Zniszczyli stare trepy

Skomentuj (56)

Franciszkanie z Kazimierza Dolnego nie pytając o zgodę konserwatora rozpoczęli remont i bezpowrotnie zniszczyli część zabytkowych schodów prowadzących do siedemnastowiecznego sanktuarium - pisze Gazeta Wyborcza. - Klasztor złamał prawo - uważa Jerzy Żurawski, wieloletni konserwator zabytków Kazimierza

Prokuratura zajmie się schodami franciszkanów  (24-08-09, 16:00) Charakterystyczne schody Sanktuarium Matki Boskiej Kazimierskiej zostały ufundowane przez mieszkańców w 1688 roku. Wierni, aby wejść do świątyni, muszą pokonać kilkadziesiąt stromych stopni. - Wszystko wskazuje na to, że tzw. trepy, czyli drewniane stopnie pochodziły jeszcze z siedemnastego wieku. Schody zostały umieszczone w zadaszonym korytarzu, co jest rzadkością w rzymskokatolickiej architekturze sakralnej. Prawdopodobnie dlatego, aby pątnicy przybywający do klasztoru mogli pod dachem spędzić noc w oczekiwaniu na poranną mszę - tłumaczy Jerzy Żurawski.

W te wakacje turyści tłumnie odwiedzający Kazimierz Dolny zauważyli, że połowa ciągu schodów została wymieniona. Stopnie z nowych desek kontrastują z zachowaną jeszcze starą częścią schodów. - Widać było, że przez kilkaset lat przeszły po nich tysiące ludzi. Były integralną częścią wyjątkowego zabytku, jakim jest kazimierska świątynia. Zachowanie całych schodów w oryginalnym stanie było naszym obowiązkiem wobec przyszłych pokoleń - nie ma wątpliwości pani Agnieszka z Warszawy, która w Kazimierzu spędza każde lato.

Ponad miesiąc temu konserwator zabytków otrzymał sygnał, że gospodarze klasztoru wymieniają stopnie zabytkowych schodów. Efektem kontroli Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków była decyzja o natychmiastowym wstrzymaniu prac. Dlaczego? - Klasztor nie wystąpił wcześniej o zgodę na wykonanie remontu schodów. Właściciel ma taki obowiązek w przypadku każdego obiektu wpisanego do rejestru zabytków - tłumaczy "Gazecie" Dariusz Kopciowski, zastępca wojewódzkiego konserwatora zabytków w Lublinie.

Ustawa o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami przewiduje, że za niszczenie lub uszkodzenie zabytku grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Jeśli sprawca działa nieumyślnie, może dostać grzywnę albo zostać skazany na karę do dwóch lat więzienia.

Konserwator zabytków na razie zdecydował, że ojcowie mają jak najszybciej podać pisemne wyjaśnienia w sprawie.

- Chcemy, aby klasztor przedstawił przygotowaną przez fachowca ocenę stanu technicznego oryginalnych schodów, które nie zostały jeszcze wymienione. Wtedy podejmiemy ostateczną decyzję co do konsekwencji prawnych. Sprawę możemy skierować do prokuratury albo sądu. Osobiście uważam jednak, że stopnie Sanktuarium Matki Boskiej Kazimierskiej nie były zużyte tak bardzo, aby wymagały wymiany - uważa Kopciowski.

Franciszkanie są jednak innego zdania. Nie udało nam się spotkać w Kazimierzu z gwardianem klasztoru, który wyjechał na urlop. Duchowny, z którym rozmawialiśmy o remoncie schodów, nie przedstawił się. Nie chciał być cytowany z imienia i nazwiska. Tłumaczył, że schody zostały jedynie czasowo zabezpieczone, bo były spróchniałe i wchodzenie po nich mogło być niebezpieczne dla wiernych. Prace mieli przeprowadzić znający się na stolarce parafianie.

Gdy zapytaliśmy, co stało się z usuniętymi stopniami, usłyszeliśmy, że zostały wyrzucone, "bo się rozlatywały". Rozmówca dodał, że sanktuarium jest nie tylko zabytkiem, ale jako miejsce kultu także obiektem użytkowym.

Posunięcie klasztoru zdecydowanie krytykuje Jerzy Żurawski. - W tym przypadku doszło do bezpowrotnego uszkodzenia zabytku. Tej szkody nie da się już naprawić. Klasztor, nie prosząc przed pracami o zgodę konserwatora zabytków, złamał prawo. Taka arogancja jest dla mnie niezrozumiała - mówi wieloletni konserwator zabytków Kazimierza.

- To bardzo przykre, że ojcowie franciszkanie od wieków związani z naszym miastem lekceważą obowiązujące wszystkich przepisy o ochronie zabytków. To wykroczenie w sensie moralnym - mówi Tadeusz Michalak, członek zarządu Towarzystwa Przyjaciół Kazimierza Dolnego.

Klasztor dostanie wsparcie z UE?

Franciszkanie z Kazimierza Dolnego zamierzają starać się o środki unijne na remont siedemnastowiecznego muru klasztornego. Pieniądze na ten cel ostatnio były zbierane w Kazimierzu Dolnym na Drugim Letnim Balu Charytatywnym, w trakcie którego licytowano obrazy malarzy związanych z miasteczkiem nad Wisłą.

Jeden z gospodarzy sanktuarium maryjnego poinformował nas, że ojcowie chcieliby także zrewitalizować klasztorny ogród, postawić na swoim terenie platformę widokową i urządzić dom pielgrzyma.



Źródło: Gazeta Wyborcza Lublin

Skomentuj


Dodane komentarze (56)

  • Teresa
    Konserwator co myślisz na temat ogrodzenia zabytkowego ,klasztor i wierni boją się że mogą posiedzieć .A parkan się wali.
  • Henryk
    Pytam sie tych mądrych inaczej,jak się przeprowadza remont starej, zgniłej ,wytartej deski. Odpowiedż jest prosta wymienia się na nową,fachowcy od siedmiu boleści.Dla nich kawałek deski z czasów po drugiej wojnie światowej to wielki zabytek.Te stare trepy nie były z siedemnastego wieku.W "tygodniku Powiśla" o tym piszą.
  • Teresa
    Jak ktoś mówi o prawie i demokracji to szlak mnie trafia bo chyba tylko ślepy albo pochlebca nie widzi co się dzieje.I w Kazimierzu jest tak samo.
  • Karol
    Dzień dobry,
    jak to jest w Kazimierzu, że jeden temat porusza kilkadziesiąt osób,
    a inny wogóle. Czy to sprawa troski o zabytki? Czy też chęć "dowalenia" komuś? Myślę raczej, że to drugie. Szanowni państwo, czy ktoś pamięta co stało się ze starymi krzyżami z góry krzyżowej, są nowe przecież? Itd., itd...
  • Poprawnie
    Kolejna histeryczka - co to ma wspólnego bieda Rzeszowszczyzny z nieprzestrzeganiem prawa i trybów obowiązujących przy remontach obiektów zabytkowych? A zyziowi polecam więcej procesów myślowych zaczynasz dobrze, a kończysz głupio - od rzeczy specjalistycznych są fachowcy - po to się uczyli i praktykowali zawody, mamy wspaniale grono konserwatorów zabytków - wciąż pracują przy zleceniach za granica, a taki filozof małomiejski będzie uważał - miejscowy się zna bo młotek ma. A wiesz co się stało z jednym warszawskim pomnikiem zakonserwowanym przez amatorów, którzy przetarg wygrali tanią ceną, zniszczyli go w konsekwencji, oczywiście nie ważne stary złom, prawda? Dlaczego tak się stało - niekompetentni decydowali, naruszając zasady. Miejscowi byli, urzędnicy.
  • zyzio
    Dawno pisałem że w Kazimierzu nic nie wolno zrobić, niech kto kolwiek się tylko wychyli!!! To zapamięta na lata!
    Moja propozycja to pociąć stare trepy na drobne kawałki, ładnie zapakować najlepiej w ramkę i za szkłem. Sprzedawać jako relikwie Kazimierza z 1688r .Dystrybucję powierzyć ponu Żurswskiemu a dochód podzielić na krzykaczy miejscowych, tylko sprawiedlinie bo sobie gardła popodgryzają.!!!
  • Darek
    Nikt tu nie ma pretensji do prawosławnych , ani do protestantów ani do ateistów , gdzie ty to wyczytałeś ?
  • POprawnie
    Eryk histeryk? Klasztor nie klasztor, a prawo jest prawem. Przez 300 lat na naszych ziemiach po chrzcie funkcjonowały religie pogańskie, kościół Rzymski nie był pierwszy chrześcijański jaki tu przybył. W tym kraju żyje blisko 5,4% prawosławnych (a to ca 2 mln ludzi), 3,6% protestantów, 1,2% innych wyznań, 11% ateistów i (uwaga!) 33% dla których religia jest obojętna, wszyscy są Polakami i wszyscy przy chęci wymiany trepów w zabytkowym obiekcie muszą się zwrócić do Konserwatora Zabytków, nawet jeśli te trepy ufundował 10x pradziadek i są właścicielami obiektu!!!
  • Eryk
    Myślę że bardziej cytaty i pisaty niż ty , gdybyś był cytaty to byś wiedział że taka INSTYTUCJA jak klasztor nie została powołana do załatwiania dotacji tylko w zupełnie innym celu , no ale ja jestem wyrozumiały i wiem że skąd o tym ma wiedzieć czytający GW ? Kościół katolicki ostoją każdego Polaka .Przez tysiąc lat Kościół poradził sobie bez GW to myślę że i nadal tak będzie .
  • prolex
    A co to ojciec gwardian nie czytaty i nie pisaty? To mu Eryczku trzeba było pomoc, przynieść kartkę, długopis i zacząć nagłówkiem - do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Lublinie, adres , nazwisko... i dalej W związku z tragicznym stanem schodów..... - strasznie to skomplikowane? Dura lex sed lex, jak mawiano,a to wcale nie dura.
  • Eryk
    Gdzie byli Ci wszyscy święci , którzy tu szczekają np rok temu ? te schody już wtedy były zniszczone , czemu żaden z notabli nie podszedł do Ojca Gwardiana i nie zaproponował pomocy i porady hmm ?Oj Kazmierzacy , MOŻE ZACZNIJCIE CZYTAĆ POLSKIE GAZETY
  • demokryt z wolbromia
    Jest wejście od strony bramy, przez podwórko, trzeba dookoła, jak kto pielgrzymował 100km dodatkowe 100m mu nie zawadzi; nic nie stało na przeszkodzie napisać pismo do wojewódzkiego konserwatora o konieczności naprawy schodów, prawo jest dla wszystkich jednakowe, a tym bardziej ludzie kościoła winni promieniować przykładem na okolice znając skłonność obywatelstwa do ignorancji praw w wolnym demokratycznym kraju, czyli tych ktore sami stanowimy sobie by nadać kształt i zasady życia codziennego.
  • Teresa
    Jak Pielgrzymi mieli wchodzić do klasztoru może po drabinach konserwator pozwala niszczyć wszystko w około -kamieniołomy okoliczne góry? a czepia się jak pijany płotu braciszków było pomyśleć o reperacji schodów i dotacjach wcześniej a może już i klasztor sprywatyzują.
  • bolek
    Jeden z gospodarzy sanktuarium maryjnego poinformował nas, że ojcowie chcieliby także zrewitalizować klasztorny ogród, postawić na swoim terenie platformę widokową i urządzić dom pielgrzyma.

    A może dać jednak ten projekt Michalakowi to się udobrucha. Nie będzie musial pracowac jak ze Szczypą w tajemnicy nad Miasteczkiem Radości w kamieniołomach.

    Potem dałbym mu kompleksowo zabudowę placu zabaw,wikarówke,rybkę i budowę domu cadyka. On sie na tym zna.Na makiete jak bylo dawniej z Muzeum dostal, wiec wie.
    A poza jest wrażliwy i zafascynowany tym miastem jak donosiła Rzeczypospolita.
    Mielibyśmy przemyślane dzieło od placu zabaw po kamieniołomy.

    RYECYPOSPOLITA - Miasteczko dwóch księżyców
    07.01.2003, Maja Narbutt
    - Moda na Kazimierz nie przeminie. Od czasu, gdy profesor Tadeusz Pruszyński zaczął w latach dwudziestych przyjeżdżać tu ze studentami na plenery, Kazimierz stał się popularny wśród inteligencji. Pewne rzeczy się oczywiście zmieniają - jeszcze do lat siedemdziesiątych przyjeżdżało się do Kazimierza jak na letnisko, szło na nieistniejącą już plażę nad Wisłą - mówi zafascynowany swym miasteczkiem architekt Tadeusz Michalak. Podobnie jak wielu miłośników Kazimierza zastanawia się, jaka będzie jego przyszłość Czy coraz liczniejsze tłumy odwiedzające Kazimierz nie zniszczą spokoju. Czy władze miasta będą traktować Kazimierz z należytą pokorą, czy masowe festyny na Rynku, nieprzemyślane inwestycje nie zniszczą jego charakteru.
    , obok niskich płotków pojawiają się wysokie ogrodzenia uzbrojone w domofony - mówi Tadeusz Michalak. Trzeba walczyć o to, by Kazimierz był taki, jaki jest i zatrzymać go w czasie.
    http://new-arch.rp.pl/artykul/416794_Miasteczko_dwoch_ksiezycow.html
  • też mieszkanka
    Turysto,odporny na wiedzę filozofie punktu widzenia zależnego od miejsca siedzenia-zrób sobie skansen we wasnym miasteczku.Na pewno jest tam jakaś"substancja historyczna" i pole do popisu.Walcz!A nie zapomnij pochwalić się tu nam swoimi osiągnięciami ! Ile zlikwidowałeś reklam,ile okien plastikowych zamieniłeś na stare drewniane okiennice.A kiedy wywiozą cię już na taczce to oby nie do Kazimierza.
  • flancowany ale przyjazny
    Bolek trzeba jeszcze dodać na czyj koszt będzie robiona ta droga i ten most .Ej Kazmierzacy obudzcie się , bo niedługo was zasypią jeśli nie zaczniecie walić pięścią w stół .
  • bolek
    Posunięcie klasztoru zdecydowanie krytykuje Jerzy Żurawski.
    To wykroczenie w sensie moralnym - mówi Tadeusz Michalak,

    A my krytykujemy , że to Tym Panom wraz z Panią Jamiołkowską zawdzięczamy pięknie narysowany plan Kazimierza za który nyli odpowiedzialni i przewidujący "postawić na działce przy ul. Góry dziesięć domów jednorodzinnych." gdzie "- Trzeba będzie albo zasypać wąwóz, albo zbudować w tym miejscu most." bo tak narysowali na planie uważając, że miasto jest ich własnością.
    Ich arogancja też nam niezrozumiała.
    vide-http://www.kazimierzdolny.pl/news/domy_kolo_baszty_i_zamku/7057.html
  • bolek
    To wykroczenie w sensie moralnym - mówi Tadeusz Michalak, członek zarządu Towarzystwa Przyjaciół Kazimierza Dolnego.
    Klasztor ostatni uchyla się od składania zamówień temu zasłużonemu w mieście architektowi jeśli Fara zamówiła przebudowę kostnicy i tak ładnie się wywiązał to dlaczego klasztor jest oporny i nie da człekowi zarobić.
  • Darek
    Co ty tu z oknem wyskakujesz ?? nie widzisz tych budujących się molochow w miejscach takich gdzie nigdy by nikt z mieszkańców nie dostał pozwolenia na budowę ?
  • Turysta
    Co tu mówić do prostej konstrukcji, a musisz mieszkać pod niebieskim dachem z plastikowymi oknami w miejscu, które jest chronione? gdyby tak wszyscy myśleli to cala Europa wyglądała by identycznie, się przyjrzyj jak tożsamość straciła Warszawa -zostala mała enklawa starówki i parę miejsc, w gruncie rzeczy śródmieście wygląda jak 100 innych miast, nawet te kamienice secesyjne które przetrwały wojnę zostały pieczołowicie rozebrane za wczesnego prl-u. Cos mi się zdaje, że komuna większe spustoszenie w głowach zrobiła niż w materii. Obrażasz się na przyjeżdżających, to pomysł czym by był Kazik gdyby ludzie nie przybywali. Jordan by dalej funkcjonował.

Mapa


Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Przyszłości nie przepowiadamy, ale możemy pomóc Ci zorganizować niezapomniany wyjazd Andrzejkowy. Sprawdź naszą ofertę noclegową przygotowaną specjalnie na Andrzejki 2024.
Pokaż stopkę