Postanowił wystartować w wyborach jako kandydat na burmistrza, który będzie łączył mieszkańców, rozsądnie wydawał społeczne pieniądze, aby następował wszechstronny rozwój naszego miasta i gminy. Mówi o sobie: jestem gwarantem "dobrej zmiany" na szczeblu samorządowym. Marek Kubiś kandydat na burmistrza Kazimierza Dolnego.
Jaka jest Pana wizja rozwoju Kazimierza?
Marek Kubiś – Rozwój turystyki, miejsc do rekreacji i sportu, np. ścieżki rowerowe, spacerowe, kort tenisowy, boisko do gry w siatkówkę, basen. Na wioskach intensywniejszy rozwój agroturystyki. Modernizacja oczyszczalni ścieków oraz budowa infrastruktury drogowej i medialnej.
Jak Pan zamierza zagospodarować tak duży i zapewne drogi w utrzymaniu budynek nowej szkoły?
Marek Kubiś – Zagospodarowanie szkoły: umieszczenie w budynku przedszkola i żłobka oraz kuchni i stołówki, w kuchni można przygotować posiłki dla dzieci z sąsiednich szkół, np. Bochotnicy.
Czy most w Kazimierzu – o którym mówił premier Morawiecki – jest w Kazimierzu potrzebny? Wpłynie według Pana pozytywnie czy negatywnie na środowisko, atmosferę Kazimierza i jego rozwój?
Marek Kubiś – Most nie wpłynie negatywnie na środowisko wokół Kazimierza i jego rozwój, a także na całą gminę. Jeżeli powstanie, będzie inwestycją ponadgminną, realizowaną ze środków zewnętrznych, będzie to most transportowy łączący trasę S-17 z Radomiem. Nie musi powstać w Kazimierzu, lecz obok w niedalekiej odległości od miasta. Nie należy go traktować jako kładki między Janowcem a Kazimierzem.
Skąd Pan jako burmistrz weźmie środki na projekt, 20 – 25 % wkład własny, a potem na utrzymanie mostu?
Marek Kubiś – Most, jeżeli powstanie, nie będzie finansowany ani później przez gminę utrzymywany. Naszej gminy nie stać na taką inwestycję, szczególnie przy obecnym zadłużeniu.
Jak Pan zamierza dbać o porządek w mieście, o respektowanie przepisów drogowych, przepisów prawa?
Marek Kubiś – O przestrzegania przepisów drogowych musi zadbać policja, podobnie o przestrzeganie prawa.
Jak zobligować policję do tych działań, skoro do tej pory – mimo podejmowanych prób aktywizacji policji - nie widać jej w mieście, a problemy narastają.
Marek Kubiś – Należy dążyć do lepszej współpracy z policją. Ustalić np. zwiększenie patroli policji w czasie przyjazdu dużej liczby turystów. Zwiększenie miejsc parkingowych poza centrum, aby można było odsyłać tam samochody. Problem niesłychanie trudny, gdyż napływ turystów odbywa się w soboty i niedziele i nie zawsze jest o jednakowym natężeniu.
Jak zorganizować ruch turystyczny w Kazimierzu? Czy realne jest wg Pana wyłączenie miasta z ruchu samochodów, a zastąpienie ich jakąś komunikacją miejską, np. meleksową – z parkingów do centrum i miejsc noclegowych?
Marek Kubiś – Wydaje mi się, że nie ma takiej potrzeby, jedynie należy dbać o parkingi na placach wokół Kazimierza. Kazimierz nie może być wyłączony z ruchu samochodowego: jest tu przychodnia, szkoła, urząd, bardzo dużo pensjonatów i hoteli.
Jak zamierza Pan wpłynąć na inwestorów, by nowe budynki wpisywały się w istniejącą architekturę i nie rujnowały charakteru Miasteczka, które wymarzył sobie Siciński?
Marek Kubiś – Kazimierz ma swój styl architektoniczny. Musi o tym pamiętać wydział budownictwa w Starostwie Puławskim, nadzór budowlany i park krajobrazowy, konserwator zabytków. Urząd miasta będzie to nadzorował i egzekwował. Można też liczyć na czujność mieszkańców.
Od dawna mówi się w Kazimierzu o zbliżeniu Miasteczka do Wisły (plaża, wypoczynek, rekreacja nad wodą)? Czy to według Pana jest realne?
Marek Kubiś – To jest realne, ale najpierw należy zbadać czystość wody, a później przyjąć projekt.
Jak rozwiązać sprawę dawnego kirkutu – dzisiejszego boiska szkolnego, by nie ranić niczyich uczuć religijnych?
Marek Kubiś – Należy porozumieć się z Gminą Żydowską, przeprowadzić rozmowy i konsultacje. Wierzę, że w tej sprawie można się porozumieć i przyjąć rozwiązanie korzystne dla obu stron.
Kazimierz jest gminą miejsko – wiejską. Jak zamierza Pan godzić interesy miasta i wsi?
Marek Kubiś – Od dawna mieszkańcy miasteczka i wsi żyją w symbiozie. Zresztą niektórzy mieszkańcy Kazimierza są również rolnikami. Mieszkańcy okolicznych wsi wiedzą, że Kazimierz jako siedziba Gminy musi być wizytówką tej Gminy.
Marek Kubiś - urodził się, mieszka i pracuje w gminie Kazimierz Dolny. Ukończył studia na Akademii Rolniczej oraz Politechnikę Radomską. Pracował w urzędzie Miasta Kazimierz Dolny, a także jako wiceprezes w gminnej spółdzielni "ZGODA". Od 28 lat pracuje jako nauczyciel matematyki w Szkole Podstawowej w Bochotnicy. Mieszka na Wylągach, wspólnie z żoną Teresą prowadzi gospodarstwo rolne.
Spotkania z wyborcami:
15 października
18:00 Jeziorszczyzna świetlica wiejska
19:00 Skowieszynek budynek OSP Skowieszynek
Marek Kubiś. Źródło: Marek Kubiś
Anna Ewa Soria,