Komentarze
-
Nie wiem czy nie lepiej zwrócić uwagę na wałęsających się bez żadnego sensu turystów niż ograniczać prędkości samochodów. A to wiąże się z wydłużeniem przejazdu przykładowo od wjazdu od strony Opola do końca ulicy chyba Puławskiej. Ile dodatkowo wyemituje taki pojazd spalin.
-
Jestem ciekawa czy faktycznie z tym parkowaniem będzie w końcu porządek! Ul. Krakowska woła o "pomstę do nieba"! Ale nie tylko! Czy na prawdę nie ma żadnej możliwości, żeby się tymi sprawami zająć! Pracuję w Kazimierzu ponad 10 lat, dojeżdżam własnym samochodem. Pierwsza sprawa w sezonie zaparkowanie graniczy z cudem! Po drugie szlak mnie trafia jak od lat obserwuje zachowanie służb - turysta pod studnie na Rynek może przykladowo wjechać i zaparkować a dostanie tylko wezwanie na posterunek w celu złożenia wyjaśnień! Miejscowy (LPU, LOP) od razu dostaje mandat chociaż często zmuszony jest do złamania przepisu bo "turysta" może wszystko - cytuję słowa usłyszane kiedyś podczas "obchodu" wokół Rynku dwóch funkcjonariuszy: " tego to nie ruszajmy bo nie wiadomo kto to może być"- piękne audi na warszawskiej rejestracji pięknie zaparkowane centralnie na zakazie! No ludzie!!! Następna sprawa, w sezonie podczas weekendów kiedy miasteczko oblegane jest tłumami próżno szukać służb porządkowych - Rynek obstawiony motocyklami, turyści przechodzą przez jezdnie jak chcą i gdzie chcą, samochody poparkowane tragicznie, totalny chaos! I tak się kręci wszystko samo bez kontroli. Co roku ten sam problem bo tak są ludzie przyzwyczajeni! Tu nie pomogą same znaki jeśli nie będzie komu sprawdzić czy nakazy/zakazy są przestrzegane albo będzie się sprawdzać jak do tej pory! Gadać to sobie można! Trzeba działać!
-
Na Nadrzecznej mało kto jedzie wolniej niż 70km/h.
Kolejny sezon turystyczny tuż tuż. Niesie on ze sobą pewne zmiany. Również te związane z organizacją ruchu drogowego. Wraz z nadejściem wiosny, na terenie całego miasta zaczyna obowiązywać strefowe ograniczenie prędkości do 40km/h.
Wraz z początkiem marca na drogach dojazdowych, wlotach do Kazimierza Dolnego, pojawiły się znaki drogowe informujące kierowców, iż wjeżdżając do Miasteczka należy zdjąć nogę z gazu i zwolnić do 40km/h. To strefowe ograniczenie prędkości obowiązujące na terenie całego miasta.
- W Kazimierzu Dolnym jest strefa ograniczonej prędkości – mówi Andrzej Pisula, burmistrz Kazimierza Dolnego. – Jadąc przez miasto samochód nie powinien poruszać się szybciej niż 40km/h. Oprócz tego w całym mieście obowiązuje zakaz parkowania w miejscach innych niż wyznaczone. Na drogach powiatowych nowe znaki informujące kierowców o ograniczeniu prędkości już są. Niebawem pojawią się one także na drogach gminnych.
Oprócz powolnego poruszania się po Kazimierzu, pamiętać należy także o zakazie parkowania „gdziekolwiek”. Na terenie miasta parkować można tylko w wyznaczonych miejscach oraz we wtorki i piątki na Rynku Dużym, ale tylko do godziny 12.00.
- Chcieliśmy uporządkować organizację ruchu w mieście – mówi inż. Łukasz Ciupa, kierownik Sekcji Dróg i Mostów z Powiatowego Zarządu Dróg w Puławach. – Stąd te zmiany i ograniczenia.
Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
Dodane komentarze (9)
-
Zdzisław.Nie wiem czy nie lepiej zwrócić uwagę na wałęsających się bez żadnego sensu turystów niż ograniczać prędkości samochodów. A to wiąże się z wydłużeniem przejazdu przykładowo od wjazdu od strony Opola do końca ulicy chyba Puławskiej. Ile dodatkowo wyemituje taki pojazd spalin.
-
LivJestem ciekawa czy faktycznie z tym parkowaniem będzie w końcu porządek! Ul. Krakowska woła o "pomstę do nieba"! Ale nie tylko! Czy na prawdę nie ma żadnej możliwości, żeby się tymi sprawami zająć! Pracuję w Kazimierzu ponad 10 lat, dojeżdżam własnym samochodem. Pierwsza sprawa w sezonie zaparkowanie graniczy z cudem! Po drugie szlak mnie trafia jak od lat obserwuje zachowanie służb - turysta pod studnie na Rynek może przykladowo wjechać i zaparkować a dostanie tylko wezwanie na posterunek w celu złożenia wyjaśnień! Miejscowy (LPU, LOP) od razu dostaje mandat chociaż często zmuszony jest do złamania przepisu bo "turysta" może wszystko - cytuję słowa usłyszane kiedyś podczas "obchodu" wokół Rynku dwóch funkcjonariuszy: " tego to nie ruszajmy bo nie wiadomo kto to może być"- piękne audi na warszawskiej rejestracji pięknie zaparkowane centralnie na zakazie! No ludzie!!! Następna sprawa, w sezonie podczas weekendów kiedy miasteczko oblegane jest tłumami próżno szukać służb porządkowych - Rynek obstawiony motocyklami, turyści przechodzą przez jezdnie jak chcą i gdzie chcą, samochody poparkowane tragicznie, totalny chaos! I tak się kręci wszystko samo bez kontroli. Co roku ten sam problem bo tak są ludzie przyzwyczajeni! Tu nie pomogą same znaki jeśli nie będzie komu sprawdzić czy nakazy/zakazy są przestrzegane albo będzie się sprawdzać jak do tej pory! Gadać to sobie można! Trzeba działać!
-
JaaLiv aż mi łzy pociekły jak przeczytałem twój wpis
-
-
LikoCzyli co, już na wisłostradzie trzeba jechać w żółwim tempie mimo, że widoczność tam doskonała??
-
rafsamo ustawianie znaków nic nie pomoże dopóki naród polski nie zacznie ich przestrzegać, więc osobiście nie widzę w tym żadnego sensu, tym bardziej w miasteczku gdzie nie ma sekcji Ruchu Drogowego która by to egzekwowała.
-
pijany znad Grodarzamowisz, brakuje " sekcji ruchu". Nie ma też ABW, BOR, MON i takich innych.
ps. i po co było likwidować ORMO d/s ruchu drogowego ?
-
-
tymProponuję 10 km/h . Jeszcze bardziej "uporządkujecie organizację ruchu".
A później zdziwienie że ludzie nie przestrzegają. -
AnonCzy Wawer Krzysztof pelnomocnik komitetu wyborczego Pana Burmistrza moze wyjasnic jak ten temat byl planowany w programie wynorczym komitetu? zdaje sie ze jakos inaczej ale gdzie programu szukac?
-
pijany znad Grodarza" Chcieliśmy uporządkować organizację ruchu w mieście - mówi inż. Łukasz Ciupa, kierownik Sekcji Dróg i Mostów z Powiatowego Zarządu Dróg w Puławach. - Stąd te zmiany i ograniczenia."
A wcześniej, jak było ? Przecież te same znaki OBOWIAZYWAŁY.