Słonecznie niedzielne południe. Tłumy turystów na Rynku, kolejki po gofry, lody i kawę. Nad Wisłą zaś nieco spokojniej i luźniej, być może tylko w tej chwili... Jak wyglądał miniony weekend w Kazimierzu Dolnym? Zobaczcie sami. Oto krótki fotoreportaż.
Za nami już ostatni lipcowy weekend. W Kazimierzu Dolnym upłynął on pod znakiem spokoju i słonecznej pogody. Turyści nie zawiedli, dość licznie przybyli do Miasteczka. Skąd przyjechali? Na jak długo? Które miejsca w Miasteczku odwiedzili czy też planują odwiedzić? Czy nie obawiają się COVID – 19? Spacerując po mieście, próbujemy znaleźć odpowiedź na te pytania.
- Już drugi raz jesteśmy w Kazimierzu, przyjechaliśmy na weekend – mówią turyści z Tarnobrzegu. - Bardzo nam się tu podoba, jest bardzo ładna okolica i dobre jedzenie.
Najwięcej ludzi jest zdecydowanie w okolicach Rynku. To właśnie tam spotykam czteroosobową grupę młodych ludzi. Jak im się podoba Kazimierz?
- Tak naprawdę dopiero przyjechaliśmy i mieliśmy duży problem, by zaparkować – mówią turyści z Wrocławia i Lublina. - Planujemy wejść na Górę Trzech Krzyży, na Basztę i spacer nad Wisłę, koniecznie. Na pewno odwiedzimy też jakąś restaurację.
- Nie boicie się Państwo COVID – 19? - Pytamy.
- Boimy się. Ale staramy się przestrzegać zasad bezpieczeństwa, zachowujemy dystans, mamy też ze sobą maseczki i płyn do dezynfekcji.
Zdecydowana większość turystów spaceruje bez maseczek. Tylko nieliczni mają osłoniętą twarz. Dystansu społecznego nie sposób utrzymać, szczególnie na kazimierskim Rynku. Jednak w niektórych miejscach go widać. Na ławkach siedzą rodziny z dziećmi lub grupy znajomych. Nikt obcy raczej się nie przysiada. Na jednej z takich ławeczek siedzi dwójka starszych ludzi, podchodzę, pytam o wizytę w Kazimierzu...
- Już wielokrotnie gościliśmy w Kazimierzu. Ja byłam ostatnio trzy lata temu, mąż miał dłuższą przerwę, nie był tu siedem lat – mówią turyści z Sulejówka. - Dziś jesteśmy bardzo zadowoleni, bo nie ma wielkiego tłumu, jak na niedzielę. Chcieliśmy popłynąć promem do Janowca, ale jest zbyt duża kolejka. Planujemy jeszcze wejść na Wzgórze Zamkowe i na więcej niestety zabraknie nam już sił.
Połowa lata. Przed nami sierpień, Festiwal Filmu i Sztuki Dwa Brzegi, który gdyby nie koronawirus, przyciągnąłby do Miasteczka tłumy miłośników kina, muzyki i szeroko pojętej sztuki. Jednak tegoroczna edycja festiwalu będzie zupełnie inna niż poprzednie. Będzie online. Czy mimo wszystko część festiwalowych gości przyjedzie do Kazimierza? Przekonamy się już za tydzień.
- Już drugi raz jesteśmy w Kazimierzu, przyjechaliśmy na weekend – mówią turyści z Tarnobrzegu. - Bardzo nam się tu podoba, jest bardzo ładna okolica i dobre jedzenie.
Najwięcej ludzi jest zdecydowanie w okolicach Rynku. To właśnie tam spotykam czteroosobową grupę młodych ludzi. Jak im się podoba Kazimierz?
- Tak naprawdę dopiero przyjechaliśmy i mieliśmy duży problem, by zaparkować – mówią turyści z Wrocławia i Lublina. - Planujemy wejść na Górę Trzech Krzyży, na Basztę i spacer nad Wisłę, koniecznie. Na pewno odwiedzimy też jakąś restaurację.
- Nie boicie się Państwo COVID – 19? - Pytamy.
- Boimy się. Ale staramy się przestrzegać zasad bezpieczeństwa, zachowujemy dystans, mamy też ze sobą maseczki i płyn do dezynfekcji.
Zdecydowana większość turystów spaceruje bez maseczek. Tylko nieliczni mają osłoniętą twarz. Dystansu społecznego nie sposób utrzymać, szczególnie na kazimierskim Rynku. Jednak w niektórych miejscach go widać. Na ławkach siedzą rodziny z dziećmi lub grupy znajomych. Nikt obcy raczej się nie przysiada. Na jednej z takich ławeczek siedzi dwójka starszych ludzi, podchodzę, pytam o wizytę w Kazimierzu...
- Już wielokrotnie gościliśmy w Kazimierzu. Ja byłam ostatnio trzy lata temu, mąż miał dłuższą przerwę, nie był tu siedem lat – mówią turyści z Sulejówka. - Dziś jesteśmy bardzo zadowoleni, bo nie ma wielkiego tłumu, jak na niedzielę. Chcieliśmy popłynąć promem do Janowca, ale jest zbyt duża kolejka. Planujemy jeszcze wejść na Wzgórze Zamkowe i na więcej niestety zabraknie nam już sił.
Połowa lata. Przed nami sierpień, Festiwal Filmu i Sztuki Dwa Brzegi, który gdyby nie koronawirus, przyciągnąłby do Miasteczka tłumy miłośników kina, muzyki i szeroko pojętej sztuki. Jednak tegoroczna edycja festiwalu będzie zupełnie inna niż poprzednie. Będzie online. Czy mimo wszystko część festiwalowych gości przyjedzie do Kazimierza? Przekonamy się już za tydzień.