Podobne
-
Dobra energia dla Romualda Lipki -
Kulturalny Kazimierz -
Kabaret Młodych Panów. Konkurs -
Muzyczny Zamek: Sound'n'Grace -
Koncert Sound’n’Grace. Konkurs! -
Sound'n'Grace na kazimierskim zamku -
Kazimierski Festiwal Organowy 2018 -
Młoda gwardia. Artystyczna -
Co robić w Kazimierzu Dolnym w weekend (29 ... -
Kto wygrał bilety na koncert Lipki?
Komentarze
-
a tak podsumowując - koncert był cudny, ludzie przyjaźni :) -
mnie nie przeszkadzało, że nie ma siedzących, wręcz pomagało:)))) bardzo wdzięczna jestem moim znajomym, że bilety czujnie zakupili, Lipko cud miód;) 2 godziny poleciały nie wiem kiedy, dziury w piasku wytarte w pierwszym rzędzie świadczą o moim zaangażowaniu i przede wszystkim dobrej zabawie, włącznie z nawiązaniem kontaktu wzrokowego z zespołem ( zawsze to pierwszy rząd zobowiązuje) Fajnie, że Pan Lipko sobie z niedowierzaniem kiwał główką, że to nie do polskich standardów, ale ja i Jola tam byłyśmy Romualdzie i tylko brakowało : fruwa moja marynara ale bałam się o rzędy wsteczne :))
-
Nie ściemniaj. Tate lata i tamte standardy minęły. Dziś takie czasy, że trzeba suwerena szanować. Należało choć powiadomić , że miejsca są tylko wojskowe - na baczność. Może suweren przyniósłby stołeczki wędkarskie,krzesełka rozkładane. Może frekwencja byłaby lepsza? Wstyd organizatorzy żeby ławek nie zamówić. Oprócz tego pomysł i realizacja super.
Któż z nas nie zna takich przebojów jak „Nie wierz nigdy kobiecie”, „Bal wszystkich świętych”, Aleja gwiazd” czy „Nic nie może wiecznie trwać”? Na kazimierskim Zamku mogliśmy je usłyszeć podczas jednego koncertu: Romuald Lipko – złote przeboje.
Koncerty z cyklu "Romuald Lipko - złote przeboje" to niezapomniane chwile pełne wspomnień. Niektórzy z nas się przy tych utworach wychowali, inni przy nich wchodzili w dorosłość. Zna je jednak chyba każdy. „Za ostatni grosz”, „Nie wierz nigdy kobiecie” czy „Jolka, Jolka pamiętasz?” w wykonaniu Felicjana Andrzejczaka, "Wszystko czego dziś chcę", "Tyle samo prawd, ile kłamstw" i "Za darmo nic" wyśpiewane przez Izabelę Trojanowską – to tylko niewielka część koncertu, który odbył się także na kazimierskim zamku.
- Tak naprawdę bohaterami różnych karier artystycznych są dzieła, czyli to, co pozostaje po artystach – mówi Romuald Lipko. – W moim przypadku są to piosenki, które napisałem dla różnych polskich wykonawców, a które nadal żyją w społeczeństwie i w Państwa sercach. Uważam, że są one warte tego, by je dalej prezentować. Oczywiście z największą radością prezentuję te piosenki, kiedy wykonawca, który je oryginalnie śpiewał żyje i może się pojawić na scenie. Nie zawsze niestety jest to możliwe, np. w przypadku Ani Jantar, choć to wielka szkoda.
Dlatego też na scenie uznanym artystom towarzyszą również młodzi wokaliści: Grzegorz Wilk, Ewa Szlachcic i Marta Świątek – Stanienda, którzy wykonują takie przeboje jak: "Takie tango", "Bal wszystkich świętych", "Aleja gwiazd", "Nic nie może wiecznie trwać", „Malinowy król”, "Latawce, dmuchawce, wiatr" czy "Luz – blues, w niebie same dziury”. Nie zabrakło także nowych utworów, napisanych także przez Romualda Lipkę, specjalnie dla młodych artystów: "Kochaj mnie" Grzegorza Wilka i "Nigdy nie patrz wstecz" Marty Świątek - Staniendy.
- Powspominamy, poradujemy się w tym pięknym miejscu, jakim jest Kazimierz, a szczególnie ten szczyt, ten zamek, który wywołuje wiele wspomnień u wielu ludzi – mówi Romuald Lipko.
Wspomnień, w których pojawia się kazimierski zamek, po tym koncercie na pewno będzie dużo więcej. Bo bez wątpienia był to niezapomniany wieczór, pełen dobrej muzyki i odległych podróży do czasów, których już nie ma, ale o których nie da się zapomnieć.
Skomentuj
Dodane komentarze (7)
-
a tak podsumowując - koncert był cudny, ludzie przyjaźni :)
-
mnie nie przeszkadzało, że nie ma siedzących, wręcz pomagało:)))) bardzo wdzięczna jestem moim znajomym, że bilety czujnie zakupili, Lipko cud miód;) 2 godziny poleciały nie wiem kiedy, dziury w piasku wytarte w pierwszym rzędzie świadczą o moim zaangażowaniu i przede wszystkim dobrej zabawie, włącznie z nawiązaniem kontaktu wzrokowego z zespołem ( zawsze to pierwszy rząd zobowiązuje) Fajnie, że Pan Lipko sobie z niedowierzaniem kiwał główką, że to nie do polskich standardów, ale ja i Jola tam byłyśmy Romualdzie i tylko brakowało : fruwa moja marynara ale bałam się o rzędy wsteczne :))
-
Nie ściemniaj. Tate lata i tamte standardy minęły. Dziś takie czasy, że trzeba suwerena szanować. Należało choć powiadomić , że miejsca są tylko wojskowe - na baczność. Może suweren przyniósłby stołeczki wędkarskie,krzesełka rozkładane. Może frekwencja byłaby lepsza? Wstyd organizatorzy żeby ławek nie zamówić. Oprócz tego pomysł i realizacja super.
-
Jak będziesz 15.08 na Jasnej Górze to skieruj skargę do Episkopatu, że musiałeś stać bo przeor nie posadził ciebie - i innych suwerenników - na krzesełku. Standardy nie minęły a lata minęły
-
-
Dlaczego suweren stoi ? Nie było krzeseł, ławek?
-
A co to teatr, opera ? Wygodniej jest stać i powywijać marynarką nad swoją głową i innymi. Nie byłeś koncertach Niebiesko Czarnych, Czerwonych Gitar ? Budka S. to zespół z tamtej epoki. Piękne czasy. Ach!
-
-
nieprofesjonalna uwaga dotycząca edyty górniak
-
???- rozwiń temat...
-
@dolniak Co to za postać ta górnikowa ? Redakcja pisze tutaj o piosenkarzach
-
-
Czy był support na liściu?
-
Tacy POLSCY artyści zasługują na Kazimierz. Precz z miernotą angielskojęzyczną. No poza klasyką - Rolling Stones, Led Zeppelin, Shocking Blue....