Po dwóch latach działalności w wynajmowanych pomieszczeniach w rynku powrócił na swoje miejsce pod nową nazwą. Właśnie dokonano uroczystego otwarcia Kazimierskiego Ośrodka Kultury Promocji i Turystyki w nowo wyremontowanym budynku, który obecnie łączy tradycję z nowoczesnością.
Kazimierski Ośrodek Sportu i Turystyki uroczyście otworzył swoje podwoje 28 grudnia po dwóch latach od rozpoczęcia prac remontowych. Wokół budynku zniknęły w końcu metalowe ogrodzenia i można było w końcu zobaczyć coś więcej niż dach. Już na zewnątrz widać, że miejsce to uległo radykalnej zmianie: nad ulicą pyszni się wyremontowany szczyt, nowa niezasłaniająca fasady barierka zabezpiecza przed ewentualnym upadkiem w głąb „fosy” przy wejściu do ośrodka – bo przecież poziomy ulicy i budynku znacznie się różnią – boczne wejście, do którego prowadzą podświetlane schodki, przybrało formę ganku i zwrócono je w stronę Grodarza. Stało się to, by umożliwić korzystanie z obiektu osobom niepełnosprawnym, tam bowiem umiejscowiono dla nich parking i stamtąd korzystając ze specjalnego podnośnika dla wózków będą one mogły dostać się po schodach na poziom parteru.
Pater budynku, na którym najczęściej odbywały się w ośrodku wystawy i spotkania, wydaje się bez zmian. Ale to tylko pozory. Układ pomieszczeń rzeczywiście się nie zmienił. Sala główna stylizowana dotąd na wnętrze starego dworku emanuje teraz nowoczesnością i wkrótce pełnić będzie funkcję sali telewizyjnej. Na jednej ze ścian zamontowano również urządzenie zwane infokioskiem, które pomocne będzie w uzyskaniu interesujących informacji o mieście. Stąd też można dostać się do windy dla osób niepełnosprawnych, dzięki której wszystkie trzy kondygnacje budynku stają się dostępne dla wszystkich. Główna sala wystawowa odzyskała świeżość, ale miejsce stylowych żyrandoli zajęło nowoczesne oświetlenie. W przedsionku rozdzielającym obie sale pojawiła się klatka schodowa prowadząca do przyziemia, gdzie odkryto i oddano do użytku dwie nowe, piękne sale ekspozycyjne.
- Chcieliśmy bardzo wykorzystać tę przestrzeń w przyziemiu, ponieważ ośrodek jest bardzo mały i nawet na tak niewielkie miasto jak Kazimierz ma zbyt mało powierzchni użytkowej. Wiedzieliśmy z przekazów, że budynek był podpiwniczony, miał przyziemie i przypuszczalnie pod tym pomieszczeniem, w którym się dzisiaj znajdujemy, było jedno przestrzenne duże pomieszczenie przesklepione beczkowym sklepieniem, o którym w swoich materiałach pisał Karol Siciński. Badania przeprowadzone po wyłączeniu obiektu z użytkowania po pierwsze potwierdziły szereg naszych przypuszczeń na temat przyziemia obiektu, a po drugie pozwoliły na wykorzystania znacznie większej powierzchni w przyziemiu.
Jedna z piwnic miała świetnie zachowane sklepienie kolebkowe, które zostało zakonserwowane, w przypadku drugiej – większej istniały przesłanki co do tego, że również była sklepiona podobnie.
- Szukaliśmy śladów oporów sklepiennych, żeby przywrócić dawna formę sklepienia Wyglądało, że nie ma – i zdecydowaliśmy o przykryciu tego pomieszczenia stropem płaskim w formie stropu belowego analogicznej jak w sali na górze. Dopiero, gdy stropy były wylane, okazało się, że w jednym z narożników jest rzeczywiście opór sklepienny wskazujący, że kiedyś jakaś beczka tam była. Zostawiliśmy to w tej chwili jako świadka, ponieważ żadne inne fragmenty tego sklepienia się na ścianach nie zachowały.
Dzięki odzyskaniu pomieszczeń w przyziemiu obiekt, który w poprzedniej fazie użytkowania miał około 280 m powierzchni użytkowej, dzisiaj ma tej powierzchni prawie 420 m.
- To jest bardzo duża różnica, która pozwala na zupełnie inny sposób funkcjonowania – powiedziała Elżbieta Mącik.
W czasie uroczystości, która przybrała formę konferencji naukowej, podczas której efekty swoich prac badawczych prezentowali architekci, konserwatorzy i archeolodzy, przedstawiono również historię obiektu, której początki sięgają 1530 r. Wtedy to bowiem Stanisław Ruszkiewicz zapisał 50 grzywien na istniejący tu początkowo szpital – przytułek dla ubogich i niepełnosprawnych. Jak podał Krzysztof Janus w tym czasie budynek posiadał jedną izbę i był usytuowany obok kaplicy św. Ducha, której fundamenty odkryto podczas badań prowadzonych podczas prac remontowych kościoła św. Anny i Kazimierskiego Ośrodka Kultury. Świadkiem tamtego budynku, który zastąpił kościół św. Anny jest zakrzywiony kształt wschodniej ściany ośrodka kultury, którą pobudowano częściowo na fundamentach kaplicy św. Ducha. Fragment ściany tejże kaplicy znajduje się także w murach ośrodka, co można zobaczyć od strony św. Anny.
Podczas wykopalisk znaleziono fragmenty zabytkowych kafli (najstarszy z XVI w.), majolikowych talerzy(przełom XVI/XVII w.) i szklanych pucharków, przypuszczalnie liturgicznych, a nawet… fajkę czy drewnianą szczoteczkę do zębów z …wieku, co archeolog Edmund Mikrut określił jako unikatowe znalezisko. Eksponaty te poddane konserwacji zostały przekazane do Muzeum Nadwiślańskiego, ale niewykluczone, ze w przyszłości będą wyeksponowane w budynku ośrodka.
- Zespół ten jest ostatnim najpóźniej powstałym wśród obiektów sakralnych na terenie Kazimierza Dolnego. Konsekracja świątyni nastąpiła w 1671 r., zaś szpital, o którym Wacław Husarski pisze, że jest jednym z najbardziej charakterystycznych zabytków XVII wiecznego Kazimierza powstał około połowy XVII w. Podjęte dzięki inicjatywie władz gminnych prace remontowo – konserwatorskie przy budynku dawnego szpitala mieszczącego obecnie siedzibę Kazimierskiego Ośrodka Kultury Promocji i Turystyki pozwoliły na przywrócenie mu dawnej świetności a także na ustalenie nowych faktów z historii budowlanej zabytku dzięki prowadzonym w trakcie inwestycji badaniom konserwatorskim, architektonicznym i archeologicznym. Zakończone obecnie remonty dawnego szpitala oraz dzięki inicjatywie parafii rzymsko – katolickiej p.w. św. Jana chrzciciela i św. Bartłomieja i kościoła św. Anny pozwoliły przywrócić blask kolejnym zabytkom na terenie Kazimierza Dolnego – napisał w liście do burmistrza Kazimierza Dariusz Kopciowski z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie.
Kazimierski Ośrodek Kultury Promocji i Turystyki został wyremontowany dzięki środkom unijnym pozyskanym z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego na lata 2007 – 2013 w ramach VII Osi priorytetowej Kultura, turystyka i współpraca międzyregionalna, Działania 7.1. Infrastruktura kultury i turystyki. Zrealizowany projekt pt. „Zwiększenie dostępności do infrastruktury kulturalnej poprzez remont i doposażenie zabytkowego obiektu Kazimierskiego Ośrodka Kultury” kosztował 3 252 036,30 PLN, z czego dofinansowano 1 813 818,43 PLN.
- Dzisiaj oddajemy do dyspozycji mieszkańcom, gościom, którzy tutaj będą przebywać, obiekt zachowujący na szczęście swoją zabytkową strukturę, ale równocześnie wyposażony bardzo nowocześnie i – co jest bardzo ważne i istotne – dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych, osób, które mają problemy z poruszaniem się tak, aby mogły z tego obiektu mogły wygodnie korzystać. Dzięki windzie, która tutaj jest zamontowana będą mogły przebywać na wszystkich trzech kondygnacjach tego obiektu, są poszerzone otwory. Będzie to siedziba Kazimierskiego Ośrodka Kultury, ale też miejsce spotkań wielu towarzystw, stowarzyszeń, które na terenie miasta działają – powiedział podczas otwarcia Grzegorz Dunia.
Zrealizowana inwestycja stanowi kontynuację szeroko zakrojonych działań Gminy i jej partnerów w zakresie rewitalizacji i wzmocnienia turystycznych funkcji ponadregionalnego ośrodka kultury, jakim jest Kazimierz Dolny.
Skomentuj
Dodane komentarze (53)
-
Pani Dudzinska jest urzędującym -jeszcze- Dyrektorem. Niezaproszenie Jej na taką uroczystośc
jest dużym nietaktem delikatnie mówiąc. Szkoda, że nie pamiętano o byłych
pracownikach. Pewnie nikt z organizatorów nie chciał sobie takimi głupstwami głowy zawracać.
A tak byli sami swoi. -
pijany....czyli,pani Monika zostanie zwolniona z naruszeniem prawa,tak?
-
@piotr
"6. Dyrektor instytucji kultury powołany na czas określony może być odwołany przed upływem tego okresu:
1) na własną prośbę;
2) z powodu choroby trwale uniemożliwiającej wykonywanie obowiązków;
3) z powodu naruszenia przepisów prawa w związku z zajmowanym stanowiskiem;
4) w przypadku odstąpienia od realizacji umowy, o której mowa w ust. 5;
5) w przypadku przekazania państwowej instytucji kultury w trybie art. 21a ust. 2-6 -
Smutnym faktem jest to, że pamięta się tylko o Pani Dyrektor Dudzińskiej i jej pracownikach , a gdzie pamięć o tych którzy byli przed nią. Oni remonty budynku wtedy miejskiego domu kultury często musieli robić własnymi rękami .A dom kultury był otwarty codziennie i to do godziny 22 nawet w niedzielę. Jaka ta pamięć ludzka jest krótka .
-
My sie nie czepiamy,my stwierdzamy fakty.Smutne fakty.
-
ale sie czepiacie. Toć to nie stół wigilijny.
-
Jak zwykle życie usłane jest tajemniczymi układzikami, i brudną polityką w skali mikro-(rzekłbym wewnątrz organizacyjną).Bo przecież urząd to organizacja, która musi przetrwać, ale nie bacząc na to co dzieje się wokół.Prawa ekonomii można zmienić uzależniając otoczenie od organizacji(nie bywałe, a jednak możliwe).Grześ to rozmieć , i Grześ to robić!
-
Najważniejsze , że są pracownicy urzędu i p. Wolny.
-
JESTEŚCIE W BŁĘDZIE PANI RADNA EWA WOLNA SIĘ NIE WSTYDZI,TO DZIĘKI NIEJ "WYLECIAŁA"PANI MONIKA DUDZIŃSKA-NALEŻY ZADAĆ PYTANIE,W JAKI SPOSÓB BRONILI JEJ NASI RADNI-CO PANI NA TO PANI WALENCIK?????CO PAN NA TO PANIE FURTAS????
-
Mam podobne zdanie co mieszkanka.Wstyd,absolutny wstyd.Czy obserwatorzy życia kulturalnego miasta tego nie widzą? Bardzo nie w porządku takie zachowanie władz miasta.Nie dziwmy się więc,że potem ludzie komentują to tak jak w znanym filmie."Jak się ma taką sztukę przed sobą, to trudno zachować kulturę"
-
Podzielam sugestie TEMIDA, i pytam gdzie pracownicy KOKPIT-u?-na czele z Panią dyrektor, Moniką Dudzińską?!Gdzie pozostali pracownicy dawnego KOK-u?Ze zdjęć widać,że akcja mobilizacji tych z czasów świetności Pierwszomajowych.... sprawdza się.Nawet te same twarze....! Pytam krzycząc!Gdzie wieloletnia dyrektor KOK-u,M.Dudzińska i jej współpracownicy?Widzę osowiałą kryjącą wstyd twarz Radnej E.Wolnej.Pani Radna powinna Pani tak chodzić długo....Nauczycielko Języka Polskiego wstyd!
-
aby do konca kadencji i mam nadzieje ze pozegnamy raz na zawsze P Burmistrza niech sie na modela zglosi bo do zdjec sie przez ta kandencje nauczyl pozowac
-
Tadek
2012-12-29 20:06
A gdzież to Kolega leży, na którym zdjęciu? :)"
Na 23 cim . Radny Opoka nalewa, a następnie poda mi pod stół.
ps. skad Kolega wiedział, że - jeżeli jestem - to leżę. Toć ja, to nie biskup J. . -
PIOTR-masz słuszną uwagę.Ja dodam od siebie.Gdzie pani M.DUDZIŃSKA.Otóż nie została zaproszona.To poziom Grzegorza Dunii.
-
Czy była na tym otwarciu "słynna" animatorka kultury z "bratem"? Wróble kazimierskie ćwierkają, że te osoby mają być zatrudnione w Ośrodku Kultury przez nową panią dyrektor, jako przejaw nowego tryndu kulturalno moralnego.
-
A gdzie był radny,który się tak wszystkim interesuje?? Pewnie nie zająknie się o tym wydarzeniu podobnie jak o hali w Bochotnicy. On w sukcesach nie uczestniczy? - CZŁOWIEK PORAŻKA??!!! :)
-
A gdzież to Kolega leży, na którym zdjęciu? :)
-
ooo. Widzę siebie. Coś fotograf schrzanił. Ja ładniejszy.
-
Kto wygrał konkurs na dyrektora domu kultury?
-
Ale była za to Pani Naczelna Gazety Kazimierskiej ze swoim redaktorem, ech ci ludzie wstydu nie mają!
2012-12-29 20:06
A gdzież to Kolega leży, na którym zdjęciu? :)"
Na 23 cim . Radny Opoka nalewa, a następnie poda mi pod stół.
ps. skad Kolega wiedział, że - jeżeli jestem - to leżę. Toć ja, to nie biskup J. .