Podobne
Komentarze
-
Jak wygrali i nie podpisują umów to burmistrz ma wszelakie prawa do niedopuszczania takich klientów do następnych przetargów i do wszelakich rozwiązań sądowych i siłowych. Czy w Kazimierzu jest wogóle burmistrz, który potrafi zrobić porządek z takimi "pseudopotentami".
-
Powiedział mi niegdyś pewien stary prokurator: "Nie ma niczego brzydszego niż błąd urzędu, o którym urząd wie, że zrobił błąd, a nie chce go naprawić"
-
Ja również zgadzam się z Wami, Pan Skoczek do wszystkiego doszedł ciężką pracą i kiedy zaczynał pływać jakoś nie było takich problemów a teraz kiedy inni zobaczyli ze na tym mozna zarobić to pojawiły sie kłopoty. Nie dajcie sie Kazimierscy armatorzy!!!!! Sprawiedliwość musi być po waszej stronie!!!!!!
Prokuratura Rejonowa w Lublinie otrzymała z kolei doniesienie od dyrektora w sprawie ostatniego przetargu na korzystanie z urządzeń cumowniczych w Kazimierzu. - Panowie Skoczek i Pieklik zawyżali licytowane kwoty do granic absurdu - mówi dyrektor Kasperek. - Ostatecznie wygrali, ale w wypowiedziach dla prasy stwierdzili, że prawdopodobnie umów nie podpiszą. To jest utrudnianie przetargu i działanie na szkodę skarbu państwa.
Armatorzy nie uznają zarzutów. - Nie usuniemy statków. Chcemy, żeby o sprawie wypowiedział się sąd. Na razie złożyliśmy do Zarządu Województwa skargę na przeprowadzony przetarg - mówi Stanisław Pieklik.
Zarząd ma tydzień na rozpatrzenie skargi. Do tej pory zostały wstrzymane wszelkie czynności związane z dokończeniem procedury przetargowej. (rod)
O co tu chodzi?
Konflikt armatorów obsługujących ruch turystyczny na Wiśle w Kazimierzu z wojewódzkim zarządem rozpoczął się w lutym. Wtedy został unieważniony ubiegłoroczny przetarg na korzystanie z urządzeń cumowniczych przy nabrzeżu w Kazimierzu. Powodem były błędy w regulaminie przetargu. Przedsiębiorcy nie uznali tej decyzji i zażądali podpisania umów. Mimo to wzięli potem udział w kolejnym przetargu. Wygrali ponownie, ale zapowiedzieli, że umów raczej nie podpiszą - bo nie stać ich na kwoty, które sami wylicytowali.
Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
Dodane komentarze (8)
-
Jednorazowy pasażer (gość)Jak wygrali i nie podpisują umów to burmistrz ma wszelakie prawa do niedopuszczania takich klientów do następnych przetargów i do wszelakich rozwiązań sądowych i siłowych. Czy w Kazimierzu jest wogóle burmistrz, który potrafi zrobić porządek z takimi "pseudopotentami".
-
ałaPowiedział mi niegdyś pewien stary prokurator: "Nie ma niczego brzydszego niż błąd urzędu, o którym urząd wie, że zrobił błąd, a nie chce go naprawić"
-
MłodaJa również zgadzam się z Wami, Pan Skoczek do wszystkiego doszedł ciężką pracą i kiedy zaczynał pływać jakoś nie było takich problemów a teraz kiedy inni zobaczyli ze na tym mozna zarobić to pojawiły sie kłopoty. Nie dajcie sie Kazimierscy armatorzy!!!!! Sprawiedliwość musi być po waszej stronie!!!!!!
-
Kot BonifacyBrawo...Zgadzam sie...Pan Henio bardzo dobrym czlowiekiem jest i uczynnym!!Pozdrawiam
-
ktos (gość)dla mnie pan armator Skoczek jest bardzo porzadnym i dobrym czlowiekiem. na to wszystko co ma zapracowal ciezko wlasnymi rekoma i nalezy mu sie teraz pozwolenie na kontynuowanie tego co od zawsze go pasjonowalo. bo na poczatku nie chodzilo tylko o pieniadze. a teraz niektorzy zauwazyli ze mozna na tym zarobic i zaczely sie problemy. jestesmy z panem! pozdrowionka!
-
Anonim (gość)Po prostu kazdy chce zarobić; gdzie jest dochodowy interes zawsze są kłopoty :)