Wdzierająca się do miejscowości Dobre w gminie Wilków woda z pobliskiej Chodelki zaczęła zagrażać mieszkańcom wsi. Jak wyglądała walka o Dobre?
Mieszkańcy Dobrego i wolontariusze w liczbie około 200 osób zabezpieczali wczoraj drogę na odcinku około 800 m, by woda nie weszła do dalszej części osady. Woda przyrastała jednak w zastraszającym tempie. Jak wyglądała ta walka o Dobre? Fotoreportaż Katarzyny Ponikowskiej.
Sytuacja jest już stabilna. 9 czerwca godz. 11.45
W Dobrem wciąż trwa usypywanie wału, który ma powstrzymać napływającą wodę. Worki układane są wzdłuż drogi.
- Sytuacja jest dość stabilna - mówi Ireneusz Kotowski z Państwowej Straży Pożarnej w Opolu Lubelskim. - Woda z terenu zalewowego wpływa z powrotem do Chodelki, tą samą wyrwą, którą wypłynęła. Myślę, że będzie dobrze.
Jak zaznacza Ireneusz Kotowski wody już na szczęście nie przybywa. Jest więc coraz większa szansa, że te zagrożone powodzią miejscowości uda się uratować. I oby tak było. (Ines)
Dobre uratowane! 10 czerwca godz. 13.15
Sytuacja w Dobrem jest już stabilna. Wieś udało się uratować. Woda niestety wdarła się na pobliskie pola i do lasów. W gminie Wilków zniszczone zostały też drogi. Zanim wszystko wróci do normalności, upłyną długie miesiące.
Nasi czytelnicy pytali o to, czy w Dobrem potrzebna jest pomoc, wolontariusze. Z tym pytaniem zadzwoniliśmy do wójta gminy Wilków.
- W tym momencie wolontariusze nie są potrzebni - mówi Grzegorz Teresiński, wójt gminy Wilków. - Rąk do pracy będziemy potrzebować kiedy woda opadnie, do sprzątania. Wtedy każda pomoc się przyda.
Powodzianie nadal potrzebują jednak darów. Lista najbardziej pożądanych rzeczy jest niezmienna: żywność, obuwie zwykłe i gumowe, środki czystości. (Ines)
Skomentuj
Dodane komentarze (4)
-
Ty chyba dalej jesteś pijany (do pijany znad Grodarza) bo Dobrego nie zalało. Owszem kilka domów podtopiło bardzo mocno, zalało piwnice...ale domów ale nie zalało. Mieszkańcy swoją ciężką pracą wygrali tą walkę...
beztroski to Ty jesteś, wytrzeźwiej kolego!!! -
Pamiętam beztroskę mieszkańcow Dobrego, kiedy mowili: "nas zaleje, żartujesz". Nie spotkałem ani jednej osoby, która przewidziałaby to co widzimy na zdjęciach.
-
Z tego co wiem każda pomoc jest potrzebna.
-
Droga redakcjo,
gdy zbliżała się 1 fala w maju zarzucałem tu że nie ma nowych artykułów na temat tego co nas czeka.
Nadrobiliście to z nawiązką.
Brak mi tylko jednej,jedynej informacji:
czy ja jako osoba z poza zalewanej wsi mogę tam pojechać i pomóc na wale czy tylko będę przeszkadzał ?
beztroski to Ty jesteś, wytrzeźwiej kolego!!!