W obronie praw miejscowych

Skomentuj (25)

zobacz więcej (6)

Postęp prac nad opracowaniem studium zagospodarowania przestrzennego gminy Kazimierz budzi wiele emocji. Wyrazem tego jest blisko 700 uwag, jakie wpłynęły na ręce projektantów po wyłożeniu projektu w czerwcu. Emocje też towarzyszyły podczas ostatniego spotkania radnych z przedstawicielami firmy realizującej projekt.

Prace nad studium zagospodarowania przestrzennego gminy Kazimierz Dolny trwają już 6 lat. Firma opracowująca projekt tłumaczy to m.in. zmianami ustaw, jakie wprowadzono w czasie przygotowywania projektu, co wymusiło rozpoczęcie projektowania niemalże od nowa.  Przez cały czas w Urzędzie Miasta przyjmowane były wnioski o przekwalifikowanie działek – ostatni z przekazanych projektantom pochodził z 2008 r.


Po wyłożeniu studium do Urzędu wpłynęło 689 uwag, które projektanci podzielili na 3 grupy: dwie najmniej liczne to pomyłki oczywiste, polegające na sprostowaniu stosownie do stanu rzeczywistego, i uwagi dotyczące zmniejszenia terenów inwestycyjnych oraz grupa najliczniejsza – przekształcenia gruntów rolnych na tereny inwestycyjne. 50 % uwag z tej grupy ostatniej już rozpatrzono pozytywnie, pozostałe – po wstępnej analizie budzą wątpliwości i wymagać będą uzgodnień, co pociągnie za sobą dodatkowe wydłużenie czasu trwania prac nad studium. Stąd też przedstawiciele firmy zaproponowali rozdzielenie prac nad tym dokumentem: zatwierdzenie tej części uwag, które nie będą wymagać dodatkowych uzgodnień i przystąpienie do opracowywania planu zagospodarowania przestrzennego, tak by ci, których uwagi przeszły, mogli już rozpocząć swoje inwestycje. Pozostali mogliby swoje działki przekształcać indywidualnie – w formie zmian punktowych, co, jak podkreślano, ma czasem większe szanse powodzenia – ale nie wcześniej niż dopiero w marcu 2012 r. po zatwierdzeniu studium przez wojewodę.

- Mowa o tym, że dzielimy postępowanie na dwa tak naprawdę studia, to jest dzielenie ludzi na lepszych i gorszych – mówił radny Rafał Suszek. – Lepsi to ci, którzy mają swoje działki już przekwalifikowane i gorsi – w głównej mierze mieszkańcy naszej gminy, którym się to nie udało i nie wiadomo, czy się kiedykolwiek uda. My jako Rada mamy obowiązek reprezentować wszystkich ludzi niezależnie od poziomu, od kontaktów i znajomości. Dlatego obawiam się, że te 700 wniosków odsuniętych w czasie - gdy dopuścimy do podzielenia prac nad studium na dwie części – nie zostaną pozytywnie zaopiniowane. To nie jest 10 – 15 – 20 uwag, tylko 700. One się nie wzięły z niczego.

- Do pochylenia się nad zagadnieniami studium została powołana specjalna komisja, w której jest mi dane być – mówił radny Janusz kowalski – i uważam, że musimy spotkać się kilkakrotnie z projektantami na spotkaniach roboczych, by rozpatrzeć uwagi dotyczące tych trudnych spraw. Działka pana Janusza Palikota – teren równy Górze Trzech Krzyży czy skarpy na Albrechtówce – otrzymał zapisy w planie – tu nie chodzi o stok – tylko o obiekt hotelowy o powierzchni 2 tys. metrów kwadratowych – 30 % terenu z 6 tys. metrów kwadratowych działki jest przeznaczone do zabudowy. W tym kontekście mówienie komuś, że nie może pobudować domu na Okalu czy na Miejskich Polach, jest po prostu niegodziwe. Powyższy przykład nie jest jednostkowy. Szacunkowo – ponad 50 % obecnych terenów budowlanych w poprzednim studium nie została uwzględniona. Większość ich właścicieli to nie są ludzie miejscowi…

- Mieszkańcy gminy mają takie odczucie, że ludziom z zewnątrz łatwiej jest załatwić przekształcenia, niż miejscowym – powiedział prowadzący spotkanie radny Leszek Furtas. – Radni chcą wiedzieć, dlaczego pewne uwagi nie zostały uwzględnione, kto je odrzucił i dlaczego. Stąd prośba o wykaz przyczyn odmów.

- Od połowy lat 80 – tych ponad 18 osób – ludzie głównie stąd, chociaż część działek już została sprzedana – podejmuje starania, by mogli się budować na ulicy Słonecznej i końcu Plebanki – mówił radny poprzedniej kadencji Stanisław Wicik. –  Chodzi tu o domy jednorodzinne, a jeżeli ktoś ma działkę większą – o pensjonaty. Miejskie Pola to ugory – ziemia jest tam bardzo słaba – klasy V lub VI. Jest gazociąg, wodociąg i jezdnia. Dlaczego nie możemy tam stawiać domów? Nie chcemy być skansenem. Młodzi stąd uciekają.

- Brak wiedzy, przez jaki organ wniosek o przekształcenie działki został odrzucony i czy był przez was zgłoszony w planie, powoduje ferment w całym mieście. To nie jest żaden plan kapturowy, chcielibyśmy to wiedzieć – mówił do projektantów Kunicki właściciel działki na ulicy Zamkowej, który pytał również o przyczyny odmowy w swoim konkretnym przypadku> - Dlaczego na jednej linii zabudowy na ulicy Zamkowej, gdzie stoi dom Michalaka i jeden z moich domów, nie mogę od 20 lat uzyskać zgody na odbudowę drugiego domu, który figuruje w księgach wieczystych sprzed pierwszej wojny światowej, stoją ruiny naniesione na mapy geodezyjne. Maiło tego – na górze Palikot ma zabudowę na 6 tys. metrów kwadratowych. Co jest powodem, że ja nie mogę swojej chałupy odbudować?  I kto odrzucił ten wniosek? Czy to pani Landecka? Czy to organ? Czy nie organ? A jak organ to, który? Chciałbym to po prostu wiedzieć.

Burmistrz przysłuchując się blisko trzygodzinnej dyskusji powiedział:

- Jeślibyśmy poszli w kierunku uzgodnienia wszystkich wniosków – to myślę po analizie ogólnospołecznej, że to byłoby chyba uczciwe w stosunku do wszystkich. Jest to pewna weryfikacja mojego wcześniejszego poglądu w tej sprawie.

Radni w końcu przegłosowali wniosek o kontynuowaniu prac nad studium i konieczności rozpatrzenia wszystkich uwag oraz naniesieniu ich na mapy. Będzie to gotowe około lutego następnego roku i wtedy odbędą się też wnioskowane przez radnych robocze spotkania w komisjach. Dopiero wtedy radni będą głosować za uchwaleniem studium.

 

 

Skomentuj


Dodane komentarze (25)

  • baart
    nie żartuję
    nic nie trzeba było przekształcać
    zapisy pozwalają na budowę
  • pijany znad Grodarza
    tak sobie mysle napisał: "
    Dlaczego nagle wszystkim zależy na budowaniu się w szczerym (miejskim)polu?"
    Nie. Nie chodzi o budowe, ale o wartość działki. Czy to dziwne?. Aktualnie wlaściciel tej ziemi. nie ma z n iej żadnego pożytku, gmina rownież / podatek prawie zerowy/.Jej sprzedaż stawia go w sytuacji przymusowej bo niby z czego ma sie utrzymać. Z kolei ma przeświadczenie, ze kiedy ją sprzeda, to ta natychmiast ulegnie przeksztalceniu, bo i tak bedzie./vide Okale/A więc. Majestat Państwa NIE MA PRAWA POZBAWIAĆ SŁUSZNYCH PRAW Jego Obywatela.
  • pijany znad Grodarza
    baart napisał"3. nic nie było trzeba "załatwiać", ziemi nie trzeba było przekwalifikowywać - zapisy pozwalały na budowę"
    Chyba zartujesz.
  • Donald
    Wydać pozwolenie panu Palikotowi, a całej reszcie dać odmowę. I po co tyle gadania???
  • tak sobie myslę
    W obronie praw miejscowych!? A których miejscowych?
    To takie pojemne hasło jak ochrona zwierząt.
    Z jednej strony pochylamy się nad muszką, motylkiem i żabką a drugiej strony jesteśmy za odstrzałem saren i dzików,jeleni i czego tam jeszcze(bo robią szkody w uprawach rolnych).
    Konflikt jest i będzie bo różne są interesy.
    Słabe ziemie można zalesić.To człowiek pozbawił kiedyś te tereny pierwotnej szaty roślinnej.Był głód ziemi,ale uprawnej i w innej sytuacji społecznej i ekonomicznej.
    Teraz też jest głód ziemi, ale nie pod budowę, tylko w celach zarobkowych.
    Rozbudowa w małym stopniu służy zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych mieszkańców,wystarczy popatrzeć jakie obiekty powstają.
    Nawet domy o gabarytach willi buduje się "pod wynajem".W wielu z nich nikt nie mieszka na stałe.
    Gdyby chodziło tylko o wybudowanie sobie domu, to potrzebna jest działka 400mkw (możliwie tania)i najlepiej w okolicy bliskiej miejsca pracy, szkoły itd.
    Dlaczego nagle wszystkim zależy na budowaniu się w szczerym (miejskim)polu?
    Nawet pensjonat zbyt daleko od "starego" Kazimierza może być nierentowny, ale to już inny temat.
  • baart
    1. działki na Okalu nie były sprzedawane za bezcen
    2. nikt nikogo do sprzedaży nie zmuszał
    3. nic nie było trzeba "załatwiać", ziemi nie trzeba było przekwalifikowywać - zapisy pozwalały na budowę
    PS kompletnie nie rozumiem dlaczego nie można budować na Miejskich Polach, wg mnie to najbardziej naturalne miesjce do rozbudowy miasta (nie mam tam żadnej ziemi żeby było jasne)
    PS2 problem Kazimierza jest na pewno zabudowa wielkogabarytowa, pokraczne budowle typo pancernik potiomkin i dziwne pomysły a la blaszany niebieski dach
  • pijany znad Grodarza
    Widzę, ze jesteś zainteresowany kupnem. Kzimierz jest tego wart.
    Gdzieś czytałem , że w Kanadzie można zginąć na lotnisku i to na ichniej poczekalni.. Prawda to?
  • zwiedzający canada
    Śmieci w lesie brudna woda w Wiśle w środku miasta ruina.Brudny rynek ,bałagan w mieście, brak straży miejskiej,chaos komunikacyjny . Kiepski poziom usług hotelowych ,brak miejsc rozrywki pubu ,kiepskie jedzenie-o co chodzi z tymi cenami działek czy tam jest ropa.
  • pijany znad Grodarza
    Nie mogę . Strach mnie obleciał. Być może ma na to wpływ film " Leon zawodowiec" Oglądałes?
  • leon
    INTELIGENCJA!nawet pijanemu zdarzają się literówki, hohohoho! spotkanie przy studni aktualne? czy strach cię obleciał?
  • pijany znad Grodarza
    Mieszkaniec napisal:
    "Kiedy działka była sprzedawana przysłowiowemu Bartkowi Pniewskiemu, z pewnością nie za 5 zł.Sprzedawca był mocno zadowolony , bo pieniądze to były nie małe na ówczesne czasy."
    Oj tak. Byl zadowolony. A może tak opiszesz STAN zadowolenia KUPUJACEGO. /proszę/
  • Marta
    @Mieszkaniec weź pod uwagę że różnica między ceną ziemi rolnej a budowlanej jest w Kazimierzu i okolicy ogromna. Skoro tylko wtajemniczeni mogą przekwalifikowywać ziemię to to oznacza, że tylko wtajemncizeni mogą czerpać gigantyczne korzyści finansowe z tej różnicy. Jakoś tak się składa, że z reguły są to osoby spoza Kazimierza. Tak więc @mieszkaniec z Ciebie taki mieszkaniec jak z koziej [wymoderowano] trąbka albo też nazywasz się Marcin...
  • Mieszkaniec
    Kiedy działka była sprzedawana przysłowiowemu Bartkowi Pniewskiemu, z pewnością nie za 5 zł.Sprzedawca był mocno zadowolony , bo pieniądze to były nie małe na ówczesne czasy.To jest jeszcze jednym dowodem na to jak w czasie nieruchomość nabiera wartości - o tym chyba wie każdy, włącznie z Pijanym znad Grodarza. Ciągle stawiam sobie pytanie - dlaczego Dunia chce sprzedać to czy owo , czyżby za pieniądze z transakcji chciał obdarować biednych ?
    Pozdrawiam LISEK
  • pijany znad Grodarza
    Jednym słowem - Las Vegas. A są tacy, ktorzy nie wierzą.
  • pop
    "pijany"masz rację!bardzo dużo!bezwartościowej ziemi skupiło paru cwaniaków..szkoda mi byłych właścicieli!różnice cen tych gruntów sa astronomiczne/więc warte podchodów/to tak jak by ...sprzedać Mercedesa za cene Fiata126p..aco do samego miasteczka i okolic..to za parę lat będzie to ogromna "pralnia brudnych bieniedzy'tzn hotele puste,knajpy puste..a w księgach,pełne obłożenie obiektów i rezerwcje na zjazdy i sympozja na 5 lat do przodu,oczywiście poparte wielkimi zaliczkami !no bo to Panie KURORT/restauracje puste a wódeczki sprzedane tyle ze chyba gościli kibiców z anglii ,podatki się zapłaci i po ptokach!kasa czyst!można w grunta inwestować dalej..oj ludzie,ludzie !takie to mechanizmy powodój bom budowlany w kazimierzu..normalnemu turyści strczy.."bywszy klimat'faje widoki i niskie ceny,wyjedzie ale wróci!!ale do miasteczka które powstaje na naszych oczach juz NIE..bo to nie dla niego/barszczyk z pasztecikiem za23zł czy Sylwester za4500zł od pary a w cenie 100g szampana i plasterek łososia no i darmowy parking na BEEEME!hej trzymaj się "pijany"
  • pijany znad Grodarza
    "Zachowania ludzkie powodowane np. chytrością, przewrotnością stają się uciążliwe dla otoczenia. Człowiek chytry bywa fałszywy, podstępny i skąpy. Mówi się o jego chytrym spojrzeniu, oczach, uśmiechu, o wyrachowaniu; nawet ostrzega się przed kimś takim: „strzeż się go, bo to chytry człowiek – chytry jak wąż”. Synonimem chytrości jest przebiegłość, człowiek przebiegły określany bywa jako chytry lis, przebiegły oszust, postępujący chytrze i przemyślnie. Przebiegłość, chytrość, oszukaństwo, oszustwo – (w języku greckim κυβεία) – takie podstępne działanie sprowadza na manowce. Wiąże się bowiem z gotowością na wszystko, przebiegłością w postępowaniu i podstępem połączonym z oszukaństwem (w języku greckim – πανουργία).

    Pan Bóg ostrzega człowieka przed takim postępowaniem. Zachęca do wierności Jemu i do prostolinijności. Nagradza za tę wierność. Przykładem tego jest Psalm 18. Psalmista głosi dziękczynienie za wyniesienie go do godności wodza narodu, wybawienia go i oddania mu rządów po odniesionym zwycięstwie:

    Pan mię nagradza za moją sprawiedliwość
    Za czystość rąk przed Jego oczyma. (...)
    względem czystego okazujesz się czystym,
    wobec przewrotnego jesteś przebiegły
    (Ps 18 (17),25; 27)"
  • pijany znad Grodarza
    "Oni z pewnością nie dostali nic od kogoś - wszystko wypracowali swoją inteligencją i własnymi rękami."
    Czytaj właściwie: KUPILI ZA BEZCEN ZIEMIĘ I DOMOSTWA OD wieśniaków, KTORZY BYLI PRZEKONANI, a utrzerdzali Ich w tym Urzędy/ , ŻE SPRZEDAJĄ ZIEMIĘ BEZWARTOŚCIOWĄ. /vide Okale, Miećmierz/.
    No cóż. INTELIGENCJA.
  • Andrzej
    @mieszkaniec piszesz o ciekawej sprawie " mało kto z miejscowych będzie inwestorem przedsięwzięć na skalę rozwoju mikroregionu." CZy mamy rozumieć że Kazimierz za sprawą "grupki osób" ma przekształcić się w plac budowy gigantycznych obiektów hotelowo- rozrywkowych, które bezprowrtonei zniszczą krajobraz Kazimierza ? Czy Twoim zdaniem wykorzysywanie znajomości i koneksji w celu osiągania pozytywnych zapisów w Studium z jednej strony przy rażącym lekceważeniu takich samych oczekiwań Mieszkańców, to jest jeszcze przejaw inteligencji? Ja bym tego tak nie nazwał... Przez przywoitość nie napiszę co ciśnie się na usta przy takim traktowaniu Mieszkańców Gminy Kazimierz, którzy z tym miejscem są związani z dziada pradziada...

    Ps W urzędzie nie pracuje już ani zastępca ani panie odpowiedzialne za Studium. Czy to jest przypadek?
  • mieszkaniec
    Trzeba powiedzieć prawdę, mało kto z miejscowych będzie inwestorem przedsięwzięć na skalę rozwoju mikroregionu. Najwięksi pieniacze to właściciele małych działeczek,które chcieliby zbyć za fortunę (ojcowiznę wypracowana w trudzie i znoju). Niestety czasy fantastycznych interesów mijają i chociażby udało by się przekształcić , nic z tym nie zrobią sami - najwyżej odsprzedadzą innym - bardziej przedsiębiorczym!
    Żeby być bogatym trzeba dużo pracować "z głową", i nie dziwię się , że zazdrościcie Panu Bartkowi Pniewskiemu, czy komuś tam...
    Oni z pewnością nie dostali nic od kogoś - wszystko wypracowali swoją inteligencją i własnymi rękami.
    Pozdrawiam zazdrośników i niedowartościowanych
  • pijany znad Grodarza
    pop. Moje "pijany znad Grodarza" też bardzo wyzywajace, jak twoje " pop". Domyslam sie, że nie jesteś prawoslawnym, jak ja "pijany", chociaż nieraz często JESTEM. hahaha..
    A jakiej replice gadasz?. Oczywiscie stary Kazimierz zostawmy, chociaż, jak obserwuje wlasnie tam,właśnie tam, najwięcej sie buduje. Pola Miejskie, Okale KTOŚ sobIE rezerwuje. Nikt ze stałych mieszkańców sobie TEGO NIE ŻYCZY. Ten KTOŚ, a mowią, że włśnie w Ich interesie wystepuje p, Bartek Pniewski, uzurpuja sobie prawa do decydowania. Wczesniej wykupili połacie ziem i domostw w tych rejonach, a teraz WARA. W tym WARA również bardzo aktywny udzial bierze była p. pani dziennikarz Gazety Wyborczej/ ciagle zapominam nazwisko/.Oj , rozpisałem się.

Mapa

Informacje o mieście

Urząd Miasta w Kazimierzu Dolnym


Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Przyszłości nie przepowiadamy, ale możemy pomóc Ci zorganizować niezapomniany wyjazd Andrzejkowy. Sprawdź naszą ofertę noclegową przygotowaną specjalnie na Andrzejki 2024.
Pokaż stopkę