Kolacja – jak na tatarski wieczór przystało – miała miejsce nie tylko w gościnnych progach Walencji, ale również na świeżym powietrzu, czemu sprzyjała kwietniowa aura. Tutaj najlepiej smakowała pieczona jagnięcina, a także inne potrawy ze zbiorów autora, który posiłkował się również przepisami swojego imiennika Roberta Makłowicza z programu „Tatarskim szlakiem”. Goście mieli więc okazję posmakować cebulników, piekarczewników, czeburieków i bakławy. Towarzyszyły im przekąski, takie jak rzepa marynowana w czerwonym winie czy – także marynowana – marchewka z piercem. Nie mogło się obyć oczywiście bez tatara, który pysznił się na stole z miseczką żółtek w środku. Ale to danie traktowano raczej jako rodzaj kulinarnego żartu, jako że tatar ma się tak do kuchni tatarskiej jak przysłowiowy piernik do również przysłowiowego wiatraka.
Jak zwykle nie zabrakło strawy dla ducha – przed zebranymi wystąpił lubelski muzyk rodem z Persji – Irańczyk Jahiar Azim Irani, grający muzykę autorską na tradycyjnych instrumentach wschodnich w towarzystwie krymskiego Tatara – Kurtmołły Abduulganijewa – akordeonisty z zespołu Jahiar Group, który współpracuje z takimi artystami jak: Andrzej Smolik, Kasia Nowicka "Novika", Kayah, Artur Rojek czy VOOVOO. Płyta grupy Jahiara "Teheran" została uznana za najlepszy rodzimy debiutem na scenie muzyki etnicznej roku 2001.
Następna kolacja autorska w Folwarku Walencja – jeszcze w tym miesiącu.
Skomentuj
Dodane komentarze (6)
-
ale tylko on z córką tym trofeum sie zajmuje.żona nie zajmuje sie domem bo pracuje dodatkowo na zamku w Janowcu,Czorsztynie itp.Pozdrowionka dla zmorki, tutka , małgosi i wspaniale gotującej kucharki,Blondyneczka też superbuźka
-
Jak to? Ogrod pana Janusza?A zdawalo by sie,ze to rodzinne trofeum!
-
Byłam i widziałam, było cudnie, egzotyczna muzyka wspaniale potrawy-codziennie nimi możemy się delektować w knajpie U Fryzjera- A wokół spaniały ogród pana Janusza - gratulacje dla córki Emili
-
Brawo sułek ma klase
-
robi naprawde świetne imprezy,super pomysły.Fajnie,że współpracują ze sobą różne knajpki
-
pan Janusz to extra facio