Polne kwiaty, łąki, lasy oraz pozytywne barwy. Tak w skrócie opisać można prace autorstwa Tadeusza Abraszka, które oglądać można w Villi Bohema w Kazimierzu Dolnym.
Tadeusz Abraszek urodził się w Chełmie, jednak od wielu lat związany jest z Kazimierzem Dolnym. To tu obecnie mieszka, tu tworzy i stąd czerpie inspiracje do swoich prac. Inspirowany pięknem polskiej przyrody tworzy olejne pejzaże, maluje kwiaty i martwe natury. - Na tych obrazach jest nie tylko Kazimierz Dolny. Jest tu cała Lubelszczyzna – mówi Tadeusz Abraszek. - Moim zdaniem, najpiękniejszy region na świecie.
W dorobku artysty znajdują się również portrety olejne i malowane pastelą oraz prace o tematyce żydowskiej. - Malowałem też tematykę żydowską – mówi artysta. - Jednak zrezygnowałem, bo zrobił się z tego kicz. W masowych pracach przedstawiających Żydów z pieniędzmi zaginęła sztuka. Ja na swoich obrazach przedstawiałem Żydów jako ludzi, którzy naprawdę istnieli.
Artysta maluje zarówno szpachelką, jak i pędzelkiem. Wybór zależy od nastroju. Jednak w jego pracach najważniejszy jest kolor. Bo jak twierdzi Tadeusz Abraszek, obraz powinien cieszyć i pozytywnie nastrajać.
Podczas wernisażu oddano trzy obrazy na rzecz hospicjum w Puławach. Jak zapewniają organizatorzy, gdy obrazów uzbiera się więcej, zorganizowana zostanie specjalna aukcja, a prace zostaną zlicytowane.
Wystawa malarstwa Tadeusza Abraszka czynna jest do 20 maja.
Skomentuj
Dodane komentarze (69)
-
jak widać termin "malarstwo artystyczne" ma ogromną pojemność,a wracając do głównego wątku, to chyba jednak większość opinii pochodzi od maluczkich, zawistników itp. to takie polskie piekiełko, które z lubością fundujemy tym, którzy trochę wystają, ale tak już jest... ważne, żeby robić swoje, tadziu, trzymam kciuki, pz. dzięki za facebooka
-
Ja chciałbym się wtrącić nie nawiązując- broń Boże- do nikogo i do niczego. Otóż na małym rynku, w pobliżu jatek z lubością wielokrotnie obserwowałem obrazy przedstawiające jelonki na rykowisku, kwiatki w wazonach i podobne dokonania. Technicznie- poprawne. I tyle... Obok, jako informacja i reklama zarazem widniał przyczepiony do sztalug wielki napis: "Malarstwo Artystyczne". Reklama dźwignią handlu.
-
Oj Irku,jeszcze kilka tygodni temu była tu dyskusja na temat uczniów Gnatowskiego(sic!)a od tej pory cicho bo nie było tu po prostu innych wystaw.Wyciągasz zbyt daleko idące wnioski.
Ja gdybym tak malowała to raczej nie miałabym powodu do radości,więc z czego ma się cieszyć ?
Mam też pytanie do kola,napisał-ten dział malarstwa.Bardzom ciekawa jaki to dział malarstwa ? -
Tadeuszku jeśli czytasz te komentarze to się ciesz, bo od dawna nikt nie wywołał takiej burzy w "światku artystycznym" jak Ty. Trzymaj się i zadzwoń czasami.
-
Tadeusz nie przejmuj się że się nabijają z Ciebie , ja też nie jestem zachwycony twoim malarstwem. Maluj dalej nie zwracaj uwagi na krytykę. Ten dział malarstwa ma swoich zwolenników, im się to podoba co robisz i kupują. Znam większych knociarzy w Kazimierzu ! Nie każdy może być Kołodziejkiem. Maluj i sprzedawaj to najważniejsze.
-
Kazimierz to specyficzne miasteczko urokliwe, tajemnicze, zaczarowane.
A ludzie ??? jeden drugiego w łyżce wody by utopił, a w niedziele na mszy "anioł" Tutaj ludzie są pełni nienawiści nawet do brata, siostry... -
Tadeusz to dobrze że o tobie piszą. Nie ważne czy dobrze czy źle, ale że piszą. Trzymaj się i do przodu.
-
Kiedyś ktoś mądry powiedział" PSY SZCZEKAJĄ KARAWANA IDZIE DALEJ"
-
Trzeba mieć w sobie odwagę i trochę szaleństwa by takie rzeczy pokazywać na wystawie,zamiast cieszyć się że jakiś turysta kupuje je z rynkowego stojaczka.Zdumiewa w tym wszystkim fakt,że wystawa odbyła się w Bohemie która gustowała do tej pory w malarstwie Marka Andały,kupując jego prace i ozdabiając wnętrza.Czyżby prace Marka okazały się za trudne że właściciele zatęsknili do oślich łączek malowanych trzema farbami prosto z tuby ?
-
Nie no Tadek jest normalnie odkryciem 2011r , dobrze że powódz była w zeszłym roku bo z takim poziomem wisła by przelała się przez wał by zobaczyć te dzieła
-
Daniel niech maluje, Tadziu wróć do gotowania
-
Daniel de Tramecourt, ma rację niech maluje !!!
-
Pamiętałam o tej wypowiedzi-chwilę zajęło mi jej znalezienie,w Brulionie nr 5 prof Błoński tak to ładnie ujął:
"Fotografuję o świcie, albo w poniedziałek, kiedy miasteczko oddycha. Kiedy znikną rozstawione bez umiaru stelaże z obrazami, a niektóre to rzeczywiście są obrazy, bo obrażają dobry gust, smak i poczucie przyzwoitości. Ale w sztuce prawo do działania przyznajemy wszystkim".Niestety wszystkim. -
Krytycy sztuki zajeli się właśnie pisaniem o sławnym Panu Abraszku."Świetne" i "przyzwoite","świeży powiew","sztuka ożyła" i "zachwycona".......Nie bardzo wierzę w to że to ktoś pisze serio.Po prostu jaja robi sobie.
A jeśli serio, to chyba kiedy widzą obrazy innych autorów w Kazimierzu to by zachować odpowiednie proporcje-mdleją natychmiast. -
Panie Tadeuszu wbrew krytyce pańskie prace są świetne zmiana kobiety sprawiła że pana sztuka ożyła i niech kto chce mówi co chce pan niech robi swoje!
-
Zastanawiam się gdzie się ukrywali tak wspaniali krytycy i znawcy sztuki.
Proponuje zaczac pisac o sławach, a nie marnować czasu na Pana Abraszka.
powodzenia KRYTYCY SZTUKI -
Podobno gusty nie podlegają dyskusji, każdy ma prawo do wyrażania swojej opinii. Ja nie byłem na wystawie, ale widziałem zdjęcia prac Pana Abraszka i uważam za przyzwoite, jednak pastele ma genialne. Mam jedną z jego prac.
-
Przestańcie ! Słabe,to fakt,ale nie wypada kopać leżącego !
Dotychczas było w Kazimierzu tak,że sprzedawało się wszystko,nawet okropne mazaje.Teraz sprzedać obrazek jest bardzo trudno,i to jest wbrew pozorom bardzo dobra wiadomość-zostaną na powierzchni ci co rzeczywiście potrafią.
Te pochwalne ironiczne komentarze tylko utrudniają autorowi skontaktowanie się z rzeczywistością. -
o jezu!to chyba ten zapowiadany koniec świata!aleś abraszku polecial to prawie 'malowane ustami"a ty rączki posiadasz więc weż się chłopie za jakąś prace a malarstwo zostaw zawodowcom bo to co pokazujesz nijak nie można nazwać malarstwem sorki ale to bolesna prawda!!
-
-Boguś- To nie bociany tylko F-16