Maks Skrzeczkowski z wykształcenia jest malarzem. Jednak większość z nas kojarzy jego postać bardziej z fotografią i podróżami. Ostatnio poczytać mogliśmy o nim w książce Magdy Omiljanowicz i spotkać się z nim osobiście podczas Festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi.
Festiwal Filmu i Sztuki Dwa Brzegi to nie tylko wybitne filmy czy piękne koncerty. Ważnym elementem są też spotkania z różnorodnymi, znanymi bardziej lub mniej postaciami. Podczas jednego z nich mogliśmy posłuchać opowieści o niezwykłych podróżach, które bez względu na to, czy są bliskie czy dalekie, zawsze mogą nieść ze sobą wielką radość i satysfakcję. Gościem spotkania był Maks Skrzeczkowski – fotograf, podróżnik i obserwator życia. Towarzyszyła mu Magda Omiljanowicz – dziennikarka, pisarka. Oboje opowiadali o książce „Pod podszewką świata”, której jedno z nich jest autorem, a drugie – bohaterem.
„Pod podszewką świata” to książka opowiadająca o czterech podróżnikach. Zawiera ona cztery rozmowy o świecie, o filozofii podróżowania, o przygodach, chorobach, niebezpieczeństwach i kulturowych zaskoczeniach.
- Tych podróżników wiele różni, ale jedno łączy - nie jeżdżą bez celu – mówi Magda Omiljanowicz. - W rozmowach z nimi chciałam dociec, dlaczego zostawiają swoje domy, bliskich, poczucie bezpieczeństwa i ruszają na kolejną wyprawę w świat, który nie jest dzisiaj bezpieczny. Co ich gna, co ich zmusza, co ich pcha, że wciąż muszą zaglądać "pod podszewkę świata"?
Jednym z czterech bohaterów książki jest Maks Skrzeczkowski. Podczas kazimierskiego spotkania opowiadał on o podróżach, powrotach oraz planach na przyszłość, które wciąż są ogromne.
- Zawsze trzeba być przygotowanym na to, że coś może się wydarzyć – mówi Maks Skrzeczkowski. – Warto być gotowym na przyjęcie rzeczy małych, drobnych, nie przebojowych i nie spektakularnych, bo dzięki takiej postawie wszystko to, co dostajemy od losu może być dla nas niespodzianką i przygodą otwierającą nowe drzwi.
- Dla mnie najważniejsze jest to, by być otwartym na różnorodne zrządzenia losu oraz by czerpać jak najwięcej przyjemności z drobnych rzeczy – tłumaczy Maks Skrzeczkowski.
- W Maksie najbardziej urzeka mnie jego wielowymiarowość oraz filozofia życia: „aby nie popadać w rutynę” – mówi Magda Omiljanowicz, autorka książki „Pod podszewką świata”.
- Staram się docierać w miejsca, w których trudno się znaleźć – mówi Maks Skrzeczkowski. – Według mnie świat jest bardzo ciekawy i przy zwiedzaniu, chcę chodzić przede wszystkim tam, gdzie nie ma innych turystów.
Skomentuj
Dodane komentarze (45)
-
O tej porze wypisywać banialuki? chyba kobicinie wino zaszkodziło .
-
Ach Ci piszacy o malarzach.. Przewiduję, że wymalowali OBRAZ SOCJOLOGICZNY pt, ROZWÓD NIECHYBNIE NASTĄPI
-
Obiektywnie,napiszę Ci coś subiektywnie, robię sobie jaja, bawiąc się słowem...a for you jestem Pani a nie kobita.
-
Ale sie kobito kompromitujesz, szkoda tego lubego....
-
wiesz, tak jakoś z góry założyłam, że Szok to mężczyzna.Jednak, jeśli chciała bym się bronić i usprawiedliwiać to przyjmijmy, że Nick "Szok" można podciągnąć pod rzeczownik, rodzaj męski, liczba pojedyncza :):):) a poza tym... skoro mamy Panią Ministrę Muchę, to idąc tym tropem, gdyby Szok był kobietą powinien/powinna podpisać się Szokinka:):):):)
Mark... muszę być anonimowa, bo mój luby jest o mnie zazdrosny i na dodatek nie przepada za bohaterem powyższego artykułu.Mogę przypuszczać, że gdyby zobaczył moje peany nt. Maxa miałabym szlaban na lapka i internet:):):). Ponadto "czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal". Co mnie tak na przysłowia wzięło..........hm -
Dlaczego przypuszczasz ze 'szok' to nie kobieta?
-
Mieszkanko celowo anonimowa czytam Twoje komentarze i powiem... cóż tam osobowość Maxa, niczego mu oczywiście nie ujmując :) gdy tu na tym forum pojawiła się Osobowość przez duże O i w dodatku płci pięknej :)) czegoż nam więcej do szczęścia potrzeba... może tego by nie była aż tak bardzo anonimowa :)
-
uderz w stół a nożyce się odezwą. I tak was lubię chłopaki:)jeśli chodzi o moje wypowiedzi to zważ drogi Szoku, że raczej mało pisałam o wyglądzie Maxa, bardziej o jego osobowości
-
Myśli że jak dwa razy powiedziała to już prawda murowana .
Slow down , bo nam się pijany kompleksów nabawi . -
Drogie Kazimierzanki. Droga Mieszkanko celowo anonimowa. Zaczynacie GRYMASIĆ. Na poczatku chodziło o wizerunek zewnętrzny faceta, jego ogląd. Teraz o jego " wnętrze". Powiedzcie wprost. Czy chodzi Wam o pieniądze?.
Niestety. Ja Ich nie mam, stąd też nie stanę w rankingu NAJŁADNIEJSZEJ FACJATY, bo to i tak, jak się okazuje, nie jest ważne, w porownaniu z KASĄ. -
Myślę sobie, że ....odezwało się męskie grono naszego forum....i jest ciut zazdrosne:):)he he. No cóż proponuję dwóm powyższym panom wkleić swoje zdjęcia poniżej.......możemy wówczas zrobić ranking, który przystojniejszy;) Pozostaje tylko jeszcze jedna kwestia.....z Maxem nie tylko chodzi o wygląd......tu panowie chodzi o wnętrze, o to coś:):):):)czego na podstawie potencjalnego zdjęcia, jeśli Was nie znamy, nie stwierdzimy.........który z was fajniejszy. Pozdrowienia dla wszystkich superowych chłopaków z Kazimierza. A tak na marginesie- mój mąż i tak bije was na łeb:):):)Łącznie z Maxem
-
Myślę sobie, że ....odezwało się męskie grono naszego forum....i jest ciut zazdrosne:):)he he. No cóż proponuję dwóm powyższym panom wkleić swoje zdjęcia poniżej.......możemy wówczas zrobić ranking, który przystojniejszy;) Pozostaje tylko jeszcze jedna kwestia.....z Maxem nie tylko chodzi o wygląd......tu panowie chodzi o wnętrze, o to coś:):):):)czego na podstawie potencjalnego zdjęcia, jeśli Was nie znamy, nie stwierdzimy.........który z was fajniejszy. Pozdrowienia dla wszystkich superowych chłopaków z Kazimierza. A tak na marginesie- mój mąż i tak bije was na łeb:):):)Łącznie z Maxem
-
Uff, kamień z serca! Dzięki pijany za komentarz, bo już pojawiały się poważne obawy że w Kaziku brak prawdziwych przystojniaków, a miejscowe "fanki" cierpią na kurzą ślepotę, he he he...
-
Są przystojniejsi. O sobie nie wspomnę, bo nie wypada.
-
Dyrektorka domu kultury jest już wybrana, nie ma co bić piany.
-
Na burmistrz szkoda, bo nie miałby czasu na zajmowanie się swoją pasją. Ale radny byłby z niego super. Ma swieże spojrzenie na wiele rzeczy, zna się na sztuce, kulturze i promocji. Ktoś taki powinien mieć realny wpływ na to, co się dzieje w artystycznym miasteczku za jakie uchodzi Kazimierz. Byłby też świetnym dyrektorem domu kultury. Niestety u nas tymi sparawami zajmowały się dotychczas osoby, które z kulturą mają niewiele wspólnego
-
szkoda Maxa na burmistrza, polityka to jedno wielkie bagno...........on jest za dobry, uczciwy etc.. Pozdrawiam Kolejna fanka.
-
Ach ech ą
-
Nie dość, że zdolny, to jeszcze dowcipny, bystry, uroczy,dobry, skromny, romantyczny i obłędnie przystojny. Ach!!! Niektóre kobiety to mają szczęście
-
Świetny,tylko dlaczego nie został jeszcze burmistrzem ???