„A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają”. To wiemy, ale kto wie, że podobnie chwalić się mogą kazimierzacy? Pisze o tym w swej książce „Dwa brzegi ponad tęczą” Ewa Pisula - Dąbrowska.
„W każdym kątku po dzieciątku, a za piecem dwa”. (Przysłowie)
Moja siostrzenica chodziła do przedszkola z wykładowym angielskim. Wiedziałam od siostry, że duża część dzieci w jej grupie w ogóle nie zna języka polskiego. Ciekawiło mnie, jak mała, znając lepiej język polski niż angielski, dogaduje się z rówieśnikami.
Kiedyś zapytałam, czy rozumie, co do niej mówią po angielsku koleżanki.
— Ciociu, rozumiem i one już trochę rozumieją po polsku. A poza tym jestem od nich lepsza, bo one nie znają kazimierskiego.
— Jak to kazimierskiego? — zapytałam z powagą, choć dusza śmiała się aż do nieba.
— A bo nie znają i nie rozumieją słów, które ja znam — i zaraz zaczęła mi je wymieniać: — aby, cóś, chódź, so, ino, wychódź, sionka...
Pokiwałam ze zrozumieniem głową. Temat został wyczerpany.
No tak. Przejęła te słowa w sposób naturalny od tutejszych kuzynek. Ale żeby zauważone odmienności nazwać językiem kazimierskim? Świeżość spojrzenia dzieci bywa genialna.
Wiadomo, że uczą się języków z łatwością, ale dlaczego, znając kazimierski, poczuła się ważniejsza od Angielek? Dlaczego rozumienie kazimierskiego napawa ją taką dumą?
„Nie zastanawiaj się nad tym — usłyszałam w sobie. — Mała porusza się naturalnie w dwóch równoległych bytach. I tak jest dobrze”.
Równoległe byty, światy, wartości, języki?
Ta mała dziewuszka Alusia stała się moją nauczycielką. Uświadomiła mi, że podobnie jak ona jestem dwujęzyczna.
Kiedy to zrozumiałam, też poczułam się ważniejsza od Angielek.
Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
Dodane komentarze (23)
-
wstecznikprzypominam ze cytata na wstepie artykulu to deklaracja M.Reja, czlowieka ktory wprowadzil polszczyzne jako jezyk pisany do powszechnego uzywania lamac koscielny monopol na pisanie i tylko po lacinie, byl protestantem, dosyc pozno jak na pastwowosc i narodowosc zaczelismy sie poslugiwac wlasna mowa pisana, i komu to zawdzieczamy?
-
szokOt siurpryza !eee tam co za oligarchia u nas .Ruskiej i Ukraińskiej do pięt nie dorasta .
Pamiętasz Pijany jak do Kazimierza zawitała ta ''sirotka w warkoczyku'' ta co to w obozie na kręgosłup zachorzała a Niemcy w tydzień na nogi postawili? o ta to by żadnych butaprenów wąchać nie musiała .Stać ją na narkotyki ''pierwyj sort'' .Nic się wtedy nie chwaliła miliardami.Ot chitra lisiczka Julka. -
pijany znad Grodarza"Butapren - nazwa handlowa kleju rozpuszczalnikowego, w którym głównym składnikiem sklejającym jest kauczuk chloroprenowy. Klej ten stosuje się głównie przy łączeniu gumy, skóry naturalnej i sztucznej, tkanin sztucznych i naturalnych oraz filcu. Jest on stosowany głównie w przemyśle obuwniczym, gdyż daje on trwałe, wodoszczelne i elastyczne spoiny.
Klej ten jest z chemicznego punktu widzenia roztworem kauczuku chloroprenowego z dodatkami zagęszczającymi (zwykle jest to żywica fenolowo-formaldehydowa oraz wypełniacze nieorganiczne). Klej ten stosuje się na zimno, pokrywając obie klejone powierzchnie i łącząc je z sobą po tym, jak z kleju wyparuje większość rozpuszczalnika.
Dawniej często stosowanym rozpuszczalnikiem w tym kleju był trichloroeten ("tri")[potrzebne źródło]. Według karty charakterystyki rozpuszczalnikami w kleju są etylobenzen, ksylen (różne izomery) i octan etylu[1]. Toksyczne opary rozpuszczalników w klejach bywają wdychane w celu odurzenia, co jest bardzo szkodliwe dla mózgu i organów wewnętrznych"
Widziałem wielu . -
pijany znad GrodarzaSzok odpowiedzial:
"Tadziu no jaki narkoman ? w ''podeszłym wieku ''to można się stać co najwyżej lekomanem
na narkomanię to ''trza '' mieć końskie zdrowie i naście lat."
Kurcze. O pieniądzach nie wspomniał. Oligarcha czy co?. -
szokKlej roślinny powiadasz? hmm a czy smalczyk roślinny też się liczy?do tej pory smalec robili z wieprzka a unijna technika przewidziała i smalec wegetariański .
Jeśli tak ,to rozejrzę się za specjalistą . -
TadekJacek Fedorowicz mówił, że można być narkomanem- jaroszem. Taki wącha tylko kleje roślinne :)
-
szokTadziu no jaki narkoman ? w ''podeszłym wieku ''to można się stać co najwyżej lekomanem
na narkomanię to ''trza '' mieć końskie zdrowie i naście lat. -
szokMarcin o co ci chodzi ? był ci taki Zbyszko z Bogdańca a my mamy Pijanego znad Grodarza a co ? albo taki Archimedes (też nie miał imienia hmm albo nazwiska) a my jesteśmy Tadek albo Szok .
-
Gall AnonimNie wystarczy mieć prawdziwe imię i nazwisko. Trzeba mieć jeszcze coś do powiedzenia i potrafić to wyrazić z sensem i bez błędów.
-
Wanda MichalakAutorka tego sympatycznego tekstu zwraca uwagę na charakterystykę językową Kazimierza na tle naszego regionu, a nawet :) Europy. To bardzo ciekawe zagadnienie, o którym kiedyś napiszę, kiedy będzie nieco więcej czasu. Ładnie ujęto fakt, że polszczyzna zachodniolubelska, jak i każda odbiegająca od literackiej, może być powodem do dumy.
Serdecznie Pani Ewie Pisuli-Dąbrowskiej gratuluję i pozdrawiam. -
baba kazimierskaLudzie, jak ludzie. Jedni mówią gwarą wsiową, inni miastową, a jeszcze inni globalnowioskową.
-
pijany znad Grodarza@ Marcin Gradziel. Aleś Chłopie ODWAŻNIE namącił.
-
Marcin GradzielW Kazimierzu nie ma zwykłych ludzi są nie zwykli.Bez tego rąbania drewna . Prości odważni normalni,Bez psełdo cykory podajcie wasze prawdziwe imiona i nazwiska
-
Ab-Z@Szok-gdzie tu widzisz moją złośliwość?rozumiem że tylko ty nie robisz błędów ,ale co zrobić?natomiast książek przeczytałem w życiu myślę ,że nie mniej niż ty.
-
pijany znad Grodarza@ Szok. Widziałem, widzialem i to w każdą niedzielę.
Uwazasz, że to nie katolicy?. Że to Ci z tych 3 procent NIEKATOLIKÓW ?
Ach, ta Nasza Najjaśniejsza . Trza modlić się za nią. -
szokW imię ojca i syna!!! rąbać drzewo w niedzielę ?
Ooooo takie rzeczy to robią tylko moi sąsiedzi z Warszawy.Koszą trawniki ,rąbią ,grabią , piłują i spalają liście na ogniskach .Widziałeś Pijany żeby katolik rąbał drzewo w niedzielę??
Ab-Z weź się za czytanie książek ,bo Twoje błędy rozśmieszą nawet pierwszaka.Poza tym nie ma w mojej wypowiedzi ani krzty złośliwości w stosunku do autorki .Książki nie są niczyim wrogiem. Z Miasta podobno głodny tylko o chlebie mówi , ja nie piję alkoholu. -
pijany znad Grodarzaskoligacony, ale czy to ważne, że "koligacony"?
przytoczyć, ale czy nie łatwiej " toczyć" -
Ab-Z@Z Miasta-co ci przyszło do głowy,skad wiesz ze szok jest mężczyzna ,o ile wiem jest z koligacony z autorką ksiązki.
-
Z miasta@Szok idź chłopie golnij kielonka,urąb mamie drew na obiad!Bo to co piszesz jest poniżej poziomu intelektualnego zwykłych ludzi!
Pamiętasz Pijany jak do Kazimierza zawitała ta ''sirotka w warkoczyku'' ta co to w obozie na kręgosłup zachorzała a Niemcy w tydzień na nogi postawili? o ta to by żadnych butaprenów wąchać nie musiała .Stać ją na narkotyki ''pierwyj sort'' .Nic się wtedy nie chwaliła miliardami.Ot chitra lisiczka Julka.
Klej ten jest z chemicznego punktu widzenia roztworem kauczuku chloroprenowego z dodatkami zagęszczającymi (zwykle jest to żywica fenolowo-formaldehydowa oraz wypełniacze nieorganiczne). Klej ten stosuje się na zimno, pokrywając obie klejone powierzchnie i łącząc je z sobą po tym, jak z kleju wyparuje większość rozpuszczalnika.
Dawniej często stosowanym rozpuszczalnikiem w tym kleju był trichloroeten ("tri")[potrzebne źródło]. Według karty charakterystyki rozpuszczalnikami w kleju są etylobenzen, ksylen (różne izomery) i octan etylu[1]. Toksyczne opary rozpuszczalników w klejach bywają wdychane w celu odurzenia, co jest bardzo szkodliwe dla mózgu i organów wewnętrznych"
Widziałem wielu .