Komentarze
-
a kamerzysta był trzeźwy?
-
Ja na Pani, a Ty, na ty. Ach, ta niewychowana młodzież!.
-
Nie wszyscy tacy trunkowi jak ty,więc "prąd" zachowaj dla siebie,przyda ci się w taki mrozik nad Grodarzem.A o co z tym "również" ? Ty próbowałeś kłaść się spać w kasku ? ...to właściwie mnie nie dziwi.
Na stoku w Rąblowie doszło do groźnego wypadku. Operator telewizji Polsat w trakcie realizacji programu wpadł pod ratrak.
Do wypadku na wyciągu narciarskim w Rąblowie doszło w środę 1 lutego około godziny jedenastej. Jak podaje rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Puławach mł. asp Marcin Koper, w trakcie realizowania materiału do porannego programu Polsat News operator kamery nagrywając z przyklęku pracę ratraka, został wciągnięty pod maszynę.
Nieprzytomnego mężczyznę w stanie ciężkim przetransportowano śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Lublinie. Lekarze określają jego stan jako bardzo poważny. Już wiadomo, że mężczyzna w wyniku wypadku stracił nogę, nie wiadomo, czy uda się uratować drugą. Po przeprowadzeniu najpilniejszych zabiegów zapadną decyzję na temat dalszego leczenia.
Policja na razie nie wypowiada się na temat przyczyn zdarzenia. Wiadomo jedynie, że operator ratraka był trzeźwy.
Na stoku w Rąblowie. Fot. Archiwum Portalu
Anna Ewa Soria,Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
Dodane komentarze (9)
-
pijany znad GodarzaJa na Pani, a Ty, na ty. Ach, ta niewychowana młodzież!.
-
AnikaNie wszyscy tacy trunkowi jak ty,więc "prąd" zachowaj dla siebie,przyda ci się w taki mrozik nad Grodarzem.A o co z tym "również" ? Ty próbowałeś kłaść się spać w kasku ? ...to właściwie mnie nie dziwi.
-
pijany znad GrodarzaBył trzezwy,a pani, Pani Aniu proponuję herbatę z " prądem ", ale wczesniej odpiąć narty. Na głowkę przydałby się pewnie kask. Przed spaniem rownież nalezy go zdjąć
Nisko sie klaniam. -
mefistowszedzie jest niebezpiecznie na stokach...
tylko po co operator wchodzil pod maszyne?
z daleka mogl zblizenia kamera robic... -
RafałNa tym stoku jest wyjątkowo niebezpiecznie, byłem świadkiem podobnej sytuacji w tamtym roku.