"Pan Tadeusz" w Kazimierzu (video)

Skomentuj (50)

W ponad pięćdziesięciu polskich miastach w sobotę czytano i słuchano „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza w ramach zainicjowanej przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej akcji "Narodowego czytania". Strofy tej epopei narodowej brzmiały również w Kazimierzu nad Wisłą.

Blisko 7 godzin trwało w sobotę 8 września czytanie fragmentów „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza w Kazimierzu Dolnym. W ten sposób Miasteczko włączyło się w ogólnopolską akcję „Narodowego czytania” zainicjowaną przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w dwusetną rocznicę wydarzeń opisanych w epopei narodowej Adama Mickiewicza „Pan Tadeusz, czyli Ostatni zajazd na Litwie. Historia szlachecka z roku 1811 i 1812 we dwunastu księgach wierszem”.


Czytano na terenie klasztoru ojców franciszkanów i na kazimierskim rynku.


- Rynek w Kazimierzu jest sercem miasta, a „Pan Tadeusz” jest sercem polskiej literatury, więc to ze sobą dobrze współgra – mówi radna Ewa Wolna.. – To jest dobra literatura, mądra literatura i piękna literatura. I bardzo aktualna, szczególnie Księga VII, którą czytałam. Mówi o naszych narodowych cechach, które nie zmieniły się przez 200 lat. Potrafimy się na przykład zjednoczyć w obliczu wroga, natomiast kiedy chcemy porozmawiać o tematach innych niż walka z kimś, to już nam to zjednoczenie nie bardzo wychodzi.


W akcji wzięli udział czytelnicy Miejsko – Gminnej Biblioteki Publicznej, podopieczni Kazimierskiego Ośrodka Kultury, Promocji i Turystyki, który akcję w Miasteczku przygotował, oraz radni i urzędnicy miejscy z burmistrzem na czele.


- Bardzo lubię czytać Mickiewicza – mówi burmistrz Kazimierza Grzegorz Dunia. – Często wracam do różnych jego utworów. Kilka znam na pamięć. „Pana Tadeusza” nie znam, z wyjątkiem może kilku krótkich fragmentów. Myślę, że każdy, kto się czuje Polakiem, powinien przeczytać „Pana Tadeusza” przynajmniej raz. Tam jest wszystko: tam jest patriotyzm, tam jest umiłowanie ojczyzny, wątek zdrady, jest miłość, są opisy przyrody, opisy bitwy, oręża, jakim wówczas dysponowała nasza szlachta, opisy ludzi i obyczajów. W tym utworze autor ujął najlepsze przykłady naszej polskości, tego, czym się Polacy mogą pochwalić. Wiele rzeczy nadal jest aktualnych.


Największe brawa otrzymał radny Rady Powiatu Puławskiego Marcin Pisula, który fragmenty Księgi XI nie tylko czytał, ale także recytował z zacięciem iście teatralnym, co widać na materiale wideo.


Kazimierskiemu czytaniu „Pana Tadeusza” przysłuchiwała się prof. dr hab. Zofia Mitosek z Le Centre de civilisation polonaise de l’Université Paris-Sorbonne (Paris-IV), która obecnie prowadzi salon literacki w Domu Marii i Jerzego Kuncewiczów.


- Bardzo mi się podoba, że się cały Urząd Miejski zaangażował się w tę akcję – mówi prof. Zofia Mitosek. – Jedną z ksiąg czyta nawet sam burmistrz. Ludzie słuchają, ale niewielkie jest to grono. Ja odbieram „Pana Tadeusza” zupełnie inaczej. Nie tak patriotycznie, tylko parodystycznie. Tak odczytują „Pana Tadeusza” Francuzi, którzy widzą tu parodię tamtego społeczeństwa, świata, który został tam przedstawiony. Widać to chociażby w Księdze XI „Umizgi”, kiedy Hrabia zaleca się do Zosi. Tam jest parodia z literatury, z Hrabiego, który udaje jakiegoś włoskiego bandytę, z Zosi, która kompletnie nic z tego nie rozumie i opowiada o kurkach, które dla niej są najważniejsze. W mojej książce „Co z tą ironią?”, która się niedługo ukaże, będzie jeden rozdział o „Panu Tadeuszu” odczytanym właśnie ironicznie. A tutaj są wychwycone fragmenty najbardziej narodowe i patriotyczne. Ale to dobrze – w ten sposób poznajemy „Pana Tadeusza w szkole. W XIX w. była taka atmosfera, że musieliśmy tak odczytywać. Teraz w wieku XXI możemy się z „Pana Tadeusza” troszkę pośmiać.


Akcja „Narodowego czytania” ma na celu popularyzację czytelnictwa, zwrócenie uwagi na potrzebę dbałości o polszczyznę oraz wzmocnienie poczucia kulturowej i narodowej wspólnoty poprzez publiczną lekturę klasyki polskiej literatury. O tym, jak jest to potrzebna inicjatywa, świadczy reakcja publiczności.


- Ludzie słuchają, ale niewielkie jest to grono – mówi prof. Zofia Mitosek.


Słuchacze traktowali czytanie pod studnią jako jeszcze jedną atrakcję Kazimierza, której warto poświęcić chwilę, popatrzeć, posłuchać i odejść do swoich spraw.


Akcja „Narodowego czytania”, która nawiązuje do tradycyjnej idei historii mówionej, pielęgnującej wśród odbiorców poczucie bycia częścią wspólnoty, zapowiada się jako wydarzenie cykliczne. W tym roku czytano „Pana Tadeusza”. Czego posłuchamy za rok?

 

 

Skomentuj


Dodane komentarze (50)

  • Andrzej
    Czytając co niektóre komentarze już wiem dlaczego pani redaktor Gałuszewska ma umowę opiewającą na 1500PLN za redagowanie raz w miesiącu dwóch kartek burmistrzowej gazety. Pani Bożeno swoim jazgotem nie zagłuszy pani mega kibla za grubo ponad milion złotych, remontu oczyszczalni tak aby nie śmierdziało gościom w planowanym przy stoku hotelu, czy też budowie kawałka ulicy sadowej tylko do zaprzyjażnionych z burmistrzem p. Adaszewskich. Ludzie swój rozum mają i pan Dunię uprawiającego prrywatę mają już dość.
  • widzaca
    widze ze portal ten leczy kompleksy.
  • pijany znad Grodarza
    @zbigniew. "Widzę" to wydanie. Faktycznie, należałoby się zastanowić niby to dlaczego "debilnym" żołnierzom WP je wręczano.
    I nastał 1950. Przed ordunkiem niesłusznych wojaków, stanął jenerał i cóż to On trzyma pod pachą. Czyżby ksiażkę?. Nie może być,. Dyć to On ze Wschodu przybieżał, od Moskali. Ksiażke On ci trzyma?. Oficer, ktory to ma być odznaczonym wstrzymal oddech. Na skroniach walecznego, pojawily się krople potu. Jenerał podszedł. Zolnierz spreżyl się. Palce jego dloni wyczuły szew na sfatygowanych spodniach munduru. Jenerał, spod pachy, wyjal ksiażkę i skierował ja w stronę żolnierza, dajac Mu do zrozumienia, ze ksiażkę te wręćza Jemu. Oczy żolnierza pojaśnialy. Na obwolucie ksiażki zobaczył twarz Wieszcza. Czyżby to był "Pan Tadeusz"? Ku chwale ojczyzny - krzyknął. W tym momencie uświadomił sobie, że w 1950 roku również była Ojczyzna, również w 1950 roku czytano " Pana Tadeusza"
    ps. haha przeczyta, jak mniemam, to ARCYDZIEŁO w roku.... . I tu moja wyobraznia przestała działać,
    potu, zimnego potu
  • ipn czuwa
    Powinieneś to "dzieło" natychmiast spalić, a za tyloletnie przechowywanie: pielgrzymka do Torunia! I błagaj o przebaczenie!
  • zbigniew
    Pochwalę się, że posiadam piękne wydanie "Pana Tadeusza" z lipca 1950 roku, w formacie A4, z dołączonymi wspaniałymi, kolorowymi ilustracjami. Okładki twarde, z wytłoczoną głową Adama Mickiewicza. Wydawnictwo to Książka i Wiedza. Dodam jeszcze gwoli sprawiedliwości, że takie egzemplarze, tegoż "Pana Tadeusza", wręczano w WP, oczywiście niesłusznym, oficerom z okazji świąt państwowych lub wojskowych. Pozdrawiam.
  • fujareczka
    A po czytaniu "Pana Tadeusza" zostały tylko cymbały.
    W dużej liczbie na tym portalu.
  • gw/tw
    czemu piszecie, że jad się wylewa tylko z lokalnej prasy? Najskuteczniejszy z radnych rozwija skrzydła i dba o odpowiednią reputację swojego miasta reklamując się również w ogólnopolskiej Gazecie Wyborczej.
  • pijany znad Grodarza
    oniemiały z pomowień Jankiel, zastygł przy cymbałach. Nie mógł pojąć, że inni mogą nie wierzyć w jego przywiązanie do ziemi ojczystej. Mysli: przecie gram naszą kulturę, naszą miłość do wspolbraci, tych dwunożnych TEŻ.
    Posmutniał. Uderzył pałeczką w rejestr "C" , nastepnie w " G". Tozległ sie donośny TON, który jakby krzyczał: DO JASNEJ CHOLERY, MIESZKAMY W CUDOWNEJ OKOLICY, W CUDOWNYM MIEJSCU. Nie dopuśćmy do tego, by haha czytał o naszej historii w UBIKACJI. Mamy miejską biblioteke, pracujace tam, wysoce kompetentne Panie i wlasnie SWOJE FRUSTACJE topmy w lekturze 'Pana Tadeusza"
    ps.Emilia , byłaś tam?.
  • anna
    Popieram Emilię i Maxa w całej rozciągłości. A celuje w kompromitowaniu Kazimierza pan radny, który twierdzi, że mu tak bardzo zależy na tym mieście i jego mieszkańcach.
  • pijany znad Grodarza
    no i dostało sie oczywiście mnie. Przesledzcie komentarze. Kto niby broni Kazimierza. Nie wiem skad ten Sandomierz. Już wiem. Serial o ksiedzu detektywie, KTOŚ , namiętnie ogląda.
    "Ale nie licząc etatowego sfrustrowanego drukarza z Lublina pod wieloma zyziowatymi nickami,to czy w Sandomierzu jest Grodarz i siedzi tam jakiś pijany?."
    To niby ja?.Wypraszam sobie. Nigdy nie wystąpilbym pod NIESWOIM. Tak mnie wychowano.
  • ???
    i kto to pisze???
  • Max
    Emilia, nareszcie ktoś nazwał po imieniu ten "kazimierski syndrom"!
    patrzę z boku i czytam, co o mieszkańcach Kazimierza (z władzami na czele...) piszą oni sami, tudzież lokalne gazety, serwując kolejne "rewelacje". masz racje - wygląda to baaardzo niefajnie... nigdzie w okolicy nie ma tylu kłótni na forum publicznym i nigdzie kolejne lokalne władze (wybrane przecież przez samych mieszkańców!) nie są tak opluwane... czy jest to miasteczko frustratów???
    przecież macie ogromny potencjał i sławę na całą Polskę! nic, tylko czerpać garściami!
  • Emilia
    słabe
  • zdziwiony
    a ławeczce dla zakochanych, takie rżnięcie...
  • Emilia
    W tym Kazimierzu mamy jakąś "piątą kolumnę" czy co ? A może konkurencja z Sandomierza nas tu tak opluwa ?
    Ale nie licząc etatowego sfrustrowanego drukarza z Lublina pod wieloma zyziowatymi nickami,to czy w Sandomierzu jest Grodarz i siedzi tam jakiś pijany?...
    Wszystko be,burmistrz to burmistrz tamto,to źle zrobione tamto nie zrobione wcale...
    Srracie we własne gniazdo,opluwacie w tych komentarzach siebie i władze miasteczka tworząc wizerunek tego miejsca niezbyt ciekawy...
    A przecież żyjemy z tego wizerunku,nawet jeśli nie bezpośrednio to inwestycje "dla turystów" które niby zwykłych obywateli nie dotyczą - są również dla miezkańców !!!
    LUDZIE ! PRZESTAŃCIE BIADOLIĆ I PSIOCZYĆ !
    Zamiast mieć do wszystkich o wszystko pretensje,może napiszecie co Wam się udało i dacie tym przykład ???
    DO ROBOTY !!!
  • z butelki
    Za literówkę przepraszam. Grodarz to oczywiście nazwa własna, Twój nick też wypadałoby napisać z wielkiej litery... - też nazwa. :-) "Pana Tadeusza" marki Polmos znać - wcale nie znaczy spożywać. Resztę podtrzymuję. Pozdrawiam.
  • pijany znad Grodarz
    Grodarz, to nazwa. Pisze się z dużej litery. Pijany jesteś czy co.
    Sięgnij po "Pana Tadeusza" . Może coś jednak z niego czytałeś. Napisałeś poprawnie "Polmos". Jednak " poznałeś" Jacka Soplicę.
  • z butelki
    @pijany znad grodarza, tworzysz "Pana Tadeusza" marki Polmos?
  • pijany znad Grodarza
    i wlaśnie. Nastał 1989 rok. Niebo przejaśnialo, prawdziwi patrioci wyszli z podziemia,a bylo ich wielu: jeden wyjął złoty róg , drugi , jako ze to trybun, stanął na skrzynce po winie m ki Wino i coś krzyknał. Jego krzyk " utonął w głosno artykulowanej euforii Obywateli. Wołali: tyś nasz, ty wiesz,ty nas poprowadzisz. Nagle,jak coś nie RYKNIE, jak coś NIE ZAGRA, a ci co pili wino m-ki Wino przyklękli. Boże, to Ty - zawołali. Tak mysleli, a to nie Bog, to " Pan Tadeusz" przemowił.
    ps. haha pisali co ś w ubikacji na ten temat?
  • Ulka
    Malkontent, a Ty byłeś?

Mapa

Kultura

Kazimierski Ośrodek Kultury, Promocji i Turystyki


Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Zaplanuj razem z nami świąteczny wyjazd do dowolnego miejsca w Polsce. Poznaj oferty specjalne noclegów na Wigilię i Boże Narodzenie 2024.
Pokaż stopkę