Dotychczasowe spotkania Orły-Hetman to zdecydowane zwycięstwa naszych piłkarzy. Jednak w tym sezonie Hetman Gołąb, który "kuchennymi drzwiami" wszedł do okręgówki (a właściwie pozostał w niej po wycofaniu się Legionu) - radzi sobie nadspodziewanie dobrze.
Drużyna Józefa Dudka gromadzi punkty, a jeśli przegrywa to minimalnie (np. z liderem Stalą Poniatowa 0-1).
Nasz zespół przystąpił do meczu bez kontuzjowanego Michała Walendziaka (pęknięta stopa), którego zobaczymy na boisku dopiero wiosną. Nie było też Łukasza Moniuszki (wyjazd "za chlebem" w obce kraje). Specyficzne boisko w Gołębiu (nie odpowiadające dolnej granicy wymiarów) wymusza na zawodnikach grę typu "kopnij i biegnij". Przypadkowości jest wiele, a każda strata piłki pod bramką przeciwników może przerodzić się w zagrożenie we własnym polu karnym. Żaden z zespołów nie czuł się tego dnia dobrze w takich warunkach, dlatego byliśmy świadkami dość miernego widowiska na miarę areny na jakiej się odbywało.
Pierwszy kwadrans bez klarownych sytuacji. W 20 minucie sędzia Głowacki odgwizdał faul 18 metrów od bramki Orłów. Michał Omilian pchnął lekko piłkę w kierunku Pawła Robaka, a ten płaskim strzałem zdobył prowadzenie dla gospodarzy.
Po stracie bramki Orły z każdą minutą coraz mocniej naciskały. W końcówce pierwszej połowy, po dośrodkowaniu Kamoli, Michał Berliński uderzył piłkę głową minimalnie obok słupka. 2 minuty później (44 minuta) kopia tej akcji - tym razem Michał trafił w słupek.
W 59 minucie po wielkim zamieszaniu w polu karnym gospodarzy, najlepiej znalazł się Arek Tomaszewski, który strzałem z 8 metrów uzyskał wyrównanie.
Okazji do zdobycia zwycięskiej bramki było parę, lecz niestety nasz były golkiper Sławomir Kursa tego dnia nie wyciągał już piłki z siatki...
Dziwią nas trochę słowa Józefa Dudka, grającego trenera Hetmana (również byłego zawodnika Orłów), który w udzielonym "Lubelskiemu Sport-Expressowi" wywiadzie wspominał o "sprawiedliwym podziale punktów"... My widzieliśmy to trochę inaczej.
W Gołębiu zaskoczeni zostaliśmy bardzo wysoką frekwencją. Było około 300 widzów, a kilkunastu z nich zaopatrzonych w transparenty, szaliki, trąbki i inne "kibicowskie" akcesoria bardzo aktywnie wspomagało swoją drużynę.
Pozdrowienia dla wesołych "kiboli" z Gołębia!
Hetman Gołąb - Orły Kazimierz 1-1 (1-0_
Bramki: Robak 20 - Tomaszewski 59
Orły: Kosiak - Kubala, Kowalski, Zjawiony, Wielgosiński, Kamola, Berliński, Starek (75 Nowakowski), Matyjaszek, Lewandowski, Tomaszewski.
Żółte kartki: Capała, Lewandowski (H) - Kamola (O).
Sędziował: Andrzej Głowacki