Wystarczy telefon, trochę pomysłów i muzealna ekspozycja, żeby nie tylko zrobić sobie zdjęcie, ale też poznać dzieła sztuki z wystawy. Muzeum Nadwiślańskie zaprasza 16 stycznia do swoich wnętrz na Museum Selfie Day.
Museum Selfie Day to doskonała okazja, by zrobić sobie selfie w muzeum w pozie naśladującej dzieło sztuki lub po prostu uwieczniające wizytę w muzeum. 16 stycznia do takiego zwiedzania wystaw „Na wyciągnięcie ręki”, „Dawny warsztat złotniczy. Historia polskiej biżuterii patriotycznej” i wystaw stałych Muzeum Sztuki Złotniczej zaprasza Muzeum Nadwiślańskie. Trudno tu będzie szukać swoich malarskich czy rzeźbiarskich sobowtórów, ale może być to inspiracją do szczególnie ciekawych ujęć.
Idea promowania sztuki za pośrednictwem portali społecznościowych narodziła się dzięki inicjatywie duńskiej designerki Olivii Muus, która zwiedzając National Gallery w Kopenhadze, zrobiła zdjęcie dzieła sztuki w pozie selfie. Zdjęcie to stało się inspiracją do stworzenia w sieci #Museum Selfies. 16 stycznia taka okazja będzie także w Kazimierzu Dolnym.
- Tego dnia wstęp do muzeum Nadwiślańskiego za symboliczną złotówkę – mówi Seweryn Kuter kierownik Działu Wystaw i Promocji Muzeum Nadwiślańskiego.
Zachęcamy do podzielenia się ciekawymi zdjęciami także na naszym Portalu w komentarzach pod tym artykułem. Dla osób, które nadeślą najciekawsze selfie, przygotowaliśmy upominki.
Skomentuj
Dodane komentarze (6)
-
Nie wiedząc nic o Selfie Day zdjęcia zrobiliśmy jeszcze w maju 2018... Autorkami są Niicole Grodzka i Aniela Sulkiewicz:-)
-
O to właśnie chodzi w Museum Selfie Day. Cieszymy się, że sztuka inspiruje i jest przy okazji upowszechniania. Dziękujemy i pozdrawiamy!
-
-
kto jeszcze z promilami KTO jeszcze ?
-
Wspaniały pomysł. Popieram, coś w tym jest, nawet pies upodabnia się do swojego pana...
-
Na Dołach tak!
-
-
Wspaniały pomysł, już ruszam ze „ swoją „ młodzieżą :)
-
@ Wow.
haha. Tak mi wpadło na myśl.
"Uderzające podobieństwo, ale czy to tylko żart?
W Japonii przeprowadzano ciekawy eksperyment. Każdy z ponad 500 uczestników badania, przeprowadzonego przez Nakajima, uczonego związanego z Kwansei Gakuin University, dostał dwie kartki papieru.
Na każdej z nich znajdowało się po 20 par ludzi i psów, przy czym na jednej kartce pary były prawdziwe, a na drugiej pozmieniane. Uczestników, których poddano badaniu, podzieleni zostali na pięć grup. Jednej z nich pokazano całe zdjęcia, a w pozostałych grupach zasłonięto twarze ludzi i pyski psów. Ci, którzy oglądali całe zdjęcia, w 80% potrafili wskazać, który zestaw psów i ich właścicieli jest prawidłowy. Tam, gdzie zasłonięto właścicielom usta, wynik był nieomal równie imponujący - 73% wybrało prawdziwy zestaw par. Najbardziej zaskakujące wyniki osiągnięto w grupie, która dostała zestaw z widocznymi tylko małymi wycinkami twarzy - jedynie z samą linią oczu. W tej grupie aż 74% wybrało prawidłowe odpowiedzi. Natomiast najgorsze wyniki osiągnęła grupa, w których zakryto całe oczy pary - wynik był bliski błędowi statystycznemu.
Podobieństwo zwierząt i ich właścicieli potwierdziły także badania naukowe prowadzone kilka lat temu na Uniwersytecie w San Diego. Podczas badania sfotografowano osobno kilkadziesiąt par psów i ich właścicieli. Badanym przedstawiano zdjęcie właściciela i zdjęcia dwóch psów. Zadaniem uczestników było dopasowanie psa do właściciela. Wyniki okazały się naprawdę szokujące. Respondenci byli w stanie przyporządkować odpowiedniego psa do odpowiedniego właściciela w ponad 90% przypadków!"-
Idź wytrzeźwiej koleś!!!
-
Upij się natychmiast to może zrozumiesz.
-
-
Wspaniałe, ale czy nie nazbyt postępowe? Zaraz się ktoś obruszy, bo nie zrozumie, albo doszuka się iście piekielnych związków...
-
Taaaa Tomek i inni.
-