Nałęczowska Kolej Dojazdowa kursuje na trasie krótszej niżby to wskazywała nazwa. Od pewnego czasu zrezygnowano z kursów na trasie Nałęczów – Wąwolnica z powodu konieczności modernizacji wiaduktu nad drogą na tym odcinku. Teraz, żeby odbyć przejażdżkę kolejką wąskotorową, trzeba dojechać albo do Wąwolnicy, albo do Karczmisk. Ale wycieczka kolejką mimo to nie straciła na atrakcyjności. To dwie godziny jazdy z przerwą na ognisko. Trasa kolejki prowadzi przez pola Równiny Bełżyckiej, za oknami kolejki migają plantacje malin, chmielu i chyba buraków, sądząc po tym, jak przygotowane jest pole – bo rośliny jeszcze się nie zielenią… Tuż przy torach kwitną krzaki bladoróżowej dzikiej róży i dzikiego bzu. Ich zapach i czasem liście porwane pędem pociągu wpadają do letnich otwartych wagoników, które w sezonie cieszą się największym powodzeniem. Pociąg płoszy wciąż nieprzyzwyczajone do stukotu kół zwierzęta – krowy i konie pasące się przy nitce torów. Dziś to też atrakcja...

Trasa kolejki prowadzi przez interesujące miejscowości. Więcej w czerwcowo - lipcowym numerze gazety KazimierzDolny.pl.

zobacz video