Komentarze
-
Dziękuję za o. Bonifacego. Niósł dobro ludziom. Dziękuję, że kiedyś stanął na mojej drodze. Dziękuję Ci Ojcze...
-
Wspaniały człowiek. Wspaniały spowiednik. Żal, że Pan Bóg zabiera takich ludzi.
-
R.I.P. Wspaniały, niezwykle mądry człowiek, dobry, serdeczny Przyjaciel.
W sobotę 4 listopada o godzinie 16.10 po blisko tygodniowym pobycie w puławskim szpitalu, gdzie tłumnie odwiedzali go kazimierzacy, zmarł ojciec Bonifacy Stanisław Kotrys. Niedawno świętował 50 - lecie kapłaństwa. Miał 74 lata.
Stanisław Kotrys – ojciec Bonifacy – urodził się 11 czerwca 1943 r. Baryczce w powiecie zwoleńskim. Do Zakonu Braci Mniejszych wstąpił 5 października 1960 r. w Przemyślu. W latach 1963 – 69 studiował teologię w Instytucie Teologicznym Księży Misjonarzy w Krakowie. Tam też, tuż po ukończeniu studiów, przyjął święcenia kapłańskie. W zakonach w Kazimierzu Dolnym – z którym związany był od ponad dwudziestu lat – i w Krakowie pełnił rolę m.in. kaznodziei, spowiednika, kustosza sanktuarium, katechety, ekonoma, wikariusza i gwardiana – w Kazimierzu kilkakrotnie. Pełnił też rolę definitora prowincji, czyli doradcy (2005 – 2008). Dużą część życia spędził na misjach w Afryce – w Togo (1971 – 1993) i w Kamerunie (dwa tygodnie w 2013r.). O Afrykanach zawsze wypowiadał się z szacunkiem, bez poczucia wyższości. Zgłębiał ich mądrość zawartą w przysłowiach ludowych, które namiętnie zbierał podczas swojego pobytu na misjach. Planował je opracować i wydać. Nie zdążył…
- Warto słuchać ludzi obdarzonych taką głębią jak ojciec Bonifacy. Takich moralnych autorytetów – mówił reżyser Leszek Wiśniewski autor filmu dokumentalnego o ojcu Bonifacym „Misjonarska przypowieść” podczas ubiegłorocznego pokazu w Kazimierskim Ośrodku Kultury Promocji i Turystyki. – Ile w tym człowieku jest otwartości na drugiego człowieka, innego wyznania, wobec inności w ogóle, ile jest miłosierdzia. I ja bym sobie życzył, żeby kapłani w Polsce mieli chociaż część tego miłosierdzia co on. Nie tylko zresztą duchowni, bo to jest centralna kategoria chrześcijaństwa – miłość – tylko o tym się zapomina. Warto czasem przymknąć oczy i posłuchać tego, co mówi papież Franciszek, bo on reprezentuje taką samą postawę.
Warto słuchać… Ale teraz nie będzie już przepełnionych głębokim humanitaryzmem kazań ojca Bonifacego, nie będzie przypadkowych czy zaplanowanych spotkań. Telefon pozostanie głuchy… Miejsce – puste… Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą. Jak zwykle zbyt szybko i często bez pożegnań…
Pogrzeb ojca Bonifacego odbędzie się w sanktuarium Matki Bożej Kazimierskiej we wtorek 7 listopada o godzinie 13.00. Uroczystości poprzedzi różaniec o godzinie 12.30. Dodatkową mszę św. w intencji o. Bonifacego zaplanowano na 6 listopada o godzinie 18.00.
Ojciec Bonifacy podczas pokazu filmu 'Misjonarska przypowieść' w 2016 r. Fot. AS
Anna Ewa Soria,Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
Dodane komentarze (4)
-
BasiaDziękuję za o. Bonifacego. Niósł dobro ludziom. Dziękuję, że kiedyś stanął na mojej drodze. Dziękuję Ci Ojcze...
-
SteniaWspaniały człowiek. Wspaniały spowiednik. Żal, że Pan Bóg zabiera takich ludzi.
-
IzaR.I.P. Wspaniały, niezwykle mądry człowiek, dobry, serdeczny Przyjaciel.
-
M.N.Panie świeć nad Jego Duszą.... Odszedł wspaniały człowiek, mało jest teraz tak mądrych i dobrych ludzi, a taki był o.Bonifacy.