Łódź, która brała udział w filmie Jerzego Hoffmana "Stara Baśń", przybiła do kazimierskiego nabrzeża w piątek 26 maja w godzinach wieczornych, dołączając do szpaleru bajkowo – historycznych miejscowych szkut. Z mieszkańcami następnego dnia o godzinie 12:00 w Kazimierskim Ośrodku Kultury spotkał się kapitan wyprawy – kapitan żeglugi wielkiej, mieszkający od dwudziestu lat w Berlinie – Henryk Wolski, który opowiedział o swojej pasji, jaką jest powtarzanie historycznych szlaków morskich i rzecznych.

Szlak, który obecnie przebywa "Wěletem" wiedzie z Gdańska między innymi przez Elbląg i pobliski Janów Pomorski, gdzie odkryto legendarną osadę pruską i punkt handlowy Wikingów Truso, Malbork, Toruń, Warszawę i Kazimierz Dolny. W okolicy Przemyśla nastąpi przewłoka (około 60 km) do Dniestru i dalej przez Ukrainę, Mołdowę i Republikę Zadniestrowie i znowu Ukrainę – aż do Morza Czarnego. Stąd już droga otwarta wzdłuż wybrzeża rumuńskiego i bułgarskiego do Istambułu – dawnego Bizancjum, zwanego przez Wikingów Miklagard. Ten szlak jest trasą wędrówki Gotów w III wieku, trasą Wikingów i kupców słowiańskich z okresu średniowiecza, a także szlakiem oręża polskiego z czasów "Ogniem i mieczem". Część drogi pokrywa się ze słynnym lądowo – wodnym szlakiem bursztynowym. Celem wyprawy jest spopularyzowanie tego ostatniego „nie przejechanego” współcześnie szlaku Waregów, jak nazywano Wikingów pochodzących z terenów współczesnej Szwecji.

"Wělet" (czyt. wielet) to replika słowiańskiej łodzi z XII w. wydobytej w 1932 roku w Gdańsku Oruni, a skonstruowanej w 1999 r. pod Giżyckiem na Mazurach. Ma 11 metrów długości, 2,9 m. szerokości i może pomieścić 2,5 tony ładunku. Ma 5 par wioseł i jeden prostokątny żagiel rejowy o powierzchni 26m2. Z 1 toną balastu, którym są kamienie, łódź uzyskuje 40-50cm zanurzenia. Podobne i większe łodzie służyły we wczesnym średniowieczu do handlu morskiego jak i rzecznego Słowianom, którzy w zakresie umiejętności budowy statków morskich, podejmowania handlu jak i prowadzenia walk na morzu dorównywali wtedy Skandynawom.

Co się stanie z "Wěletem" po zakończeniu dwumiesięcznej wyprawy – czy zostanie sprzedana, czy podejmie kolejne wyprawy, czy powróci ciężarówką do Polski – jeszcze nie wiadomo. A może, znając pasję miejscowych wodniaków,  zobaczymy z czasem i jej replikę na kazimierskim nabrzeżu?