W rocznicę Powstania Styczniowego

Skomentuj (5)

zobacz więcej (18)

Od istnienia „Kazimierskiej Republiki Powstańczej” mija 150 lat. Chociaż trwała tylko tydzień i zakończyła się wycofaniem z Kazimierza oddziałów powstańczych, dawała nadzieję na to, że „jutrzenka swobody” w końcu na stałe zaświeci na polskim firmamencie.

Na skraju lasu, gdzie ul. Słoneczna rozwidla się, skręcając do Mięćmierza lub prowadząc prosto do Wisły, stoi przydrożny krzyż. Miejscowi mówią o nim „krzyż powstańczy”, bo to tu 1 lutego 1863 r. kazimierscy powstańcy żegnani przez księdza opuszczali Kazimierz po tygodniu trwania wolnej „Kazimierskiej Rzeczpospolitej Powstańczej”.

Z czasem drewniany krzyż powstańczy uległ zniszczeniu. Zastąpił go nowy wykonany w 1923 r. ręką Aleksandra Gila. Jego syn – kamieniarz Władysław Gil – kilkadziesiąt lat później – latem 1963 r. w wielkiej tajemnicy zastąpił ten kolejny drewniany – cementowym.

- Mój mąż Władek razem z synami Tadeuszem, Stefanem i Jurkiem przy tym krzyżu pracowali. Zrobili formę w ziemi i wylali cementem, a w nocy - to były czasy komuny, kościół prześladowany był i ludzie tak samo – Materek z Mięćmierza przyjechał i razem z mężem przewieźli go na miejsce, gdzie już była przygotowana podstawa – wspomina żona, Zofia Gilowa. – Jeszcze tylko tabliczka „Królowo Korony Polskiej módl się za nami” i praca była zakończona.

Oczywiście nowy krzyż musiał zostać poświęcony.  I to też nie była prosta sprawa.

- Ksiądz tylko prosił, żeby w ogóle nikogo nie było, gdy będzie przy figurze. Bał się po prostu – mówi Zofia Gilowa. – Pod krzyż poszli tylko z mężem – razem, ale oddzielnie – jeden Plebanką i polami, a drugi – przez cmentarz. Spotkali się dopiero przy krzyżu. Ksiądz – to był ks. Sutryk, wikary przy proboszczu Kamińskim – ułamał kilka gałązek z chojaka, pokropił wodą z buteleczki, którą miał w kieszeni, pomodlił się, poświęcił ten krzyż i już później razem z mężem wrócili nad Wisłą do domu. Takie czasy były!

 

Odnowiony w 150 rocznicę Powstania Styczniowego krzyż przydrożny poświęcony został 20 stycznia przez gwardiana Sanktuarium Matki Bożej Kazimierskiej po uroczystościach rocznicowych w farze. W ceremonii uczestniczyli przedstawiciele władz samorządowych i mieszkańcy Kazimierza, a także legioniści puławscy. Młodzi członkowie Nadwiślańskiego Legionu Strzeleckiego już po raz trzeci uczestniczyli w marszu z Puław do Kazimierza upamiętniając tym samym fakt, że 150 lat temu, w nocy z 22 na 23 stycznia 1863 r. 560 ich starszych kolegów – studentów Puławskiego Instytutu Politechnicznego i Rolniczo – Leśnego dołączyło do powstania formując swój oddział właśnie w Kazimierzu.

 

Skomentuj


Dodane komentarze (5)


Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Przyszłości nie przepowiadamy, ale możemy pomóc Ci zorganizować niezapomniany wyjazd Andrzejkowy. Sprawdź naszą ofertę noclegową przygotowaną specjalnie na Andrzejki 2024.
Pokaż stopkę