Wieczór naprawdę gorący (video)

Skomentuj (2)

zobacz więcej (36)

Mimo że ochładzało się z każdą godziną im bliżej północy – to był naprawdę gorący wieczór. Publiczność na kazimierskim Rynku rozgrzewały gorące hiszpańskie flamenco i gra naszych siatkarzy.

Sobota w Kazimierzu przyniosła dwa oczekiwane wydarzenia: „Hiszpański wieczór” – koncert towarzyszący XVI Konferencji Naukowo - Szkoleniowa Alergologów, Pneumonologów i Immunologów Klinicznych oraz mecz polskich siatkarzy z rosyjskimi rywalami w ramach Mistrzostw Świata w Piłkę Siatkową. Oba wydarzenia zaplanowano na Rynku – koncert na wielkiej scenie pod Kamienicą Gdańską, a relacje z mistrzostw w kazimierskiej strefie kibica w ogródku kawiarni Rynkowa.

- Akurat w trakcie trwania meczu POLSKA-NIEMCY w siatę – narzekał na porę organizacji koncertu @Kazik. – Gratuluję organizatorom i współczuję kibicom w ogródku Rynkowej:)

Oba wydarzenia jednak zaistniały w symbiozie, mimo że obu towarzyszyły ogromne emocje i spore decybele.

- Świetna impreza. Właśnie wróciłem z Rynku – komentował na naszym portalu Fla Men zaraz po koncercie. – Konferansjer kilkakrotnie nawiązywał do trwającego w tym czasie meczu, a okrzyki i brawa z Rynkowej dodawały tylko ognia do flamenco. Na koniec prowadzący poinformował o awansie naszej drużyny. Czyli jest możliwe połączenie siatki i flamenco.

Hiszpańskie flamenco na scenie przed Kamienicą Gdańską wykonywali polska grupa Danza del Fuego oraz hiszpański zespół Any Villacampy. Energetyczna muzyka słonecznej Andaluzji, piękne stroje tancerzy i flamenco dostarczyły widzom niezapomnianych wrażeń.

Najpierw wystąpił Danza del Fuego – polski zespół o hiszpańskiej nazwie, której nie powinien dziwić się nikt, kto widział taniec Doroty Dzięcioł z mantonem. W świetle reflektorów to był prawdziwy taniec ognia!

Nie mniej ogniście zaprezentowali się tancerze hiszpańscy. Zapowiadana jako ikona hiszpańskiego flamenco – Ana Villacampa – to był prawdziwy wulkan tanecznej energii. U niej wszystko było tańcem – stopy, dłonie, kibić i falbany spódnic!  Po zapowiedzi „Ana Villacampa z zespołem” – można było się spodziewać tańca solistki z towarzyszeniem muzyków. Tymczasem muzycy okazali się także wartością samą w sobie. Jose Fortes zachwycił publiczność fantastyczną solową grą na cajonie, co można by było wziąć za chwilę oddechu dla tancerki, gdyby nie fakt, że w jego także solowym wykonaniu widzowie zobaczyli również ogniste flamenco! 

Wisienką na torcie były dwie pieśni hiszpańskie w wykonaniu prof. Marka Jutela - kierownika Katedry i Zakładu Immunologii Klinicznej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, który już w roku ubiegłym prezentował w Kazimierzu swoje talenty wokalne. Występ nagrodzono burzą braw.

Widownia „Wieczoru hiszpańskiego” na bieżąco śledziła także postępy polskich siatkarzy.

- Jest dwa do zera dla nas – można było usłyszeć szept rozmów między utworami. – Szesnaście do osiemnastu, przegrywamy…

Z radością przyjmowano aplauz w kazimierskiej strefie kibica w Rynkowej. Gorąco oklaskiwano nie tylko artystów, ale także wieść, że awansowaliśmy do finału.

Koncert zakończył się tuż przed północą.

Skomentuj


Dodane komentarze (2)


Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Przyszłości nie przepowiadamy, ale możemy pomóc Ci zorganizować niezapomniany wyjazd Andrzejkowy. Sprawdź naszą ofertę noclegową przygotowaną specjalnie na Andrzejki 2024.
Pokaż stopkę