Sprawa dotycząca studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta i gminy Kazimierz Dolny ciągnie się od lat. Na ostatnim wspólnym posiedzeniu komisji w końcu zapadły pewne decyzje.
Do wspólnych obrad zasiedli radni z Komisji Budżetu, Gospodarki Nieruchomościami oraz Komisji Planowania i Zagospodarowania Przestrzennego, Dziedzictwa Kulturowego. Głównym tematem posiedzenia była informacja Biura Projektowego BUDPLAN o sposobie rozpatrzenia części uwag do projektu studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta i gminy Kazimierz Dolny.
Podczas spotkania rozpatrywane były uwagi zgłoszone przez mieszkańców gminy Kazimierz Dolny, a naniesione do projektu studium. Projekt ten został opracowany w obrębie Cholewianki, Dąbrówki, Mięćmierza i Okala. Projektanci z firmy BUDPLAN przedstawiali swoją propozycję naniesienia tych uwag, czyli pozytywne lub negatywne odniesienie do tego, co mieszkańcy Kazimierza zgłaszali.
- Radni daną uwagę przyjmowali albo odrzucali – mówi Grzegorz Dunia, burmistrz Kazimierza Dolnego. – Bywało też tak, że firma BUDPLAN proponowała, by daną uwagę odrzucić, a radni zdecydowali się ją przyjąć.
- Jest to dość żmudna i trudna praca, bo każdą działkę trzeba odnaleźć na mapce i dokładnie omówić – tłumaczy Grzegorz Dunia. – Analizowane były takie kwestie, jak dostępność do różnego rodzaju przyłączy oraz dróg komunikacyjnych, bo – jak wiadomo – w dużej mierze uwagi dotyczyły przekształceń na działki budowlane.
Gdzie mieszkańcy miasta i gminy Kazimierz Dolny chcieliby wybudować swoje domy? Największa część wniosków, które wpłynęły, dotyczy Miejskich Pól. Temat ten, jak powszechnie wiadomo, jest dość kontrowersyjny. Biuro projektowe BUDPLAN, proponuje, by jednak zostawić tę strefę bez zabudowy, zgodnie z tym, co sugerują przyrodnicy, urbaniści czy konserwator zabytków. Mieszkańcy chcą ten teren zabudować. Co na to radni?
- Trzeba wziąć pod uwagę, że są to jedyne tereny w Kazimierzu, które możemy zabudować – mówi radny Janusz Kowalski. - Ja nie wiem, jak to będzie zrobione, czy powstaną jakieś drogi dodatkowe, czy coś innego. Wiem natomiast, że jest to jedyne miejsce, w którym można dopuścić zabudowę. Stało się tak, że przez pewien okres czasu był to teren szczególnie chroniony, zarówno przez władze miejskie, jak i konserwatora. Teraz pojawia się w końcu szansa, by to zmienić.
- Sprawa jest na tyle ważna, że zmienia się tu stanowisko burmistrza – mówi radny Janusz Kowalski. - Burmistrz do tej pory podkreślał, że Miejskich Pól zabudować nie możemy. A teraz okazało się to jednak możliwe.
Drugim obszarem, na którym mieszkańcom gminy zależy, jest tzw. Wąwóz Okalski.
- Mieszkańcy Okala bardzo by chcieli móc tam budować swoje domy – tłumaczy Grzegorz Dunia. – Powołują się oni na to, że wiele lat temu była tam zabudowa. Władze miejskie przychylają się do tego, by umożliwić zabudowę w tamtym miejscu. Jednak temat ten nie będzie prosty, bo wiele podmiotów jest temu przeciwnych.
Jednym z tych podmiotów jest konserwator zabytków. Plany są takie, by teren ten pozostawić bez zabudowy. Jednak jak zaznacza burmistrz Grzegorz Dunia, dyskusja na ten temat będzie jeszcze trwać.
- Już teraz widać, że dużo uwag zostanie uwzględnionych – mówi Grzegorz Dunia. - Tak więc całe studium będzie wymagało ponownych uzgodnień z wszystkimi instytucjami do tego upoważnionymi, m.in. z konserwatorem zabytków, z parkami krajobrazowymi czy też Biurem Planowania Przestrzennego przy Urzędzie Marszałkowskim.
- Chcielibyśmy, by mieszkańcy byli zadowoleni z tych wszystkich działań – mówi Grzegorz Dunia. - Ale pewne jest to, że nie będą to proste decyzje, bo jest to dość skomplikowana procedura.
Każda nowo naniesiona uwaga powoduje, że proces opracowania studium zagospodarowania przestrzennego się jeszcze bardziej wydłuża. Mimo tego, że wiele uwag zostało już uzgodnionych wcześniej, teraz ponownie trzeba wszystko przeanalizować. A konsekwencją nanoszenia nowych uwag jest to, że te osoby, które miały już dane tereny wskazane pod zabudowę, muszą uzbroić się w cierpliwość.
Skomentuj
Dodane komentarze (27)
-
Na mieście słychać ,że dobry burmistrz zmienił zdanie ( wcześniej ustawił swoja komisję urbanistyczną aby wykluczyć z pod zabudowy Miejskie Pola)tylko dlatego ,że jego radni maja tam działki.To był warunek dalszej koegzystencji Burmistrz& Radni(ne)
-
i to właśnie jest sprawa do prokuratury jeśli przekształcają w taki sposób a jeśli działki radnych zostały przekształcone to sam osobiście zgłoszę to do prokuratury
-
@Anka, masz zupełną racje,po za tym jest żenujące aby po tym jak pani Radnej Małgorzacie przegłosowano 11 działek z rolnych na budowlane biesiadować i to tak,że w całym mieście o tym głośno.Radni chwalili się jak się bawili za lasem....Byłem na spotkaniu z budplanem.Zdaniem planistów żadna działka Pani Radnej nie nadawała się pod zabudowę.Ale burmistrz i Radni zadecydowali inaczej.Można? Można!TZN ,że my też będzie-mi mierzeni taka miarką!
-
Proponuję aby wszyscy Radni złożyli oświadczenia,które będą podane do publicznej wiadomości z informacją o tym czy oni sami lub ich najbliżsi- dzieci, rodzice posiadają i w jakiej liczbie działki ktore zostały przekształocone w przygotowywanym Studium. Tego typu informacja wiele wyjaśni co do motywów i sposobu działania Radnych, którzy w wielu wypadkach działają na szkodę interesu społecznego w myśl zasady- aby mnie było dobrze.
-
oj agent również znam takiego człowieka który by za Dunia w ogien poszedł jaki to był jego kolega serdeczny a teraz? zrezygnował z prowadzenia swojej funkcji i mysle ze nie jeden sie nacioł na bajeczki p.Duni ale jak to sie mówi madry polak po szkodzie
-
każdy ma pretensje do burmistrza i niektórych radnych ja glosowałem na Szczype i kowalskiego i z radnego jestem zadowolony bo ten obecny burmistrz był i jest nieudacznikiem i dzięki takim wyborcom co lubią wafelki wygrał a teraz z was robi wafli A znam takich co wlazli mu by w tedy w tylek a teraz zobaczyli i sie przekonali na kogo glosowali
-
Ja pytam nie po raz pierwszy!Kiedy referendum!
-
Przy takich rządach Króla Grzegorza i Jego wiernych Rycerzy i Rycerki ta Gmina długo nie wytrzyma. Tylko patrzeć jak trzeba będzie zaciągać nowy kredyt z tytułu niesprzedania zaplanowanego w zeszłorocznym budżecie mienia za 2 700 000. Jak długo można brać kredyty i wysprzedawać mienie na pseudoinwestycje w stylu szale za 1.150 000PLN czy kawałek remontu drogi na ul Sadowej za ponad 1 100 000PLN, czy remont zamku za 9 milionów złotych w którym nawet nie będzie toalet? Odpowiedzcie sobie Państwo sami.
-
Istotnie radni się wczoraj skompromitowali - okazali się marionetkami. Samodzielne myślenie jest dla wielu z nich rzeczą nieosiągalną. Zablokowali nawet przekształcenie działek gminnych, które dzięki temu można byłoby sprzedać za dużo większe pieniądze i wzbogacić tonący w długach budżet Kazimierza oraz przekształcenia działek pod rozwój biznesu, który też zapewniłby znaczące wpływy z tytułu podatku, a dodatku dał mieszkańcom wiele miejsc pracy. W sąsiednich gminach inwestorom stwarza się dogodne warunki, bo oni dają pieniądze, zatrudnienie i rozwój. Tu się ich kopie i poniża. A wszystko przez zawiść i partykularne interesiki. Za zmianami głosowało czterech radnych:Kowalski, Rafał Suszek,Guz i Pałka. W przypadku zmian umożliwiających budowę osiedla tanich domków w obrębie Kazimierza i Cholewianki rękę podnieśli jeszcze Kamil Wydra i Leszek Furtas( ich też zaliczam do tych nielicznych rozgarniętych) opraz M. Opoka. Reszta po otrzymaniu instrukcji zagłosowała przeciw, nie bacząc ile tracą ludzie i cała gmina, tym jej totalnie wyżyłowany budżet
-
Jeszcze wrocę do komentarzy obu "obserwatorów", a i "mixa". Obserwator II sugerowal o popełnieniu urzedniczego ZANIECHANIA i ewentualnemu żądania naprawieniu szkód. To ZANIECHANIE jest ewidentne, ale BURMISTRZ, bo to właśnie Jego Urząd musiałby wysupłać pieniażki za straty, czuje się calkowicie bezkarny, bo to On jedynie wykonuje uchwały Rady, a ta, też jedynie, odpowiada MORALNIE , co w sytuacji naszej Rady brzmi : BEZKARNIE.
SIEDEM lat. W tym okesie rodzi sie nowy człowiek, kwili, grucha, mowi ; mama, tata, lekko pzeklina, idzie do szkoły i RACHUJE: 2 +2 = 4.
Nasi Radni Radni chyba wieku niemowlacego i wczesno dzieciecego nie pzeszli. Od razu stali się SAMORZĄDCOWCAMI. Kochani. Samorząd to nie SAMOWOLA. Kiedy to Wybory?.
I na koniec. Kochani mieszkańcy rejonow okolo kazimiezowskich. Zobaczcie , jak małe zainteresowanie jest Waszymi problemami / okolo 400 czytań/ Musicie WALCZYĆ. -
Sprawa Miejskich Pól- oficjalnie "wałkuje " się sprawa odrolnienia tych terenów od dawna,ale dla niektórych tereny te już są budowlane. jak to się dzieje?Przy drodze do Plebanki wybudowany jest nowy domek!!- to albo wolno budować- albo nie!!Czas traktować wszystkich jednakowo!!
Swego czasu o tym już pisałem- skoro tereny te nie są przewidziane pod budowę to po jakie licho pociągnięto tędy wodociąg???????
Czyżby znów z myślą o "wybrańcach?" -
Wczoraj na sesji była porażka.Radni skompromitowali się do tego stopnia,że ludzie publicznie wytknęli im,że są nieodpowiedzialni.Zabawne było to,że radni zobowiązali burmistrza do przygotowania uchwał,które były zaakceptowane jednogłośnie na komisjach.Przed głosowaniem burmistrz Dunia nakazał radnym aby zastanowili się nad głosowaniem.Radni burmistrzowi zagłosowali tak jak burmistrz "kazali" - przeciw temu co dwa dni wcześniej uzgodnili.Żenada
-
mieszkaniec masz racje bo to jest po protu wyrwa Okalska a z boku tej wyrwy jest dol Kaski a tego na pewno warszawka nie wie
-
Pijany znad Grodarza nazwy ,,Uroczysko,, ,,wąwóz Okalski,, są to nazwy nam narzucone dochodzi jeszcze ,,Rezerwat ptasi,, ,,Sucha dolina,,. Zastanawiam się jaką nazwę nam wymyślono, tych nazw nigdy nie było zostały wymyślone po to by mieć kontrolę nad tymi terenami.
-
Kompromitacją, której nic nie usprawiedliwia jest to, że prace przy Studium trwają już blisko 7 lat. Gdyby Studium od samego początku było prowadzone według jasnych i przejrzystych zasad, bez dzielenia ludzi na równych i równiejszych, to sprawa studium nie ciągnęłaby się tak długo, jak również nie byłoby 700 odwołań. Tylko garstka Radnych ma odwagę aby upominać się o szarego obywatela i jego prawa do budowania domów na ziemi ojców. Dopóki jednak różnica w cenie ziemi rolnej i budowlanej będzie w Kazimierzu i okolicach tak rozbieżna, to trudno liczyć, iż osoby, które czerpią z tego profity łatwo z tego zrezygnują. Dlatego też tak mocno napiętnuje się tych radnych którzy te patologie upubliczniają i krytukuja. W głównej mierze dzięki nowym Radnym jest szansa na to, że Studium nie będzie tylko reprezentowało interesy wtajemniczonych, ale również przeciętnych mieszkańców.
-
podobają mi sie komentarze " obserwatorów".
To kiedy kolejna "troska" o mieszkańców Gminy Kazimierz? -
ktoś wcześniej napisal, czy aby od "miasta" nie zażądać odszkodowań za utracone korzysci z tytulu ODWLEKANIA w nieskończoność spraw żywotnych dla poszczegolnych inwestorow czy też właścicieli działek. Radni zachwyceni sa swoim , niby to, przemyslanym glosowaniem bo pochylaja sie wydatkami urzędu z tytulu opracowania studium. Drodzy radni. To właśnie wasze ZANIECHANIA, wasza niby TROSKA o dobro nasz wszystkich, a w rzeczywistośći totalna NIEKOMPETENCJA powoduje ciagłe nie podejmowanie decyzji. Niby dlaczego właściciel ziemi , inwestor ma sie pochylać nad Waszym 100 000 zł, kiedy On , indywidualnie traci setki, jak nie miliony złotych. To jest przestępstwo ZANIECHANIA. Najwyższy czas zastanowić się, jak i kiedy złożyć stosowne doniesienie do Prokuratury. Jesteście klasycznym przykladem, jak Samorzad nie powinien pracować.
Obserwator wskazał na radnych, dzięki ktorym pozostali jedynie nieco zorientowani są co w trawie piszczy. Nic od siebie. Zero. Zbieracie sie, by głosować podjete wcześniej zamierzenia. Nie jesteście w stanie tego zrobić bo ...... . Własnie. Lepiej odłożmy to. I tak abarotno. Wstyd -
jestem prawie na każdej sesji. Prawda jest taka, że głos zabiera może czterech radnych Ewa Wolna, Piotr Guz,Rafał Suszek i właśnie Kowalski. Są zawsze przygotowani, znają treść projektów uchwał i wiedzą na czym polega praca radnego. Większość nie ma nawet pojęcia, o którym punkcie jest akurat mowa. Przychodzą tylko po diety i żeby podnieść na znak rękę. Panowie Roman Suszek,Próchniak, Smolak czy Kozak nie mają nic do powiedzenia. Podobnie pani Walencik. Pani Wicha ożywia się głównie wtedy jak walczy o przekształcenie swoich działek. Ogólny obraz tej rady jest mierny. Niektórzy mają nawet problemy z czytaniem. Mieszkańcy powinni przychodzić na sesje. Wtedy otworzyliby oczy na kogo marnują swoje głosy
-
Co tu dużo gadać - to są po prostu jaja.A pan Dunia swoim zwyczajem baja o o trudnej i żmudnej pracy - to znaczy ile jeszcze 15, 30 lat? Przestań pan wreszcie traktować mieszkańców jak debili...nic nie robicie i tyle, za darmo bierzecie pensje z naszych podatków.
-
@ Apel- Hym...?!!Widocznie pozostali nie mają za wiele do powiedzenia....Mówiąc poważnie,pamiętasz apel o referendum w sprawie Pól Miejskich,kto się pod tym apelem podpisał?Zmiana stanowiska burmistrza nie jest też wynikiem zmiany stanowiska warszawki w sprawie Pól....Wszystko może się jeszcze wydarzyć!