Blisko 150 prac malarskich, a także liczne rysunki, projekty do polichromii i witraży autorstwa Antoniego Michalaka, który osiadł na stałe w Kazimierzu Dolnym, zobaczymy na wystawie na Zamku Lubelskim. Wernisaż już wkrótce.
Wystawa na Zamku Lubelskim „Dla nieba i ziemi. Antoni Michalak – malarstwo” jest poświęcona twórczości jednego z najbardziej znanych malarzy związanych z Kazimierzem, który odkrył to miasteczko dla siebie w 1923 r. jako uczeń Tadeusza Pruszkowskiego. Wkrótce zjechali tu inni studenci profesora, który stał się głównym filarem kazimierskiej kolonii artystycznej. To tu w 1925 r. powstało Bractwo św. Łukasza - ugrupowanie wzorowane na średniowiecznym cechu rzemieślniczym, które miało za zadanie dbać o wysoką jakość artystycznej produkcji swych członków, wspomagać ich materialnie i organizacyjnie oraz wzmacniać więzy koleżeństwa.
Nic więc dziwnego, że twórczość Antoniego Michalaka w dobie ścierania się różnych tendencji awangardowych, ale także poszukiwania korzeni i zasad rodzimej twórczości narodowej reprezentuje nurt tradycjonalistyczny, opierając się na tradycji wielkich mistrzów renesansu i baroku, podkreślając – zgodnie z ideą Bractwa św. Łukasza – rolę technicznego mistrzostwa i doskonałości warsztatowej.
Michalak należy do czołowych reprezentantów nurtu sztuki sakralnej XX wieku.
- W swych obrazach o tematyce religijnej Michalak uzmysławiał uniwersalizm przesłania ukazując w tle przestylizowany Kazimierski pejzaż, który wydobywał złocistymi refleksami z ciemności nocy – pisze Irena Kossowska z Instytutu Sztuki PAN na portalu Culture.pl.
W jego twórczości znajdujemy dzieła religijne, rozbudowane kompozycje alegoryczne i historyczne o nierzadko skomplikowanej kompozycji i zróżnicowanej stylistyce. Michalak był jednym z 11 łukaszowców, którzy w Kazimierzu właśnie namalowali siedem kompozycji historycznych do pawilonu polskiego na wystawie światowej w Nowym Jorku w 1939 r., które do Polski już nie wróciły: Bolesław Chrobry witający Ottona III pielgrzymującego; Chrzest Litwy; Nadanie przywileju zwanego Jedlińskim; Unia Lubelska; Konfederacja Warszawska; Odsiecz Wiednia; Konstytucja 3 Maja. Jest także twórcą portretów, w których można odnaleźć wpływy i inspiracje nawiązujące do tradycji wielkiej przeszłości artystycznej, lecz zarazem korzystające z rozwiązań obecnych w sztuce nowoczesnej.
Na wystawie malarstwa Antoniego Michalaka na Zamku Lubelskim zobaczymy prace malarskie, rysunki i projekty do polichromii i witraży pochodzące z wielu instytucji muzealnych, kościelnych i kolekcji prywatnych. Wernisaż odbędzie się 19 stycznia o godzinie 18.00.
Prace Antoniego Michalaka w Lublinie będzie można oglądać do 2 kwietnia.
Skomentuj
Dodane komentarze (8)
-
No cóż, wystawa w Lublinie może i duża, ale niechlujnie i nieumiejętnie zaaranżowana (momentami jest na niej ciemno!). A szkoda, bo artysta zacny. Szczególnie przedwojenne obrazy robią duże wrażenie.
-
To oczywista nieprawda; wystawa jest doskonale zaaranżowana. Kto i po co chce dokuczać?..
-
-
Aż chciałoby się pani Wando zakląć czytając ten stek bredni pisanych przez nieuków by tylko zabłysnąć na forum. Gdyby nie tacy twórcy jak pan Antoni jak uboga byłaby nasza sztuka sakralna i jak mało wiedzielibyśmy o niej. Z tą sztuką jest jak z muzyką jednym się podoba drugim nie i tak ma być trudno jednym obrazem trafić do wszystkich. Pozdrawiam serdecznie.
-
Bardzo duża i bardzo interesująca wystawa zaskakuje swoim rozmachem i starannością zarówno aranżacji, jaki i wydawnictwa (świetny katalog!). Niestety, kurator - Bożena Kasperowicz - nieobecna na wernisażu z powodu choroby.
-
Tak, obraz przedstawia Trójcę Św., pochodzi ze parafii pod tym wezwaniem we Wrzelowcu. Przy okazji: ciekawym zjawiskiem w obrazach sakralnych Antoniego Michalaka jest uwieczniona w nich galeria licznych kazimierzan, którzy zgodzili się służyć Artyście jako model. Na przykład: zmarła niedawno Miłka Szczepkowska została uwieczniona, jako dziecko, na obrazie poświęconym św. Andrzejowi Świeradowi. Może uda mi się wkleić ten wizerunek.
-
Jak zwykle nie sztuka tu jest ważna, tylko niektórych brednie.
-
dla jednych to sztuka, dla innych to koniukturalizm pacykarski
-
-
Piękny obraz. Tak spokój bije z tych postaci, szczególnie z postaci króla. Bóg i król jakby się zamienili rolami: z postaci króla bije spokój i dostojeństwo, a z postaci Boga - ludzki ból, cierpienie, młodość i niewinność. Jednak jest w tym jakaś jasność, a król spowity jest cieniem - brzemieniem grzechu?
-
@Ulka
Ładnie napisałaś, aż musiałam raz jeszcze przyjrzeć się temu obrazowi i w efekcie nabrałam ochoty na wycieczkę do Lublina. -
Wydaje mi się, że obraz przedstawia Trójcę Św., a król to Bóg Ojciec. Zwłaszcza, że z taką troską pochyla się nad cierpiącym Synem.
-
-
nie interesuje mnie ubarwianie semickiej mitologii zakłamanej w ideach i faktach
-
Ja Cię nie interesuje ta wystawa, to nie musisz na nią iść, ale po co obwieszczasz to całemu światu? Nikogo to nie interesuje!
-
Ciebie zainteresowalo.....nie sądzisz, iż innych w milczeniu? Jest coś takiego jak Prawda i obowiązkiem czlowieka uczciwego jest ją glosic wbrew tysiącom ambon i tysiącom klakierów artystycznych jak ów malarz upiekszajacy najwieksze klamstwo cywilizacji.
-
Nie interesuje mnie co was interesuje albo nie interesuje!!!!!
-