Wystartował V Wołyński Rajd Motocyklowy

Skomentuj (1)

Spod kazimierskiego magistratu wystartował dziś rano piąty jubileuszowy Wołyński Rajd Motocyklowy. Bierze w nim udział 21 osób z całej Polski.

Kisielin, Janowa Dolina, Równe, Maniewicze, Polesie Wołyńskie, Lubieszów, Kowel, Szack, Mielniki, Ostrówki te i inne miejscowości na ukraińskim dzisiaj Wołyniu odwiedzą w tym roku uczestnicy V Wołyńskiego Rajdu Motocyklowego.

Ideą rajdu organizowanego od pięciu lat corocznie przez Stowarzyszenie Wołyński Rajd Motocyklowy jest upamiętnienie Rzezi Wołyńskiej, której kulminacja przypadła na 11 lipca 1943 r. – dzień przez historyków określony mianem krwawej niedzieli. Wtedy to oddziały UPA dokonały skoordynowanego ataku na 99 polskich miejscowości pod hasłem Śmierć Lachom. Wymordowano wówczas 17 tysięcy Polaków. Podczas całej rzezi na terenie województwa wołyńskiego zabito według jednych źródeł 50 tys., według innych nawet 130 tys. Polaków.

- Naszym celem jest oddanie hołdu Polakom, dla których Wołyń stał się miejscem wiecznego spoczynku, a wszak był domem i ojczyzną. Chcemy, aby pamięć o rzezi wołyńskiej istniała w naszej świadomości, ale nie chcemy, aby stała się powodem do nienawiści – mówi Henryk Kozak prezes Stowarzyszenia Wołyński Rajd Motocyklowy. – Nasz Rajd ma być elementem budowy porozumienia na płaszczyźnie prawdy i wzajemnego szacunku.

Kulminacyjnym momentem rajdu będą uroczystości rocznicowe z mszą świętą celebrowaną przez biskupa łuckiego 8 lipca w Janowej Dolinie, gdzie w Wielki Piątek 23 kwietnia 1943 wymordowano około 600 polskich mieszkańców.

W rajdzie bierze udział około 21 motocyklistów z Warszawy i województwa lubelskiego, w tym z Kazimierza, Puław, Łęcznej, i Zamościa.

- Wcześniej było nas więcej, ale ze względu na to, co się ostatnio dzieje w stosunkach polsko – ukraińskich – niszczenie pomników, ostrzał konsulatu – część osób zrezygnowała z wyjazdu, obawiając się o własne bezpieczeństwo, m.in. wycofali się motocykliści z Bydgoszczy.

Co jednak skłania tych motocyklistów, którzy zdecydowali się wyruszyć na ukraińskie drogi i bezdroża, do udziału w tegorocznym wyjeździe? Czasami to powiązania rodzinne, czasem pasja historyczna, względy towarzyskie, a czasem zwykła ciekawość śladów polskości „gdzieś daleko za mgłą”…

- Jadę zobaczyć to, co tam zostało z historii naszego kraju – bo tam został kawał Polski – mówi Piotr Wąsik z Warsaw Chapter Poland, który uczestniczył prawie we wszystkich dotychczasowych edycjach imprezy. – Warto to zobaczyć, bo to niezwykle ciekawe rzeczy, które – choć mocno zapuszczone, ale pamiętają czasy dawnej świetności.

- Z wykształcenia jestem inżynierem, ale pasją moją jest historia, zwłaszcza okres XX wieku. Ten wyjazd ma mi w jakiś sposób zobrazować to, co poznałem od strony teoretycznej – mówi Andrzej Zientara z Warszawy. – Biorą w nim udział moi koledzy motocykliści, z którymi uczestniczę w różnych innych rajdach – jest to więc także wyjazd towarzyski.

Z Kazimierza wystartowało 11 motocykli, pozostałe 5 przyłączyło się do rajdu po trasie. W samo południe uczestnicy przekroczyli granicę polsko – ukraińską. Dzisiaj zapalą znicze w Kisielinie, gdzie trzykrotnie już członkowie Stowarzyszenia porządkowali cmentarz polski. Przed nimi jeszcze Janowa Dolina, Równe, Maniewicze, Polesie Wołyńskie, Lubieszów, Kowel, Szack, Mielniki, Ostrówki i Łuck. Rajd zakończy się 11 lipca w Chełmie.

Skomentuj


Dodane komentarze (1)


Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Przyszłości nie przepowiadamy, ale możemy pomóc Ci zorganizować niezapomniany wyjazd Andrzejkowy. Sprawdź naszą ofertę noclegową przygotowaną specjalnie na Andrzejki 2024.
Pokaż stopkę