We wczesnych godzinach rannych Kazimierzem wstrząsnęła potężna eksplozja. Jednostki straży pożarnej kierowały się na ulicę Szkolna, gdzie runęło skrzydło budynku Gminnego Zespołu Szkół.
Przed szkołą zbiegowisko. Ludzie skonsternowani. Nie wiadomo, co się tak naprawdę stało. Eksplozję, która miała miejsce około godziny szóstej rano, słychać było w całym Kazimierzu. Okazuje się, że runęła część prawego, najstarszego, skrzydła budynku Gminnego Zespołu Szkół od strony ulicy Szkolnej, gdzie znajdowały się sale lekcyjne Szkoły Podstawowej. Chociaż na pierwszy rzut oka od strony placu szkolnego i wejścia do szkoły w zasadzie nic nie świadczy o zdarzeniu. Tylko w niektórych oknach budynku nie ma szyb.
- Część szkoły w starym skrzydle w pionie nad stołówką uległa całkowitemu zawaleniu – mówi burmistrz Grzegorz Dunia. – To skrzydło na pewno będzie się nadawać do całkowitej odbudowy w przyszłości. W tej chwili straż pożarna i służby budowlane ustalają przyczyny katastrofy. Najważniejsze, że nikomu na szczęście nic się nie stało, nikt nie ucierpiał fizycznie. Do zdarzenia doszło na tyle wcześnie, że w tej części budynku nikogo jeszcze nie było. Zajęcia szkolne w dniu dzisiejszym będą odwołane i na pewno już w tym roku szkolnym w tej szkole się nie będą odbywały.
- Jeśli chodzi o zdarzenie na ulicy Szkolnej to jest to bardzo rozległe zdarzenie, głównie, jeśli chodzi o zniszczenia, ponieważ zawaleniu uległa część budynku – trzy kondygnacje z poddaszem – mówi młodszy brygadier Krzysztof Morawski, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Puławach. - Na szczęście w budynku jeszcze nikogo nie było. Zajęcia jeszcze nie były rozpoczęte. Była to godzina szósta rano. Na pewno przyczyną zdarzenia był ulatniający się gaz. Zniszczenia są dużo poważniejsze, ponieważ naruszone zostały elementy konstrukcji ciągów komunikacyjnych – korytarze, klatka schodowa, która została naderwana. W chwili obecnej prowadzone są prace poszukiwawcze w obiekcie, żeby wykluczyć, że w tym momencie, w którym doszło do wybuchu, ktoś mógł się tu jednak znajdować. Chociaż z rozmów wynika, że jedyną osobą, która była wtedy pobliżu, był dozorca, który wykonywał czynności porządkowe. Nic mu się nie stało. Obiekt w tym momencie jest wyłączony z użytkowania. Wpuszczane są jedynie te osoby, które są niezbędne. Zajęcia nie będą realizowane. Na miejscu jest powiatowy inspektor nadzoru budowlanego i decyzje o wyłączeniu bądź dopuszczeniu budynku do użytkowania będą w jego gestii.
Zdjęcia dzięki uprzejmości OSP Kazimierz Dolny.
Skomentuj
Dodane komentarze (54)
-
Może po tym nieszczęśliwym wydarzeniu skończy się temat oszczędzania na szkołach
-
a wystarczylo zamontowac czujniki
-
Imiałam rubic klasuwke z anglika jesz cze gorzej niekturzy muwia ze to swietnie a co z na stepna klasa ja mam iscdo 4 ico :( super co ?:(
-
widac na jednym zdjeciu ka wałek mojej klasy 8 jestem z 3 klasy b tam globus nasze rysynki i cała podłoga zjechała w dół !:( płakac sie chce a w nie których klasach były zwierzaki !:( rozpłacze sie zaraz !
-
Normalnie rozszarpałbym tego laluśkowatego dyrcia gdyby coś się stało memu dziecku.Zastanawia mnie,a teraz pewnie zastanowi też prokuraturę,czy instalacja była sprawdzana i właściwie użytkowana.Z jakiegoś powodu eksplozji przecież nastapiła !
-
Co za przewrotnośc losu! Burmistrz chciał zlikwidować wszystkie szkoły w gminie a tu na miejscu nastąpiła likwidacja! Ale zbudujemy od nowa-cały naród!Rok temu powódż nas ocaliła ale teraz się natura zemściła~!
-
Dużo się mówiło o remoncie szkoły na który wiecznie brakowało pieniędzy. Szkoda, że w takich okolicznościach będą musiały się znaleźć. Wielkim szczęściem jest to, że nikt nie ucierpiał
-
oj a ja miałęm pisać spr. niemca:)
-
Biedna szkoła:( rok temu jeszcze do niej chodziłam. Teraz chodzi tu moja siostra, i ta tablica co jest na zdjęciach to chyba w jej klasie!!!
-
Nowa aula, nowa stołówka nowy dach,... aż strach pomyśleć co by było gdyby były tam maluchy! Co będzie z naszą szkołą naszymi dziećmi? Kto je przygarnie? Co z nauczycielami tam mieszkającymi? Straszna tragedia. Może w Dąbrówce albo Rzeczycy znajdzie się miejsce?
-
Moze trzeba zalozyc monitoring i podlaczyc czujniki pod instalacje alarmowa z powiadomieniem do SOLIDu czy innego Konsalnetu
-
widać żółte zasłony z mojej klasy ,dowiedziałem się o tym 15 minut przed szkołą
-
Najbardziej denerwują się ci którzy mieli się poprawiać , dobrze że nie chodzę już do szkoły ufff , ale wszyscy jesteśmy emocjonalnie z nią związani .Szkołę odbudują ,ale to juz nie będzie to samo .Każdy z nas zostawił tu cząstkę siebie w tych zacnych murach i nasze dzieci również
-
a ja miałem sie dzis poprawiac z polaka
-
Nie wiem jak tam było, ale czujniki też nie pomogą, jeśli nikt nie usłyszy alarmu..
-
Nowe okna nic nie przepuszczają! Czujniki gazowe nowiutkie i co? Cud że wszyscy cali!
-
Gaz nie wybuchł w kotłowni tylko w kuchni
-
Ooooooo Matko co za tragedia , nie mogę sobie tego wyobrazić ;(
po prostu straszne a co jak by tam były dzieci......
płakać się chce...!? -
Zdarzenie tragiczne, a jednak szczęśliwe. Nic nikomu się nie stało (jak czytam).
Straty materialne są zawsze trudne do przełknięcia, ale nigdy nie są nie do naprawienia.
I jeszcze jeden aspekt sprawy, choć bardzo kosztowna, jednak jest to dla nas wszystkich konieczna nauka - należy stosować czujniki. Przyznam, że sam do tej pory o to nie zadbałem we własnym domu, teraz myślę, że szybko naprawię ten błąd. -
Całe szczęście , że nikogo nie było w środku , tzn w klasach ...
Nowa Aula, Dach, klasy, ławki, a tu nie maaaa...
;(