W Miasteczku nie grały wprawdzie orkiestry, ale i tu na rzecz dzieci kwestowała rzesza młodych ludzi. Kazimierski sztab WOŚP działający przy Zespole Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza zebrał w sumie 11 703 zł 30 gr. Dzięki ofiarności darczyńców kazimierscy wolontariusze mogli przekazać w tym roku większą niż w roku ubiegłym sumę na pomoc dzieciom – tym razem maluchom ze schorzeniami laryngologicznymi. Hasłem XVI finału było „Gramy z głową”, co nawiązywało także do przeznaczenia zbieranych pieniędzy.
Od wczesnych godzin rannych na ulicach Miasteczka kwestowało około 40 wolontariuszy, Karolina Sobieszek – uczennica klasy VIa Szkoły Podstawowej nr 10 w Puławach zrzeszona w kazimierskim sztabie – przyjechała do Kazimierza już o piątej rano. Nic więc dziwnego, że to ona właśnie zebrała najwięcej – ponad tysiąc złotych.
Co sprawia, że w zimowy dzień młodzi, zamiast korzystać z uroków niedzieli, marzną, wyciągając puszki po datki na rzecz nieznanych im dzieci?
- Pierwszy raz zbieram pieniądze na rzecz Wielkiej Orkiestry – mówi Iwona Osuch, uczennica I klasy Technikum Hotelarskiego w Zespole Szkół – chciałam zobaczyć, jak to jest i podoba mi się.
- Miło jest pomagać dzieciom i rozdawać serduszka za każdy grosz, który ludzie dają – mówi szóstoklasistka z puławskiej „Dziesiątki” Mariela Soria, która kwestuje w Kazimierzu już siódmy raz.
- Kwestuję, bo wierzę, że moja mała pomoc przysłuży się jakiejś osobie, która będzie potrzebowała fachowej pomocy. Poza tym lubię to robić – mówi Karolina Górczyńska, uczennica klasy II Liceum Ogólnokształcącego nr 1 w Puławach, która nie opuściła tego finału mimo tego, że całą poprzednią noc przetańczyła na studniówce.
Pracę w kazimierskim sztabie WOŚP koordynuje Bożena Górczyńska, nauczyciel wychowania fizycznego w Zespole Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza.
– Lubię pracować z młodzieżą i aktywizować ją do działania na rzecz innych. W końcu człowiek jest istotą społeczną, nie powinniśmy o tym zapominać i dzielić się z innymi tym, co mamy. Jedni pieniędzmi, inni – czasem, który mogą poświęcić – mówi pytana, dlaczego od dziewięciu lat dowodzi kazimierskim sztabem WOŚP przy Zespole Szkół, do którego przyłączają się z roku na rok inne szkoły, w tym Gminny Zespół Szkół w Kazimierzu, którego gimnazjaliści pod opieką Marcina Pisuli, nauczyciela historii, kwestowali na rzecz Wielkiej Orkiestry już po raz kolejny.
Gminny Zespół Szkół włączył się do akcji także w inny sposób – organizując wśród uczniów Szkoły Podstawowej Turniej Tenisa Stołowego. Turniej ten był jednym ze stu, które odbyły się w całej Polsce w ramach akcji "100 turniejów dla Jerzego", zainicjowanej przez Stowarzyszenie Popularyzacji Tenisa Stołowego z siedzibą w Łomiankach. W kazimierskim turnieju wzięło udział w sumie 33 zawodników. W kategorii dziewcząt wygrała Martyna Cholewa z klasy czwartej – najmłodsza uczestniczka zawodów, w kategorii chłopców - Konrad Kopiec. Turniej był oczywiście okazją do zbiórki pieniędzy na rzecz Wielkiej Orkiestry - by wziąć w nim udział, każdy z zawodników musiał wrzucić dobrowolną kwotę do puszki wolontariuszy WOŚP, którzy byli obecni w czasie zawodów. Do puszek tych również trafiły pieniądze z licytacji drobnych pamiątek, m.in. minideski do tenisa stołowego, piłeczek, plakatu z autografami znanych sportowców. Kwota uzyskana w ramach licytacji plus wpisowe to ok.170 złotych. Organizatorem turnieju był Kamil Wydra - nauczyciel wychowania fizycznego w Gminnym Zespole Szkół.
Czerwone serduszko Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy staje się podstawowym gadżetem każdej finałowej niedzieli WOŚP. Nosili je zawodnicy turnieju tenisowego, nosili je mieszkańcy Kazimierza i turyści. Jako znak wsparcia dla potrzebujących dzieci.
- Kibicuję akcji Wielkiej Orkiestry od szesnastu lat – mówi Anna Walencik, nauczycielka historii w Gminnym Zespole Szkół. – Każdy finał oglądałyśmy razem z mamą, niemalże jak serial. To uczciwa, piękna inicjatywa.