludnoscia miejscową , a tzw Warszawką. Ci drudzy żyją swoim, bardzo egoistycznym życiem. Wprawdzie zawsze zabiegaja o to by mieć "zaprzyjaznioną" miejscową rodzinę / mowia sobie na TY/ , ale jest to NIEPRAWDZIWE. Rozgoryczenie jest tym wieksze, bo NIEMOŻNOŚĆ autochtona np. w kwestii budowy , staje się, o dziwo, MOŻLIWOŚCIĄ tego drugiego. TO BOLI. Po drugie , rownież Ci drudzy/ mają ZA NIC walory turystyczne Kazimierza i okolic, ktore to dla miejscowych, sa zródłem zarobkowania. Grodzenie wawązów, skarp, leśnych duktów jest tego dobitnym przykladem,
-
MoiTo, że panuje w Kazimierzu teraz samowolka to przecież nie jest wina pana Kuryłowicza, możesz mieć pretensje do władz, że od 25 lat nie ma miejskiego architekta a od 10 miejskiego konserwatora zabytków. Poza tym pan Kuryłowicz nie był jedynym architektem mieszkającym w Kazimierzu, wiec z drugiej strony nie wiem dlaczego nagle teraz wszyscy odważyli się mówić że coś im nie pasuje, może wcześniej trzeba było się odezwać, jego pozwolenie na budowę nie wzięło się znikąd i nagle wszyscy zaczęli się troszczyć o przyrodę wzruszające doprawdy, a pensjonat, który powstał obok nie narusza przyrody? Ciężko w Kazimierzu jest stworzyć dobra współczesną architekturę, która jednocześnie będzie pasować do zabytkowej zabudowy. Nie zapominajmy też o tym kiedy Siciński odbudowywał Kazimierz po wojnie projektował według europejskich trędów, obecnie jest podobnie... zawsze się znajdą zwolennicy i przeciwnicy, ale jakby nie było to dom pana Kuryłowicza nawiązuje do obecnych trędów architektonicznych a zarazem do Kazimierskiej architektury i ja sobie tego nie wymyśliłam, wystarczy może poczytać odpowiednia literaturę albo udać się na studia w tym kierunku, to na pewno by pomogło niejednemu wypowiadającemu się tutaj. A jeszcze innym przykładem swojego czasu kontrowersyjnej architektury jest dom wielorodzinny przy ulicy Nadwiślańskiej, o ile się nie mylę proj. Lacherta a obecnie każdy go akceptuje a kiedyś wzbudzał dużo kontrowersji jak dom na ul. Szkolnej. Przykre jest to że oceniacie człowieka który już nie żyje i nawet nie może odpowiedzieć na wasze zarzuty...
-
Lexmoi , a co zrobił pan Kurylowicz w tej sprawie żeby nie powstawały koszmarki architektoniczne w Kazimierzu?Do tej pory w Kazimierzu nikt nie robił ogrodzeń w tzw krzakach bo lasem tych wzgórz nazwać nie można , swobodnie mogły chodzić tu zwierzęta , stada saren , dzików , zające .
Co by było gdyby rdzenni mieszkańcy okazali się bezmózgowcami i samolubami ?
Zwierzęta te już nie miałyby racji bytu .
Obok psy rozszarpały bezbronną sarenkę , bo hotel ogrodził sobie hektary wąwozu.
W Kazimierzu panuje teraz bezkrólewie . -
MoiLepsze miejsce.. to może na środku rynku? A może lepszym przykładem współczesnej architektury jest hotel Król Kazimierz albo projekt przebudowy Galerii Letniej?
Miejsce jest odpowiednie, jeśli już budujemy dom to każdy chce mieć odrobinę prywatności, spokoju i ciszy, kim ta osoba by nie była. Poza tym nie czas i miejsce aby wypowiadać się na temat budynku, należy uszanować tragiczną śmierć i dużą stratę dla architektury. Jak ktoś chce podyskutować na temat budynków to może na jakimś architektonicznym forum. -
z dołówNa szacunek trzeba sobie zapracować .Na pewno nie projektowaniem dyskotek na cmentarzu.To jest zmierzch cywilizacji , niszczenie przyrody , to też zmierzch cywilizacji.
-
mariaZanikanie szacunku wobec zmarłych zapowiada zmierzch cywilizacji.
-
pijany znad GrodarzaNo i dylemat. Niezwykle krytyczne słowa Lefa i z dołow. I bądz tu mądry. Wypowiadajac się o osobie tragicznie zmarłej trudno być obiektywnym.. Prawdą jest , ze Mięćmierzu , rownie światli z Warszawy, mocno oponowali w sprawie lądowiska. Być może teraz piszą PEANY. Ot życie.
-
IwonaNajszczersze wyrazy współczucia dla mamy, żony, synów i wnucząt prof. Stefana Kuryłowicza. Odszedł wyjątkowy Człowiek, ale pamięć o min zostanie w naszych seracach. Niech Bóg Go ma w swojej opiece.
-
z dołówJeśli mowa o krzakach to już ich nie ma, zostały zniszczone , wycięte i ogrodzone .Po co ? my tu jesteśmy na chwilę a przyroda zostaje , szkoda że nie została uszanowana przez wydawałoby się światłego człowieka.
-
Lefchyba więcej w tym gadania o nawiązywaniu niż samego nawiazywania
Jeśli jednak miałaby być to wizytówka dobrej architektury to szkoda że budowniczy nie postarał się o lepsze miejsce w Kazimierzu,bo w te krzaki to chyba trafia się przez przypadek. -
Moi"nawiązujące do miejscowych tradycji budowlanych" czyli użyte materiały jak kamień i drewno charakterystyczne dla kazimierskiej architektury oraz bryła, która ma swój pierwowzór w spichlerzach
A to że się komuś nie podoba to już inna kwestia... -
MarcepankaCzy to szklano betonowe coś na Szkolnej to jest właśnie to dzieło "nawiązujące do miejscowych tradycji budowlanych" ? Doprawdy bardzo pojemne to określenie !
Podobnie chyba nawiązuje na Krakowskiej Malbork i Faktoria... -
marekWyrazy najgłębszego współczucia i żalu z powodu śmierci prof.STEFANA KURYŁOWICZA - całej RODZINIE-składają Sylvia i Marek. Żegnaj DROGI STEFANIE... "Rób co Ci karze duch Boży,reszta w NIEBIE samo się ułoży..." (słowa zaczerpnięte od Abp GULBINOWICZA)
-
grupa kazimierzanRequiestat in Pace.Żegnamy wybitnego artystę i szlachetnego człowieka.