O dekretach wydalających siostry z zakonu poinformował w sobotę abp Józef Życiński w cotygodniowej audycji "Pasterski kwadrans" emitowanej przez archidiecezjalne Radio "eR". Metropolita lubelski powiedział, że dokumenty podpisane przez sekretarza Kongregacji dotarły do klasztoru Kazimierzu Dolnym w ostatnim tygodniu i noszą datę 28 października.
- Dekrety te dla dziesięciu sióstr, które obecnie samowolnie mieszkają w Kazimierzu i nie dostosowały się do wcześniejszych decyzji przełożonych, a miały już złożone śluby wieczyste, potwierdzają decyzje o wydaleniu ze zgromadzenia - powiedział abp Życiński.
Od dekretu teoretycznie istnieje jeszcze możliwość odwołania, ale - jak zaznaczył abp Życiński - Stolica Apostolska może natychmiast odrzucić takie odwołanie. - W dekrecie przedstawiciel Kongregacji pisze, iż Kongregacja przeprowadziła dokładną analizę dokumentacji związanej z wcześniejszymi wydarzeniami. Kongregacja wyraża ubolewanie, że pomimo licznych upomnień, próśb i chęci dialogu, dziesiątka wspomnianych sióstr trwa uporczywie w nieposłuszeństwie - zaznaczył metropolita.
Abp Życiński podkreślił, że jest to dramatyczna i bolesna sytuacja. Zaapelował do wiernych o modlitwę w intencji zakonu - w którym, jak podkreślił, zdecydowana większość sióstr chce wiernie, zgodnie ze swymi pierwszymi ślubami, służyć Chrystusowi - a także w intencji wydalonych zakonnic.
- Ten dramat jest naszym wspólnym dramatem, również dramatem rodzin, z których pochodzi wspomniana dziesiątka sióstr. Naszej wspólnej modlitwie polecam trwanie w duchowej więzi, która pozwoli, choćby na tym pokomplikowanym obecnym etapie, otworzyć się na łaskę Ducha Świętego, zrozumieć, czym jest wspólnota Kościoła, pojąć, że bez więzi z Ojcem Świętym nie można sobie tworzyć prywatnych zakonów na własną rękę - powiedział arcybiskup.
Konflikt w klasztorze w Kazimierzu Dolnym trwa od wielu miesięcy. W sierpniu ub. roku Watykańska Kongregacja ds. Instytutów Życia Konsekrowanego odwołała z funkcji przełożonej generalnej zakonu siostrę Jadwigę Ligocką a mianowała nową - siostrę Barbarę Robak. Decyzja taka zapadła po wizytacji delegata Kongregacji w klasztorze w Kazimierzu. Przyjechał on tam z powodu skarg niektórych sióstr. Jak informował w listopadzie ub. roku abp Życiński powodem odwołania przełożonej był jej styl kierowania zakonem "z odwołaniami do prywatnych natchnień otrzymanych od Ducha Świętego". Siostra Jadwiga Ligocka i popierające ją betanki w Kazimierzu nie uznały nowej przełożonej.
W lutym Sekretariat Stanu Stolicy Apostolskiej skierował list do betanek w Kazimierzu, w którym podtrzymał wcześniejsze decyzje od odwołaniu przełożonej. Była to odpowiedź na wystąpienie zakonnic z Kazimierza Dolnego do papieża Benedykta XVI. Abp Życiński nałożył interdykt na księży, którzy odprawialiby mszę świętą na terenie klasztoru bez jego pisemnego zezwolenia.
Nie wiadomo dokładnie, ile sióstr przebywa w klasztorze w Kazimierzu. Ani nowa przełożona generalna zakonu, ani zgromadzone w kazimierskim klasztorze zakonnice nie chcą rozmawiać z dziennikarzami.
Zgromadzenie Sióstr Rodziny Betańskiej powstało w 1930 r. Jego głównym zadaniem jest pomoc kapłanom w spełnianiu obowiązków parafialnych. Betanki m.in. prowadzą katechezę, odwiedzają chorych, pracują jako zakrystianki i organistki. Swoje domy zakonne mają w wielu miejscach w Polsce, pracują także za granicą.PAP
Życie Warszawy 18 listopada 2006
Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
Dodane komentarze (144)
-
Anonim (gość)no raczej tak nie bardzo :)
bo normalny czlowiek to taki ktory widzi rzeczy ktore istnieja naprawde a nie takie, ktore sobie uroil :) -
Anonim (gość)rLw.Ś napisał
Jesli oni sobie tam mieszkają i sobie za to płacą,to traktujmy ich jak normalnych ludzi...
Czy normalnym człowiekiem jest ktoś, kto ma objawienia?l -
anonim (gość)popieram w 100% zajmijcie się pomocą bliźnim a nie krytykowaniem i osądzaniem innych, gdzie wasza miłość, gdzie modlitwa? Zastanówcie sie za nim coś napiszecie a ja ogarniam modlitwą z Panem Bogiem.
-
rLw.Śl (gość)a to,że kobiety same wychowują dzieci, że mężowie znęcają sie nad swoimi żonami-bijąc je,że nastolatki sięgają po alkohol,narkotyki;że coraz wiecej nastolatek staje sie matkami w wieku 15 lat.To tez normalne??dlaczego zajmujecie sie rzeczami na ktore nie macie żadnego wpływu??Przeciez samymi osądami nic nie pomożemy,samo gadanie rodzi tylko w ludziach nienawiść. Dlaczego nie zajmiemy sie czymś pożytecznym,np.pomocą innym.Jesli oni sobie tam mieszkają i sobie za to płacą,to traktujmy ich jak normalnych ludzi...
-
D. (gość)Nie wiem jak Was, ale mnie ta chora sytuacja przestała już dawno bawić no ale cóż, w końcu żyjemy w Polsce, gdzie takie rzeczy są na porządku dziennym. Zastanawia mnie tylko dlaczego nikt nie podjął jakichś konkretnych działań, i proszę nie pisać że takowe już dawno zostały podjęte, bo gdyby tak naprawdę było to dziś Betanki wraz z Panem Romanem nie siedziałyby dalej w Kazimierzu. To po prstu przechodzi ludzkie pojęcie :/
-
Anonim (gość)Jezus na pewno znajdzie sposób rozwiązania tej sytuacji, ale co będzie się działo, zanim znajdzie?
-
rLw.Śl (gość)Wiecie co,dopiero co narodził się Jezus-co prawda On powinien rodzic sie w naszych sercach kazdego dnia -a niektorzy ludzie nie potrafią obdarowac innych miłością.Czasami lepiej nie osądzać innych i dlatego przypominam o tym,że jesteśmy chrześcijanami,wiec powinnismy żyć zgodnie z przykazaniami.Wybaczenie i modlitwa są najlepszym rozwiązaniem. Jezus znajdzie sposób na to,aby Ci ktorzy zgrzeszyli wrócili do Niego. Módlcie sie i wpatrujcie się w nowonarodzonę Dziecine,ktora jako jedyna może was poprowadzić do Nieba.
-
Anonim (gość)Mam pytanko: Jak dziewczyny z Kazimierza z Puławskiej 64 przeżyły kolejne Święta Bożego Narodzenia? Czy były w kościele na Pasterce i w następne dni? Jak mozna tak długo bez Boga?
-
k' (gość)„Niech się weseli święty, bo bliski jest zwycięstwa, Niech się raduje grzesznik, bo dane jest mu przebaczenie. Niech powróci do życia poganin, bo do życia jest powołany.”
Leon Wielki
W małym Świętym Dziecku Bóg daje nam Zbawienie.
Niech Gwiazda Betlejemska zwiastuje nam w sercu na nowo tę Dobrą Nowinę,
niech się rozraduje serce i uwierzy Jezusowi,
niech się umocni nadzieją na cały Nowym 2007 Rok!
Wszystkim gościom odwiedzającym to forum, Paniom / byłym betankom i tym które nie miały ślubów wieczystych a taż są zamknięte w Kazimierzu/,ich duszpasterzowi zgody z Kościołem Bo tylko w nim jest zbawienie i bramy piekielne go nie przemogą. -
kama (ania:)) (gość)Czy front Kopernika, Agaty i Lw.Śl. sie rozsypał? nie wiem. A może po prostu, zamiast tracić czas na jałowe dyskusje, robią to, co powinni robić katolicy w tym momencie - modlą się za tych ludzi, moim zdaniem zagubionych.
To co pisze fuckt, jest stekiem bzdur... Znam o. Romana od dawna i zapewniam was, że nie uważał się za wcielenie Chrystusa, na pewno nie bardziej niż każdy inny kapłan (alter Christus). Poza tym, o. Roman wieloma rozmowami i spowiedziami sprawił, że zaczęłam wierzyć w Boga. Nie jest nawiedzony, a ja nie jestem w nim zakochana.
Wieści z Kazimierza sprawiają mi ból, bo bolą wieści, że tak wspaniały kapłan gdzieś błądzi. Mimo wszystko, a może nawet właśnie dlatego, pamiętam o nim w swojej modlitwie, i was też o to proszę.
-
Anonim (gość)Walka mnichów na górze Atos
Co najmniej 7 osób zostało rannych w starciach mnichów z monasteru Esphigmenou, a inną grupą mnichów, popieraną przez patriarchat, którzy chcieli zająć monastyr. W czasie starć w ruch poszły gaśnice i łomy. -
apokalipsa (gość)jak zwykle deutche_fakt się popisał :0
pewnie chcieliby taką zadymę jak w monastyrze Atos
http://www.rmffm.pl/fakty/
?i... buntowniczek zostało tylko 15 -
ja (gość)Tzn. na Opoce w dziale W prasie informacja z dnia 2006.12.20
-
Anonim (gość)Miejmy nadzieję!!!
A oto co donoszą dzisiaj gazety:
Siostra buntowniczka umiera
Spotkała je kara od samego Boga! To znak, że dość sprzeciwiania się woli papieża! Te słowa powtarzają mieszkańcy Kazimierza Dolnego, gdzie zbuntowane siostry betanki rzuciły wyzwanie całemu Kościołowi. Za murami klasztoru, w którym się zabarykadowały, o życie walczy prowodyrka buntu, siostra Jadwiga. Ciężka choroba spadła na nią nagle... Ale siostry nie wierzą, że to znak, aby się wreszcie opamiętały. Do klasztoru sprowadziły zakonnika, który chełpi się, że uzdrawia ludzi -
poldek (gość)czy matka Basia doczeka sie jeszcze za swojej kadencji pomieszkac troche w kazimierzu???????????????
-
Anonim (gość)Przepraszam, ale jestem niezorientowany. Kto to jest Roman?
-
Agata (gość)O,to calkiem sporo ich tam przebywa-i co zamirzają dalej?
przecież na Puławskiej są tylko Betanki i nowicjuszki