Podobne
Komentarze
-
Szkoda, że nie zdążę posłuchać
Letnie spotkania z muzyką w kazimierskiej Farze zawdzięczamy Maryli Kędrowej – pierwszej kierowniczce Kazimierskiego Domu Kultury. To ona 24 lata temu sprawiła, że kazimierskie organy wypełniły świątynię muzyką swojej młodości. Do końca ubiegłego stulecia impreza pod nazwą Koncerty Organowe Kameralne w Kazimierskiej Farze organizowana była wspólnie Krajowym Biurem Koncertowym w Warszawie. Od 1999 przez 3 kolejne lata sponsorowała ją Telekomunikacja Polska.
– To były tłuste lata dla tego przedsięwzięcia. – mówi dyrektor Kazimierskiego Ośrodka Kultury – Monika Dudzińska, rozkładając przed sobą kolorowe programy kazimierskich Letnich Wieczorów Muzycznych – Organizatorów stać było wtedy na zaproszenie zagranicznych wykonawców takich jak Gheorghe Zamfir czy dwunastoosobowy Chór Patriarchatu Moskiewskiego oraz na imprezy towarzyszące – jak choćby niepowtarzalny koncert flamenco w roku 2000, gdzie na farnej posadzce w rytmie andaluzyjskiej muzyki tańczyła Małgorzata Matuszewska. Impreza ze względu na jej rozmach przyjęła nawet nazwę Festiwalu Muzycznego Kazimierz nad Wisłą.
Obecnie wakacyjne koncerty w Farze są wspólnym przedsięwzięciem Kazimierskiego Ośrodka Kultury, Parafii pod wezwaniem świętego Jana Chrzciciela i świętego Bartłomieja Apostoła oraz Towarzystwa Ochrony Dziedzictwa Kulturowego „Kazimierska Fara”. Dzięki wsparciu sponsorów nadal cieszą melomanów, którzy odpoczywają w Miasteczku.
Przed nami ostatnie koncerty tego lata. W najbliższą sobotę usłyszymy koncert organowy w wykonaniu Roberta Hugo z Czech, któremu towarzyszyć będą na instrumentach smyczkowych uczestnicy IV Janowieckich Interpretacji Muzyki ‘2005. Ostatni koncert poświęcony rocznicy Sierpnia ’80 wypełnią medytacje w oparciu o papieski Tryptyk rzymski w recytacji Krzysztofa Kolbergera w towarzystwie fletni pana i oczywiście organów.
Zapraszamy.
fot. Kazimierski Portal Internetowy
Anna Ewa Soria,Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.