Z wizytą partnerską gościła w Kazimierzu w ostatni weekend delegacja niemiecka. Za dwa lata w naszym Miasteczku będziemy uroczyście obchodzić 20 - lecie współpracy między Kazimierzem i Staufen.
Delegacja ze Staufen – partnerskiego miasta Kazimierza w Niemczech – przyjechała do Miasteczka w piątek po południu. Wśród niemieckich gości był burmistrz Michael Benitz z małżonką, byli radni miejscy, strażacy, a także przedstawiciele społeczności uczniowskiej. Goście byli w Warszawie i Lublinie, a także tradycyjnie zwiedzili Kazimierz.
– Tym razem motywem przewodnim spaceru było motto „Polska w budowie – Kazimierz w budowie” – żartuje dr Andrzej Pawłowski – przewodniczący komitetu partnerskiego w Kazimierzu, który jako przewodnik turystyczny pokazywał gościom odnawiane kazimierskie zabytki i powstający nowy budynek Muzeum Nadwiślańskiego. Niemcy odwiedzili również nowo powstały budynek szkoły kontenerowej i zapoznali się z historią katastrofy budowlanej, w czasie której ucierpiał dawny budynek szkoły. Byli pod wrażeniem materiału filmowego z kamer szkolnego monitoringu, na którym utrwalił się moment wybuchu gazu.
Program pobytu był zróżnicowany i uwzględniał potrzeby i zainteresowania niemieckich partnerów – w związku z tym część grupy, wśród których byli pracownicy domów opieki, odwiedziła Samodzielny Publiczny Zakład Opiekuńczo-Leczniczy dla Psychicznie i Nerwowo Chorych w Celejowie. A młodzi mieli czas na przykład rozegrać wspólny mecz w piłkę nożną.
Wizytę zakończyła oficjalna uroczysta kolacja w Austerii Kazimierskiej, gdzie goście delektowali się przygotowanym specjalnie na tę okazję przez właścicieli obiektu tortem - niespodzianką, pokrojonym i podanym osobiście przez burmistrzów obu miast.
Za rok delegacja z Kazimierza pojedzie do Staufen, które obchodzić będzie 50 – lecie partnerstwa z francuskim miastem Bonville. A w Kazimierzu za dwa lata wspólnie z niemieckimi partnerami nie mniej uroczyście świętować będziemy 20 – letnią współpracę ze Staufen.
Fot. Andrzej Pawłowski
Skomentuj
Dodane komentarze (15)
-
Przecież prywata jest odkąd władzę obiął obecny burmistrz!
-
bo " dom" dla tej delegacji to KAZIMIERZ.
a TAK NA MARGINESIE. Jaki byłby rwetes, gdyby Delegacja ta wizytowała dom Burmistrza. Byłoby. OLA BOGA, PRYWATA. -
A dlaczego nie do domu?
-
Niniejszym oswiadczam, ze nie chcę być Burmistrzem. Dlaczego?. Ano jest to wynik GŁUPIEGO oburzenia p.n Kasi.
/ ps. czy zaprasza pani gosći do swojego domu?/ -
Dlaczego zaraz wstrętni?
-
Wstrętni, zawistni, głupi..szkoda słów!
-
Jak to dobrze zawsze blisko władzy się ustawić, prawda? Zawsze to łatwiej później do swoich racji przekonać, choćby były zupełnie bez racji.
-
Panie Burmistrzu może być Pan z siebie dumny i z P.KIEŁBASY NAPEŁNIJCIE SOBIE PIENIĘDZMI ZABRANYMI NAUCZYCIELOM, OBY PAN DŁUGO NIE MÓGŁ SPOKOJNIE ZMRUŻYĆ OKA PODCZAS SNU, TAK JAK NIEKTÓRZY NAUCZYCIELE, WSPÓŁCZUJĘ IM.
-
najlepiej wydać pieniądze na imprezy dla Niemców, a wspaniałą kadre nauczycieli zwolnić i nie dać im nawet urlopów! Brawo Władzo!!!!
-
Coś mi się zdaje,że przyjęcie w Austerii może mieć związek z Wikarówką,sprytny sposób na zmianę stanowiska Zbyszka w sprawie Wikarówki.
-
Mi miło, mi!!! (to znaczy Ci, albo raczej Tobie). A cieszą się z tortu chyba?
-
Pijany to może być nawet do re mi .
-
Ido czego tak się cieszą????
-
Mi,czy mnie? Ech, te nasze PATRIOTYZMY./ szok! dobrze gadam?/
-
Drogi Staufen. Mnie jest bardzo miło.
a TAK NA MARGINESIE. Jaki byłby rwetes, gdyby Delegacja ta wizytowała dom Burmistrza. Byłoby. OLA BOGA, PRYWATA.