Rok szkolny 2017/2018 można uznać za rozpoczęty. Pierwszy dzwonek usłyszeli dziś uczniowie wszystkich polskich szkół, którzy uczestniczyli w uroczystym rozpoczęciu roku. W Kazimierzu także.
W poniedziałek, 4 września uczniowie polskich szkół rozpoczęli nowy rok szkolny. W Gminnym Zespole Szkół w Kazimierzu Dolnym także zabrzmiał już pierwszy dzwonek, który zwiastuje zakończenie wakacji.
W kazimierskiej szkole będzie to bez wątpienia rok zmian. Po pierwsze pojawił się nowy dyrektor: Janusz Raczkiewicz a wraz z nim nowy zastępca: Anna Wojtanowicz. Po drugie obowiązywać zaczyna nowa reforma edukacji, czyli likwidacja gimnazjów i powrót do szkół podstawowych ośmioklasowych. Po trzecie na uczniów czeka nowy budynek, do którego prawdopodobnie przeniosą się już w styczniu.
- Zaczynamy rok szkolny w tej szkole, może w niezbyt komfortowych warunkach, bo miejsca jest niewiele, ale zakończymy go w nowej szkole, gdzie tego miejsca będzie o wiele, wiele więcej – mówi Janusz Raczkiewicz, dyrektor GZS.
Jerzy Arbuz, który przez ostatnie 10 lat sprawował funkcję dyrektora kazimierskiej szkoły, w nowym roku szkolnym będzie uczył wychowania fizycznego oraz prowadził zajęcia z edukacji dla bezpieczeństwa.
Zmiany nastąpiły także w Zespole Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza nad Wisłą. W tym roku w technikum – oprócz logistyki i hotelarstwa – pojawiła się nowa specjalność – obsługa ruchu turystycznego. Dodatkowo społeczność uczniowska powiększyła się o uczniów z Ukrainy i Białorusi, którzy będą się tam uczyć razem z polskimi kolegami.
Nie wszyscy mieli okazję powitać nowych kolegów. Uczniowie klas trzecich Technikum Hotelarskiego i Logistycznego już pierwszego września rozpoczęli miesięczne praktyki zawodowe w zakładach pracy. Niektórzy z nich wyjechali na praktyki do Niemiec.
Zmiany, zmiany, zmiany w obu kazimierskich szkołach. Pozostaje mieć nadzieję, że na lepsze.
Skomentuj
Dodane komentarze (11)
-
Dajcie lepiej spokój tej dyskusji i zobaczcie jak ja ładnie wyszłam na zdjęciu. Poproś tu z każdym dniem budzę się coraz piękniejsza ale na tej fotce to już chyba przesadziłam.
-
@boromeusz :) ile konkursów wygrała pani dyrektor - emerytka ? :)
-
Doprecuzuję pytanie:Ile konkursów wygrała pani dyrektor-emerytka za kadencji Pisuli?
-
-
Szanowni Państwo! Niektóre komentarze zostały usunięte. Prosimy o niezamieszczanie postów obraźliwych, obscenicznych, wulgarnych, oszczerczych, nienawistnych, zawierających groźby i innych materiałów, które mogą być sprzeczne z prawem, także tych, które zawierają informacje obarczające niesprawdzonymi zarzutami inne osoby (art. 23 Kodeksu cywilnego).
-
Nie widziałam tu nic obraźliwego bo miałam szczeście przeczytać te usunięte posty. Zupełnie nie rozumiem takiej reakcji. W takim razie może warto po prostu usunąć wszystkie komentarze.
-
Może komentarze nie były obraźliwe tylko prawda w oczy kole ?:) A osoby piszące stwierdzają fakty? Nie mówię że należy kogoś obrażać tylko kwestia jest, żeby ktoś powiedział jak jest, a zamiatanie spraw pod dywan i brak wolności słowa jest niezgodne z prawem. Więc może ktoś powinien rozdzielić treści obraźliwe od prawdy, a prawda nie zawsze bywa miła, z tego co mi się wydaje w szkole nie dzieje się za dobrze, bo kto wybiera na zastępcę dyrektora osobę, która już raz się nie sprawdziła, po co odgrzewać kotlety? To nie jest obraźliwe, takie są to fakty.
-
-
Przepraszam, a czy ta Rada Rodziców nie mogła zamiast Pani Wojtanowicz oddelegować do komisji "normalnego rodzica" nie związanego ze szkołą, bez zależności personalnych? Trudno oprzeć się wrażeniu, że rodzic, który za chwilę będzie podwładnym kandydata wybiera nie tyle obiektywnie dyrektora placówki co subiektywnie sobie pracodawcę. Wiadomo, że w tej sytuacji bardziej będzie kierował się swoim prywatnym "zawodowym" interesem, żeby jemu było jak najlepiej, a nie dobrem dzieci czy całej szkoły.
-
Może ten post też usuną. Przecież wszyscy wiedzą że przy szkole dziwne rzeczy miały miejsce.
-
-
Usunięto mój komentarz zamieszczony rano i kilka innych wcześniejszych.
Post nawiązywał do sugestii innego dyskutanta.
Chodziło o to,że w przestrzeni publicznej Kazimierza coraz więcej osób domniemywa,że ważne sprawy w mieście są załatwiane i ustawiane.Wcześniej mówił i pisał o tym jedynie "kazimierski bloger". Tyle i nic ponadto,czy to było naruszenie regulaminu?
Nie.Na pewno nie.Poprawność polityczna jak się patrzy.-
Masz rację, komentarz opisywał sytuację w innym mieście, ale łudząco podobną do naszej, tyle, że finał był inny. A u nas Grupa Trzymająca Władzę jednym słowem TKM!
-
To nie poprawność to może naciski, bo rzeczywiście nie było żadnego powodu by opisaną historię usuwać... Gdyby ktoś z radnych miał charakter i odwagę zażądał by od burmistrza wyjaśnień na najbliższej sesji tyleż jest pań nauczycielek p. Wolna, p. Krasowicz, p. Skocz może warto, bo sprawa jest bulwersująca.
-
-
Każdy dyrektor wybiera swojego zastępcę, burmistrz też i takie jest prawo i nikomu do tego... Inna kwestia, że pani Anna Wojtanowicz już pełniła funkcję dyr liceum i niestety nie wyszło, niestety tak uważam, wiem co mówię:(
-
Kto wchodził w skład tej komisji konkursowej poza Panią nową wicedyrektor Wojtanowicz? To nie jest dziwne to jest wręcz użyję tego słowa nikczemne, żeby członek komisji wybierał szefa, a potem nowy szef wybierał na zastępce członka komisji! Dziwię się, że są ludzie, że coś takiego robią, a nie palą się ze wstydu.
-
A czy w ogóle przepisy pozwalają, żeby członek komisji konkursowej został zastępcą wybranego, czy to nie jest naruszenie przepisów??? Nie znam tej Pani, ale ważne jest, co prawo stanowi!!!
-
poczytaj trochę przepisy.Rada Pedagogiczna ma prawo zgłosić osoby do komisji.Czyli nauczyciel z tej szkoły wybiera nowego szefa.Kto tych przedstawicieli wybrał?Związki zawodowe mają prawo zgłaszać swoich przedstawicieli do komisji.Kto ich zgłosił?Kurator ma prawo zgłaszać.Najciekawsze jest to , że burmistrz , który płaci dyrektorowi pensję ma najmniejszy wpływ (formalnie) na jego wybór.A Pani Anna była w komisji jako rodzic, bo Rada Rodziców też delegowała swojego człowieka.Pan Arbuz niech sobie przypomni jak szalał dzień przed konkursem na wieść o wyborze Cezarei i jak kombinował aby ją wymienić.W komisji były chyba 3 lub 4 nauczycielki (ok.25% składu) .Każda z nich miała później prawo być zastępcą.a jak ktoś woli Dunię to też przypomnę , że Arbuz ostatnią kadencję pełnił bez konkursu .
-
-
Kiedyś to przynajmniej jakieś pozory stwarzane były. Wiem że powinienem sobie za to place odciąć ale już chyba wolałem Dunie.
-
Szkolę trzeba życzyć powodzenia a uczniom i rodzicom cierpliwości. Nauczycielom też. Niestety pozostaje spytać czy wszystko w Kazimierzu musi być dziwne? Czy to nie Pani Wojtanowicz teraz jak czytam w dużym szoku wicedyrektorka, nie była członkiem komisji konkursowej wybierającej dyrektora szkoły? Gdzie takie rzeczy się dzieją?
-
O proszę... Proponuję komisję konkursową ubrać w cudzysłów, wszak wiemy kto i w jakim celu ustalał jej skład.
-
A czy to nie przypadkiem rodzice wybrali p. Wojtanowicz do komisji konkursowej na dyrektora szkoły?
-
-
Zdjęcie nr 5. Widoczna radość. Podobna, jak w Przychodni Zdrowia.