Mundury kolejowe, wskaźniki i inne przedmioty z wyposażenia kolejarzy można było obejrzeć na wystawie "PRL-u czar" w Karczmiskach. Do tego jeszcze przejazd nadwiślańską wąskotorówką...
Michał Mech ma 13 lat i mieszka w Lublinie. Od kilku lat pasjonuje się kolejnictwem. Skąd zamiłowanie do tego rodzaju środków transportu? Przy osiedlu, na którym mieszka, biegną tory. Jest to linia nr 30 Lublin Północny – Łuków. Bardzo lubił tam chodzić i oglądać pociągi. Jak dziś przyznaje, bardzo go to zainteresowało. Do tego stopnia, że kiedyś widząc na aukcji czapkę kolejową, postanowił, że ją kupi. I tak to się zaczęło…
- Od tamtej pory zbieram różne przedmioty i staram się je pokazywać na różnorodnych wystawach związanych z kolejnictwem – mówi Michał Mech. – Chcę pokazać swoje zbiory ludziom, żeby zobaczyli, jak wyglądała dawna kolej, jak pracowała. Dawniej były mundury, teraz już mundurów nie ma – poza dyżurnymi ruchu peronowego i dróżnikami przejazdowymi.
Tym razem zorganizował wystawę w Karczmiskach. W miejscu, skąd odjeżdża Nadwiślańska Kolejka Wąskotorowa Michał Mech prezentował swoje zbiory, które z roku na rok są coraz bardziej okazałe. Były różnorodne czapki, furażerka kolejowa z lat 90-tych, urządzenia do sterowania ruchem kolejowym, rozkłady jazdy, bilety, mundury czy też ramię od semafora kształtowego…
- Przyjechałem tutaj, bo jest to jedyna kolejka, która się nadal jeździ na Lubelszczyźnie – mówi Michał Mech. – Dodatkowo, mam tu blisko. No i jest tu bardzo malowniczo.
Kolejka swoją oryginalnością przyciąga mnóstwo ludzi. Niekoniecznie miłośników kolejnictwa. Na niedzielne wycieczki jeżdżą turyści z odległych zakątków Polski, ale także mieszkańcy okolicznych miejscowości. Kolejki do kasy są coraz dłuższe, kupującym nie przeszkadza nawet fakt, że brakuje miejsc siedzących. Bo skoro już przyjechali… A wrażenia są naprawdę niesamowite. Nie wierzycie? Przekonajcie się sami w kolejną niedzielę. Start niezmiennie o 11.00.
Skomentuj
Dodane komentarze (1)
-
Błąd na wystawie historycznej. Czapki kolejarskie przez cały okres PRL-u były okrągłe - na wzór sowiecki.I Orzeł bez korony. PRL to lata 1952-1989. Przedwojenne rogatywki noszone były w okresie okupacji hitlerowskiej i później do 1951.
-
miedzy 44-52 tylko nazwa była inna RP ale twór ten sam i ta sama komuna, więc RP czy PRL to to samo, ta sama nie suwerenna Polska Ludowa
-
@ adi Nie suwerenna - tak. Czy komuna - jeszcze nie. 1944 - 1947 LWPi MO chodziło do Kościoła oficjalnie, do USA Australii Palestyny.... kto chciał to jechał bez problemów, istniały prywatne zakłady, nie było PGR, gen Jaroszewicz na procesji Bożego Ciała pod baldachimem z Prymasem Hlondem. Krwiożeczo-despotyczna komuna to 1947-1954. To w tym czasie kolejarzom zabrali rogatywki. Patrzmy na Naszą historię tak jak wyglądała bez udziału tzw. polityki historyczej.
-
@ adi. Odpocznij, a nastepnie siegnij po właściwą lekturę. Możesz też uczyć sie u @ Zawiadowcy z PRL.
-