Zakończył się roczny cykl comiesięcznych spotkań w ramach Kazimierskiej Akademii Fotografii. Uczestniczyli w nim miłośnicy fotografii w różnym wieku, różnych profesji, z różnych miejsc Polski.
Na ostatnim spotkaniu z prof. Tadeuszem Pałką sala Kazimierskiego Ośrodka Kultury, Promocji i Turystyki jak zwykle pękała w szwach. Tym razem tematem spotkania było „Światło w fotografii i w filmie”. To samo światło było zadaniem na plener – ostatni w ramach Kazimierskiej Akademii Fotografii, której koordynatorem był Maks Skrzeczkowski.
- KAF nie tylko osiągnęła swój cel, ale go przekroczyła – mówi Maks Skrzeczkowski. – Okazało się, że przez cały bity rok na zajęcia przychodziło 50, 60, 80 osób, jak na warunki kazimierskie to naprawdę dużo. Stała obecność tak wielu osób potwierdza, że nasze działania miały sens i że to wszystko się udało.
Zajęcia w ramach KAF prowadzili różni mistrzowie fotografii: Leszek Mądzik, Aleksander Błoński, Andrzej Koziara, Janusz Kobyliński, Tomasz Sikora, Adam Bujak, Dorota Awiorko – Klimek, Tadeusz Pałka, Maks Skrzeczkowski, Sylwester Doraczyński, Mateusz Stachyra i Jerzy Kuna. A każdy z nich prezentował inne spojrzenie na fotografię.
- Tak uporządkowany cykl 12 spotkań, gdzie podejmuje się 12 różnych wyzwań, gdzie każde z nich to regularny, konkretny wykład, prezentacja czy pokaz, a potem jeszcze plener, który był realizacją w praktyce zaprezentowanej teorii, musiał przynieść owoce. Wrażliwość i wyobrażenie o fotografii, którą posiadali dotąd uczestnicy KAF zostały znacznie poszerzone.
Potwierdzają to uczestnicy kazimierskich zajęć fotograficznych.
-Spotkania w ramach KAF były dla mnie po pierwsze niespodzianką, po drugie wyzwaniem – mówi Iwona Nabzdyk z Radomia, nauczycielka. – Niespodzianką, dlatego że nigdy nie wiedzieliśmy, jakie zadanie postawi przed nami gość spotkania, a wyzwaniem – bo zmuszały do działania w tych działach fotografii, w których się dotychczas nie odnajdowałam.
Kazimierscy „studenci” najbardziej cenią sobie możliwość bezpośredniego kontaktu z wykładowcami.
-Przy moim 40 – letnim doświadczeniu w fotografowaniu wydawałoby się, ze nic nie może mnie zaskoczyć, ale to okazało się zupełną nieprawdą – mówi Krzysztof Kusko z Lublina, który o fotografii mówi: pasja, która mnie nigdy nie zdradziła. – Dużo dało mi poznanie innego indywidualnego spojrzenia na postrzeganie świata przez wykładowców. Myślę, że każdy skorzystał z uwag Leszka Mądzika, Adama Bujaka, Janusza kobylińskiego, Tomka Sikory, ale i tych miejscowych, których myśmy wcześniej nie znali. Bezpośrednie spotkania wnoszą najwięcej.
Maks Skrzeczkowski podkreśla, że w związku z tym, że cały cykl spotkań w ramach KAF prowadzony był w KOKPiT, miał on po trosze charakter promocyjny, bo najlepsze zdjęcia poplenerowe publikowane były w mediach, między innymi i na naszym portalu, a po trosze turystyczny, czemu służyły plenery fotograficzne zachęcające do odkrywania Kazimierza na nowo, z zupełnie innej nowej strony. To ważne, zwłaszcza że w KAF uczestniczyli miłośnicy fotografii spoza Miasteczka – z Lublina, Radomia, Radzynia czy Warszawy.
- Kazimierz sam w sobie jest tak urokliwy, tak malarski o każdej porze dnia i nocy i każdej porze roku, a dodatkowo wsparty doświadczeniami takich mistrzów jak Mądzik czy Sikora może tylko rozwijać każdego z nas – mówi Krzysztof Kusko.
Spotkania w ramach KAF dobiegły końca. Najwytrwalsi, ci, którzy uczestniczyli w większości zajęć, a było ich ponad 50, otrzymali certyfikaty. Jednym z nich jest Dariusz Hankiewicz, lekarz.
- Byłem na prawie wszystkich zajęciach KAF, może 2 – 3 razy tylko nie udało mi się dojechać – mówi Dariusz Hankiewicz, który już teraz planuje własne przedsięwzięcia działań fotograficznych: przy Lubelskiej Izbie Lekarskiej chce zorganizować cykl zajęć pod na razie roboczym tytułem LAF – Lekarska Akademia Fotografii i w następnym roku kolejny plener fotograficzny lekarzy.
Kazimierska Akademia Fotografii była projektem zaplanowanym na rok. Program został zrealizowany, cele osiągnięte. Pytanie o kontynuację cyklu pozostaje otwarte.
Skomentuj
Dodane komentarze (2)
-
Niektóre komentarze zostały usunięte jako niezwiązane z tematem powyższego newsa. Prosimy o komentarze na temat.
-
[wymoderowano]
Dziękuję Panu
Maksowi Skrzeczkowskiemu za pasję i czar fotografii!
Dziękuję Panu
Maksowi Skrzeczkowskiemu za pasję i czar fotografii!