Jak bliskowschodni bazar

Skomentuj (63)

zobacz więcej (12)

Kazimierz Dolny w sezonie przyciąga rzesze turystów, a co za tym idzie – handlowców. Sprzedawane jest wszystko i w zasadzie wszędzie. Czy istnieje możliwość, by uporządkować tą kwestię?

W sezonie letnim Kazimierz Dolny odwiedzają tłumy turystów, którzy chcą nie tylko zwiedzić Miasteczko, ale również zakupić tu tak zwane pamiątki. W ostatnich latach kupić je możemy w zasadzie wszędzie. Oprócz galerii i sklepów z „suwenirami” są jeszcze stragany – na Małym i Dużym Rynku, ulicy Senatorskiej czy Nadwiślańskiej. I dostaniemy tam wszystko, od słodyczy po odzież czy biżuterię, które często niewiele mają wspólnego z Kazimierzem.

Widomym znakiem, że w Miasteczku zbliża się weekend, są na przykład na Nadwiślańskiej rozstawione kilka dni wcześniej stelaże namiotów, rozłożone na chodnikach kartony, a nawet zamontowane do parkanu już w ogóle na stale łańcuchy – w ten sposób handlujący wyznaczają sobie miejsce handlu, zajmując przy tym cały chodnik, co sprawia, że w weekendy Nadwiślańska zamienia się w wielki pasaż handlowy. Stelaże wtedy powleczone zostają tkaninami w różnych kolorach – i Kazimierz – bo problem dotyczy nie tylko tej ulicy – przypomina bliskowschodni bazar. Na Rynku feerię barw parasoli kawiarnianych zastąpiły kolory stonowane, może warto by o tym pomyśleć przy okazji niedzielnego handlu na Małym Rynku czy uliczkach Miasteczka? A przy okazji rozwiązać problem śmieci, które po sobie pozostawiają sprzedający…

- Kilka lat temu była poważna debata na temat tego, jak to wszystko zorganizować – mówi Maciej Żurawiecki, zastępca burmistrza Kazimierza Dolnego. - Były opracowane działania, które powinny spowodować porządkowanie tego tematu. Jednak rozmyło się to wraz z biegiem czasu.

W Miasteczku sporym problemem jest to, że nie posiada ono zamkniętego targowiska z odpowiednimi stoiskami, których nie trzeba by demontować po skończonym dniu handlu. Co więc można zrobić, by tę kwestię w Kazimierzu Dolnym uporządkować? Trzeba dopilnować, by sprzedający realizowali postanowienia regulaminu.

- Regulamin mówi m.in. o tym, że nie można zająć więcej niż połowę chodnika, a po skończonym handlu należy teren uprzątnąć – tłumaczy Maciej Żurawiecki. - Jest to kwestia egzekwowania tych przepisów, a z tym mamy niekiedy problemy, bo sprzedawcy są bardzo oporni. Zdarzało się więc, że wzywana była nawet policja. Trzeba naprawdę dużo wysiłku, by opanować tą sytuację.

W chwili obecnej jest zatrudniony człowiek, który ma pilnować porządku przy straganach i pobierać opłaty od handlujących. Bo jak wiadomo, miasto z tych stoisk też ma wymierne korzyści finansowe. 

- Dopóki jest potrzeba takiego handlu, niech on będzie – mówi Maciej Żurawiecki. - Tyle, że będzie to wymagać z naszej strony wysiłku, by nad tym zapanować.

Skomentuj


Dodane komentarze (63)

  • Aneta
    A czy miejsce Kazimierz Dolny jest tylko dla artystów w powyciąganych swetrach z fajką i brodą?Czy pani ktora idzie w szpilkach jest gorsza od tej co idzie w rzymiankach?Wszystko jest dla ludzi nie wżane czy blond czy siwiejacy z mądrości włos kazdy niech bedzie szczesliwy na swój sposób i jak chce, nie oceniajmy ludzi po wyglądzie najważniejsze zeby byś szcześliwym :)
  • iga
    a ile wynosi placowe na Małym Rynku w niedziele?
  • Danka
    Ależ skąd !poziom'' dzisiejszych ''turystów mnie już nie szokuje , daleko odbiega od tych z lat 50 tych 60tych czy przedwojennych .Kupuj sobie drewniane kwiatki , oscypki( w Kazimierzu oscypek omg)do woli ale najlepiej jak najdalej od Kazimierza , który dawniej był uosobieniem ludzi o najwyższej kulturze , smaku i inteligencji , teraz to spęd pseudoturystów .Wystarczy popatrzeć na blond ''piekności''w szpilkach , usmarowane błyszczykami ,gramolące się na Gorę trzech krzyży , próbujące w nich pokonać wszystkie wąwozy .Nic dodać nic ująć .
  • turystka
    o przepraszam,przejęzyczyłam się,chciałam napisać 'poziomie',zaraz mnie Danka objedzie
  • turystka
    a postawa i wypowiedzi Danki świadczą o poziomimie jej i wszystkich tych,którzy się podobnie wypowiadają
  • Danka
    Pijany jak to nie ma? zejdz z murka przy Grodarzu i leż zobaczyć , są są .
  • Danka
    No własnie w miastach tego nie ma to i tu nie trzeba robić wiochy .
    Won z tymi tobołami , torbami i pudłami.
    ''Zajente'' to świadczy o poziomie tych co tu handlują .
  • Ulka
    O balagan przed, w trakcie i po. Jeżeli tę kwestię usprawnimy, będzie ok.
  • przyjezdna
    a ja byłam tu przez cały weekend,zrobiłam zakupy na straganach i jestem zadowolona,bo w dużych miastach nie ma takich rzeczy w galeriach handlowych,nie wiem o co ten cały szum?
  • Glejt
    Olo, umiesz czytać ze zrozumieniem? Chyba masz z tym poważne problemy. Przeczytaj jeszcze kilka razy to może zrozumiesz, że piszę o EGZEKWOWANIU prawa, przepisów, o przestrzeganiu i utrzymaniu porządku!
  • olo
    Glejt. Jak ci szkoda to sam stawaj i handluj cały dzień zapłać placowe,paliwo i jak pogoda niedopisze tak jak dziś poprostu super. Postaraj sie zrozumieć innych a nie piszesz takie farmazony jak stara dewota.
  • glejt
    Pani od poboru opłat za miejsca handlowe zbierała dziś "czynsz" z miarką - mierzyła jak długi pas chodnika dany delikwent zajmuje. A to że musiała robić to z poziomu ulicy bo cała szerokosć chodnika zajęta to już inna sprawa. I jak tu ma być dobrze skoro sama poborczyni opłat (urzędniczka) nie zna ustaleń gminnych ani ich nie egzekwuje? Przyjeżdżajcie więc wszyscy handlarze i róbcie tu co chcecie bo tu bur...el jest na całego, wystarczy parę złotych i możecie robić co chcecie - tu prawo jest martwe, niestety...
  • Ulka
    A w piątkowe południe grupa sprzedających wśród stelaży namiotów zastawiających chodnik na Nadwiślańskiej od początku tygodnia kłóciła się o miejsce: czy zaznaczenie kredą na chodniku to znaczy zajęte? Mam nadzieję, żenie chodziło o napis "Zaiente", jaki widać na jednym ze zdjęć?
  • pijany znad Grodarza
    Danka. Wokoł Kazimierza ziemia leży odłogiem, badz jest ogrodzona płotami. W okolicznych wsiach jest po jednej krowie / o ile jest/, i po 3 -4 świnki. OKOLIC WIEJSKICH JUŻ NIE MA.
  • Danka
    Pijany kiedys targ w Kazimierzu wyglądał inaczej , chyba się zgodzisz ze mną ? kogutek czy kura prawdziwa na niedzielny rosół , warzywa z pól podkazimierskich a także świeżutkie owoce a nie jak teraz i jedne i drugie z puławskiej hurtowni albo giełdy lubelskiej.
    Wyroby garncarskie ,nie z Chin czy Tajwanu ale nasze , podkazimierskie czy kazimierskie.Było zboże i świnki , swojskie oczywiście a nie unijne .Jak widzę cytryny i banany na duzym Rynku to zastanawiam się gdzie jestem .
  • pijany znad Grodarza
    Danuto. Wymień 3 artykuły, ktore nie są "tandetą", a ktore to powinny być sprzedawane na Małym Rynku.
    Odnośnie Tuska i Jego obietnic. Nie zdawał sobie sprawy, że jesteśmy tacy beznadziejni , a tu jeszczcze Smoleńsk, Wawel i Jaroslaw.
  • Danka
    Glejt! zadaję sobie ciągle pytanie czy dożyję czasów kiedy komus w magistracie będzie zależało na tym żeby było , czysto , ład i porządek widoczny na każdym kroku .Nie chodzi o same zakazy i nakazy ale trochę umiaru i rozsądku .ten bajzel handlowy powinien z chodnikow zniknąć .
    Chcą handlowac tandetą niech handlują , ale w sklepach , które są do tego przystosowane .
  • Danka
    Tadek wolę nie ryzykować , to juz może oszukaństwo czary mary SPA by lepiej pomogło .
  • Danka
    Eeeee tam pijany teraz też mielismy takiego wróża Tusk się nazywa , obiecywał, obiecywał i wyszły jak zwykle obiecanki cacanki a drugiej Irlandii nie widać.Ja z głodu nie umrę , ale są tacy którym marzy się chleb i coś
    do chleba regularnie.
  • pijany znad Grodarza
    CZEKAM i ja. Danka mnie pyta:".może ty znasz jakąś wróżkę czarodziejkę ?" Znalem w 1989 r. Mówili na nią SOLIDARNOŚĆ.

Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Przyszłości nie przepowiadamy, ale możemy pomóc Ci zorganizować niezapomniany wyjazd Andrzejkowy. Sprawdź naszą ofertę noclegową przygotowaną specjalnie na Andrzejki 2024.
Pokaż stopkę