16 lutego 2005 r. po latach starań sfinalizowano sprawę zakupu kazimierskiego domu Marii i Jerzego Kuncewiczów. Po podpisaniu aktu notarialnego słynna willa "Pod wiewiórką" przeszła na własność Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym.
To była podniosła chwila. W obecności wielu osobistości reprezentujących władze Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie, władze samorządowe Kazimierza Dolnego, a także Fundację Kuncewiczów i Stowarzyszenie Kuncewiczówka syn pisarki Witold Kuncewicz i dyrektor Muzeum Nadwiślańskiego Tadeusz Rozłowski tuż przed godziną 15.00 podpisali w obecności notariusza akt sprzedaży - kupna posiadłości nad Wąwozem Małachowskiego. Pieniądze na ten cel - 950 tysięcy zł - wygospodarował Urząd Marszałkowski w Lublinie dofinansowany w kwocie 250 tysięcy przez Ministerstwo Kultury.
Teraz w budynku Kuncewiczów powstanie nowy oddział Muzeum Nadwiślańskiego. Zanim zostanie otwarty, w willi musi zostać przeprowadzony gruntowny remont, na który trzeba pozyskać środki. Dyrektor Muzeum Nadwiślańskiego Tadeusz Rozłowski jest jednak dobrej myśli.
- Istnieją już rzesze ludzi dobrej woli, którzy chcą służyć pomocą. Najprawdopodobniej już w maju br. zainaugurujemy działalność nowego oddziału Muzeum. Na razie spotkania z publicznością będą odbywać się w przywillowym ogrodzie. Na 22 maja br. planowane jest spotkanie z jednym z najwybitniejszych pisarzy izraelskich - Amosem Ozem, wywodzącym się z rodziny polsko - rosyjskich imigrantów. Obecnie trwają negocjacje w tej sprawie.
Nowy oddział - jak można się spodziewać - będzie kontynuował dzieło Fundacji Kuncewiczów.
"Chcemy, żeby dom okaz kamienno-drewnianej architektury kazimierskiej, napełniony przedmiotami znaczącymi ślad długich wędrówek ciała i ducha, służył ludziom po naszym stąd zniknięciu, jako dokument pewnej epoki, pewnego stylu życia ... Dokument wspólnej przeszłości tych, co jeszcze są przeszłości ciekawi. Ciekawi tego co zmienia formę, ale nie przemija ..."- tak pisała Maria Kuncewiczowa w "Listach do Jerzego".
Ostatnia wola pisarki dzięki decyzji władz samorządowych zostanie wypełniona.
... jeśliby pisarka chciała przekazać swój dom na muzeum,to by to zrobiła testamentem,a tak dom został zakupiony,więc nic nie zostało podarowane, a przecież państwo Kuncewiczowie mieli dość pieniędzy