Skomentuj (3)
Podobne
Komentarze
-
To tak jakby wozić drzewo do lasu.Pamiętam pierwszy Salon Letni,przedstawiał malarzy Kazimierza,i to był moim zdaniem świetny pomysł i okazja poznania tego co dzieje się w sztuce w Kazimierzu,bo malarstwo w naszym miasteczku to nie tylko obrazki ze środka Rynku.Niezrozumiałe zupełnie jest organizowanie Salonu dla malarzy skądśtam i dorabianie filozofii co łączy ich z Kazimierzem...
-
No tak, klimatyzacja to luksus...
-
Byłam. Interesujące. Ale duszno....
12 sierpnia br. w samo południe Galeria Letnia zaprasza na otwarcie wystawy „V Salon Letni – Europejska Akademia Sztuki”. Wystawa czynna będzie do 30 września br. Galeria Letnia w Rynku zaprasza w godz. 12 - 19, bez poniedziałków.
Przed Kazimierzem stoi pytanie - jak dziś można być kolonią artystyczną, przed Europejską Akademią Sztuki - pytanie inne: czy potrzebna jej kolonia artystyczna. Wystarczy spojrzeć na kadrę nauczającą w Europejskiej Akademii Sztuki. Są tam twórcy, dla których tradycja, to przede wszystkim dobrze opanowany warsztat. Ale to także zakorzenienie w tradycyjnych gatunkach malarstwa: pejzażu, rodzajowości, lecz ujmowanej całkowicie współcześnie. To bardzo zbliża Europejską Akademię Sztuki do Kazimierza. Czyż pejzaże Ludwika Maciąga nie są cząstką tradycji malarstwa pejzażowego, tak mocno związanego z Kazimierzem, czy prostota i surowość obrazów Stanisława Baja nie ujmuje, uszlachetniając, pojęcie prowincji w sposób bliski Kazimierzowi?
Czy możliwy jest więc powrót do owej symbiozy, jaką niegdyś tworzyły akademie sztuki i kolonie artystyczne? I czy znów jej wyrazem może stać się Kazimierz?
Czy możliwy jest więc powrót do owej symbiozy, jaką niegdyś tworzyły akademie sztuki i kolonie artystyczne? I czy znów jej wyrazem może stać się Kazimierz?
dr Waldemar Odorowski
Stanisław Baj, Mój bliski II, 1991, Fot. z archiwum Muzeum Nadwiślańskiego
Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
Dodane komentarze (3)
-
Marek (gość)To tak jakby wozić drzewo do lasu.Pamiętam pierwszy Salon Letni,przedstawiał malarzy Kazimierza,i to był moim zdaniem świetny pomysł i okazja poznania tego co dzieje się w sztuce w Kazimierzu,bo malarstwo w naszym miasteczku to nie tylko obrazki ze środka Rynku.Niezrozumiałe zupełnie jest organizowanie Salonu dla malarzy skądśtam i dorabianie filozofii co łączy ich z Kazimierzem...