Lubelska młodzież praktykowała w restauracjach i pizzeriach na południu Włoch od 30 kwietnia do 29 maja br. Uczniowie z Kazimierza, odbywający na co dzień praktykę zawodową w piekarni Cezarego Sarzyńskiego, pracowali w pizzerii Giorgia Riggio, gdzie poznawali tajniki wyrobu tradycyjnej włoskiej pizzy.
- Nasza pizza jest najczęściej na grubym cieście, a tam ciasto jest cieniutkie, a placki duże. Do ciasta dodaje się specjalne płatki ziemniaczane, piwo, potem ciasto trzeba ugnieść, lekko rozetrzeć i...kręcić. - opowiada Natalia, która zajmowała się właśnie przygotowywaniem ciasta na pizzę.
Jarka urzekło właśnie to "kręcenie" pizzy - zwłaszcza, że w pizzerii, gdzie pracowali, działała grupa akrobatyczna, która swymi umiejętnościami zachwycała nie tylko włoską, ale i europejską publiczność; jesienią planuje przyjazd do Polski.
Agnieszka zwykle przygotowywała dodatki - z rybami, z owocami morza - dodatki w każdym regionie są inne i mają swoje miejsce na cieście. Naliczyliśmy aż 25 różnych rodzajów pizzy! Najbardziej popularna jest pizza Margarita, wizytówka Italii: ciasto i ser mozarella są białe, salsa - czerwona, a bazylia - zielona - co razem przypomina barwy włoskiej flagi.
Młodzież pracowała głównie wieczorami, do południa zwiedzała okolicę, często pod opieką szefa pizzerii, Giorgia Riggio, który także udzielał im dodatkowych lekcji włoskiego, utrwalających i uzupełniających podstawy języka, jakie zdobyli podczas kursu w Polsce, jeszcze przed odbyciem stażu we Włoszech.
- Polityką naszej piekarni jest pokazywanie naszym uczniom nie tylko tego, co się robi u nas, ale też i na świecie. - mówi Cezary Sarzyński, który wysłał na staż do Włoch aż trójkę swoich uczniów - co roku z naszej firmy młodzież wyjeżdża na szkolenie zagraniczne. Wybieramy miejscowości atrakcyjne turystycznie, by łączyć pożyteczne z przyjemnym. Wyjazd jest dla nich okazją do upewnienia się, że wybrali dobry, potrzebny zawód i mogą znaleźć zatrudnienie nie tylko w Polsce, ale i za granicą.
Agnieszka, Natalia i Jarek wrócili z pobytu nad Morzem Jońskim opaleni i zadowoleni. Przywieźli wiele doświadczeń, wspomnień i zdjęć. Mają konkretne plany na przyszłość. Wyjazd okazał się motywacją do dalszej nauki w zawodzie cukiernika - dziś cała trója deklaruje, że po skończeniu szkoły spróbują szczęścia właśnie we Włoszech.