To ostatnie chwile, by zajrzeć do Cymesa na Podzamczu. Sklep wyprzedaje asortyment i od Nowego Roku znika z mapy Kazimierza. Jako kolejny spośród małych sklepików.
Kazimierz nie jest już handlowym centrum dla swojej gminy. Z rynkowych podcieni dawno już zniknęły małe warsztaty rzemieślnicze, sklepy przemysłowe i spożywcze, ustępując miejsca galeriom i sklepom z pamiątkami. Na zakupy jeździ się teraz do sklepów wielkopowierzchniowych do Puław, a po artykuły spożywcze do podkazimierskiej Biedronki. Taniej i wygodniej.
Na efekty takiego podejścia nie trzeba było długo czekać. Z pierwszym listopada swoją 27 – letnią historię zamknął popularny „Drewniak” przy ul. Witkiewicza, nieco wcześniej sklepik „Pod Schodami” przy Browarnej. Z Nowym Rokiem kończy swoją działalność Cymes na Podzamczu.
- Likwidacja sklepu w Kazimierzu Dolnym „Cymes” ul. Podzamcze. Wyprzedaż asortymentu do 60% do końca roku! – takimi wiadomościami dzielą się teraz kazimierzacy.
Właściciele sklepów twierdzą, że byli zmuszeni do przebranżowienia z powodu obecnej sytuacji. I nie chodzi tu tylko o konkurencję z postaci nowego sklepu w rynku, ale przede wszystkim o zmianę prawa, które – ograniczając handel w niedziele – miało właśnie takie małe sklepiki chronić. A Kazimierz jako miasto turystyczne handluje przecież głównie w weekendy. Wtedy obroty są największe. Wtedy zarabia się na pozostałe dni tygodnia. Trudno jednak prowadzić sklep właścicielowi, który musi zająć się zaopatrzeniem, księgowością i innymi sprawami związanymi z funkcjonowaniem firmy i nie może właśnie wtedy postawić za ladą pracownika. Trudno tak żyć intensywnie przez 7 dni w tygodniu, nie ma kiedy zwyczajnie odpocząć, a co dopiero jeśli pojawi się choroba? Poza tym o pracownika stało się coraz trudniej. Wielu wystarcza tzw. 500+ i nie chce pracować.
Na mapie Kazimierza ubywa małych sklepików. Lokale na pewno nie będą stały puste. Będzie tam pewnie prowadzona taka działalność, która będzie zapewniała dochód ich właścicielom. Tylko trochę żal…
Skomentuj
Dodane komentarze (8)
-
Propaganda swoje, a rzeczywistość swoje. Efekty doszczelniania systemu, walki ze śmieciówkami, podnoszenia podatków itd, itp. A mali prowincjonalni przedsiębiorcy muszą zamykać swoją działalność. Ale to "drobni ciułacze", "parszywi kapitaliści"
Są tacy, "którym te pieniądze się należą i tacy, którym "miska ryżu"
Dzieci nie widziały przez część którejś niedzieli taty lub mamy, bo wypadł im dyżur, teraz będą widziały kilka niedziel w roku, bo bieda za granicę wygoni... i jeśli związek wytrwa. -
Pijany ty nie pisz bzdur bo tylko się ośmieszasz. Myślisz że ludzie nie mają rozumu i w te brednie uwierzą. Ograniczenie handlu w niedzielę przez sklepy wielkopowierzchniowe stwarza szansę dla małych sklepów prowadzonych wyłącznie przez właścicieli. To oni właśnie mogą podreperować swój budżet wtedy gdy markety będą zamknięte w niedzielę. W większości krajów Europy Zachodniej tak właśnie jest , markety są zamknięte.
-
@Trzeźwy: To dlaczego padają kazimierskie sklepiki, skoro teraz mają taką szansę rozwoju?
-
To z 1 stycznia nie ja pisałem. Jakiś [...] podszywa się./ Redakcja może to potwierdzić/
Oczywiście masz rację. -
@Ulka: Bo w Kazimierzu mieszka coraz to mniej ludzi, młodzieży wyjeżdża bo nie ma perspektyw, czynsze są bardzo wysokie, ceny w sklepach też, bardziej opłaca się jechać do Bochotniclub Puław na zakupy, turyści j(ak są ) to nie kupują bo drogo jak nie kupuje nikt to nie ma na czynsz i tak dalej. PiS i 500+ nie ma nic do tego tylko Kazimierz nie ma nic do zaoferowania ludziom (mieszkańcom i turystom).
-
Zakaz handlu w niedzielę, czyli jak powtarzamy wariant węgierski.
[link wymoderowany]
Warto poczytać, wiara jest ważna, lecz ja ją rezerwuję jedynie dla Boga, w żadną z partii nie wierzę i tak radzę innym.
Czy statystyki mogą kłamać, oczywiście, tylko dlaczego w Kazimierzu możemy dotknąć tego w co nie wierzymy i co zakładają tylko zakłamane statystyki. Jest możliwe, że jednak prawda? -
Szkoda, że moderujecie linki do Rzeczpospolitej, dział biznes, nie sądzę, że jest to dla Was drogi Portalu konkurencja.
Dla chcących szukać podpowiadam, należy wpisać frazę w popularną wyszukiwarkę na G....
"Zakaz handlu w niedziele zabija małe sklepy".
-
-
Co na to Rupiewicz i Wawrer?
-
Wypada się podpisać gdy innych wymienia się z nazwiska.
Gdy nie wiesz jak się zachować, zachowuj się przyzwoicie. -
w przeciwieństwie do wyżej wymienionych... chociaż się podpisujących i popisujacych się dowcipem przy tym.
-
-
Wytrzymać do jesieni i nowych wyborów. PiS przegra i zlikwiduje się zakaz handlu w niedziele.
-
PO wygrywa to ja opuszczam ten kraj bo powróci złodziejstwo
-
#mis
40 mln kosteczek w KNF to oczywiście nie jest złodziejstwo, to była gentlemeńska propozycja ratowania banku
-
-
No to się załamałem- w maju byłem i jeszcze wszystkie działały, a tu się okazuje, że to były pożegnalne zakupy? Nie przyjadę więcej- mam po wódkę jeździć codziennie do biedronki? A gdzie czas na trzeźwienie?
-
Były bywalec-przyjeżdżaj poratujesz się w byłej aptece.Nie musisz opuszczać rynku.
-
-
Pomysły PIS widoczne i odczuwalne w Kaizmierzu:
1. Apteka dla aptekarza, i pozostała jedna
2. Zakaz handlu w niedzielę, czyli ochrona małych sklepów, które padają jak muchy
3. Ograniczenie sprzedaży ziemi rolnej, działa na wszystkich, wyjątkiem są właściciele posiadający ponad 300 ha i związki wyznaniowe, i jedni i drudzy z tego ograniczania żyją wyśmienicie
4. Walka ze smogiem przez ograniczanie rozwoju odnawialnych źródeł energii, Polska ma stać węglem, który importujemy teraz w ilościach nie spotykanych nigdy wcześniej.
Pozdrawiam wyborców tak zacnej partii.-
Czapki z glòw,swieta prawda,sklepików żal.
-
Nie pis winy tylko kazimierscy cwaniacy co mieli sklepy bo ceny byly kosmiczne w stosunku do sklepów na obrzeżach
-
-
Jeśli wielu 500+ zastępuje pracę to ja się pytam ile szanowny sklepikarzu płaciłeś swoim pracownikom? Czyżby poniżej godności?
-
Pewnie tak jak u większości " pracodawców " w Kazimierzu poniżej 11pln na godzinę bez umowy, Ukraińcy nie chcą nawet za to pracować.
-
-
Panie Premierze. Jak tu żyć ?
-
Jak odpowiedział klasyk: "Krótko!" ;-)
-
dodam, że krótko bo z pis da ...ale sobie
-
Są tacy, "którym te pieniądze się należą i tacy, którym "miska ryżu"
Dzieci nie widziały przez część którejś niedzieli taty lub mamy, bo wypadł im dyżur, teraz będą widziały kilka niedziel w roku, bo bieda za granicę wygoni... i jeśli związek wytrwa.