Czym jest wolność? Jaki jest jej smak? To smak czystego oddechu – bez papierosa, bez alkoholu, bez innych używek, które zniewalają. O tym starali się przekonać swoich kolegów twórcy projektu „Jestem wolny od nałogów” realizowanego w Zespole Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza w Kazimierzu Dolnym pod auspicjami Fundacji Sempre a Frente w Lublinie.
Wolność to najważniejsza z wartości. Najogólniej rzecz biorąc, wolność to możliwość wyboru. Wolność to sytuacja człowieka, który kieruje się wyłącznie swoją własną wolą. To sytuacja, kiedy nie muszę zapalić papierosa, nie muszę napić się alkoholu, nie muszę brać narkotyków, by sobie i innym udowodnić swoją wartość, żeby poczuć się lepiej. Mogę – tak, tylko po co?
Taki cel przyświecał młodym twórcom projektu „Jestem wolny od nałogów” realizowanego w Zespole Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza w Kazimierzu Dolnym pod auspicjami Fundacji Sempre a Frente w Lublinie. Podejmując różnorodne – od poważnych po zabawowe – działania, chcieli przekonać swoich kolegów, że warto być wolnym od używek.
Całkiem poważnie o zagrożeniach od strony używek mówili goście Żywej biblioteki – specjaliści ds. uzależnień: przedstawiciele policji z Powiatowej Komendy Policji w Puławach, terapeuta z MONARu w Puławach, pedagog szkolny i członkowie kazimierskiego środowiska AA. Młodzież miała okazją porozmawiać z nimi indywidualnie w zaaranżowanej w jednej z sal minikawiarence i zadać pytania, których nie mieliby być może śmiałości wypowiedzieć podczas spotkania ogólnego.
- Chodzimy do szkół i rozmawiamy z uczniami na różne tematy związane z uzależnieniem, ale dużym plusem w tym, co tu zorganizowaliście, jest, że można było porozmawiać twarzą w twarz, tak: jeden na jeden. Nie ogólnie przy całej klasie, bo o nie wszystko wtedy można zapytać – mówiła pod spotkaniu terapeutka z Poradni Profilaktyki i Terapii Uzależnień MONAR w Puławach – więc takie spotkania indywidualne są o wiele lepsze, można z tego więcej skorzystać.
W sposób bardziej zabawowy wiedzę na temat uzależnień można było poszerzyć w trakcie rozwiązywania zadań w Profilaktycznym pokoju zagadek. Motywacja była wysoka: jak najszybciej znaleźć klucz do wyjścia. O palmę pierwszeństwa walczyli przedstawiciele wszystkich klas w szkole. Wiedzę o uzależnieniach zdobywano i porządkowano niejako przy okazji, mimochodem.
Projekt kończył Profilaktyczny happening przewrotnie zachęcający do kontaktu z używkami. Młodzież przechadzała się po szkole we własnoręcznie wykonanych kostiumach z napisem „Przytul mnie”. Przytulić używkę? Zdawałoby się, że to sama przyjemność! Nic bardziej mylnego – przekonali się o tym ci, którzy spróbowali ją objąć. Dlaczego?
- To śmierdząca sprawa – odpowiadają tajemniczo organizatorzy happeningu. – Mamy nadzieję, że używki nie będą kojarzyć się naszym kolegom pozytywnie.
Projekt zyskał pozytywną opinię mentora z ramienia Fundacji Sempre a Frente.
- Młodzież, która działała w Kazimierzu i jest bardzo pozytywna i odpowiedzialna – napisał w opinii projektu Konrad Kowalski. – Największym sukcesem, jaki odniosła młodzież, jest przede wszystkim to, że projekt bardzo przyjął się w szkole i pozytywnie zaskoczył uczniów, nauczycieli, a nawet pedagoga. Warto ze szkołą współpracować, mają potencjał i chętnie chcą brać udział w podobnych inicjatywach.
A plany kolejnych inicjatyw już są. I to w trakcie realizacji.
Tekst i foto: Zespół Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza
w Kazimierzu Dolnym
Skomentuj
Dodane komentarze (3)
-
@Zażenowany. Po to są takie akcje, żeby tych "permanentnych palaczy" próbować z nałogu wyciągać. Ku wolności. Trudno uleczyć kogoś w czasie w jednego spotkania czy dwóch podobnych przecież. Zażenowanie nic tu nie pomoże. Działanie przeciw nałogom - mam nadzieję - tak.
-
"To sytuacja, kiedy nie muszę zapalić papierosa" A większosć uczestników tej akcji to permanentni palacze.
-
Brawo dla organizatorów! !! Bo dojrzały człowiek to nie taki który skończył 18 lat ale taki który mądrze wybiera.