Na stołach wykwintne smakołyki aż się prosiły, by ich spróbować. Niewielu więc było takich, którzy odmówili sobie tej przyjemności. Kazimierski "Widok" oferował rewelacyjne sałatki, m.in. sałatkę krabową czy brokułowo – serową, ale również pierożki francuskie z kaszą i serem miętowym, pijaną rybkę, babeczki z tuńczykiem i parmezanem oraz ciasto – raj na ziemi. Knajpa "U Fryzjera" jak zwykle zachwycała półgęskami, kiełbasami i kuchnią żydowską, której trudno się oprzeć. "Leśny Skarbiec" z Janowa Lubelskiego zapraszał na gryczaki, żurawinówkę i cieszący się wielką popularnością chleb ze smalcem. Natomiast nałęczowska "Przepióreczka" przygotowała gulasz z polędwicy, staropolski pieczysty na zimno i auszpik, które zachwyciły nie jedno podniebienie.
Najważniejsze jednak były nalewki. A spróbować mógł ich każdy. Niektórzy mówili, że mocne, inni zgadywali składniki, nikt jednak nie wypowiedział się o którejś z nalewek, że jest niedobra. Dlatego też wybór najlepszej okazał się tak trudny.
W tym roku jury obradowało w składzie: Jan Babczyszyn - organizator Ogólnopolskiego Fetsiwalu Smaku i konkursu Polska Nalewka Roku w Poznaniu, Hieronim Błażeja - organizator Festiwalu Smaku w Grucznie, Tomasz Dedek - aktor, Waldemar Sulisz - prezes Kresowej Akademii Smaku oraz przewodniczący jury, ks. Tomasz Lewniewski - proboszcz kazimierskiej Fary. Jak się okazało poziom nalewek był bardzo wysoki, jednak wyboru trzeba było dokonać.
Nagrody przyznano: Złote Nożyce Knajpy U Fryzjera oraz tytuł Najlepszej Nalewki Królewskiego Miasta Lublina otrzymała pigówka Mirosławy Rdułtowskiej z Lublina. II miejsce zajęła nalewka słoneczna Artura Dąbrowskiego z Piaseczna, a III miejsce nalewka jesienna dr Andrzeja Karasińskiego z Dębicy. Najlepszą Nalewką Lubelszczyzny została dereniówka Małgorzaty Łobodzińskiej z Jastkowa. Najlepszą Nalewką Powiatu Puławskiego została dereniówka Jerzego Zielińskiego z Kazmierza Dolnego. Prestiżową Nagrodę Anioła Kresowej Akademii Smaku - porzeczkówka Elżbiety Jezierskiej z Lublina.
Oprócz fantastycznego jedzenia i nalewek fantastyczna była również muzyka, którą zaprezentował znajomy już wszystkim bywalcom Knajpy U Fryzjera zespół Kraken Klezmer Band. W taki wieczór nawet pogoda nie jest w stanie zepsuć dobrej zabawy, tym bardziej, że rozgrzewać było się czym…
Gdyby to były wina mszalne...ale nalewki nie uchodzi.