Komentarze
Klepiska na Skowieszynku chyba przedstawiać nie trzeba. To tam od lata tego roku funkcjonuje Teatr na Klepisku. To tam odbyła się premiera skowieszyńskiej opowieści dramatycznej „Stypa”. Teraz Klepisko zaprasza na larp „Saga o Ulvedalen” w klimacie XIX opowieści nordyckich. Są jeszcze wolne miejsca.
Już w styczniu 2016 r. stodoła na Klepisku na Skowieszynku przeniesie się w czasie i przestrzeni w klimaty norweskich XIX – wiecznych sag nordyckich. Na dwie styczniowe noce klepiskowa stodoła zamieni się w… stodołę, ale położoną w norweskiej wsi gdzieś w górach, którą wypełnią baśniowe postacie rodem z mitologii nordyckiej i opowieści wiktoriańskich.
- Główną inspiracją dla larpa stały się historie, których domem jest zimna Skandynawia. To mity o nordyckich bogach i opowieści o wyczynach wikingów, ale też średniowieczne przesądy i legendy ludowe z pokrytej śniegiem Północy – pisze autorka gry Dorota Kalina Trojanowska. – Aby uwypuklić konwencję tej historii, opowiemy ją sobie zimą, pod nocnym niebem. Tak jest – Saga o Ulvedalen to larp nie tylko nocny, ale też zimowy. Większość gry będzie odbywała się w pomieszczeniu, wybranym specjalnie na jej potrzeby, jednak pewna jej część rozegra się wśród mrozu i śniegu, pośród czyhających zewsząd ciemności. Czy znajdą się odważni, którzy je rozproszą?...
„Saga o Ulvedalen”, która w nocy z 16 na 17 i z 23 na 24 stycznia rozegra się na Klepisku nie jest typowym spektaklem, chociaż do form parateatralnych zaliczyć ją można. Nie jest właściwie w ogóle spektaklem, podczas którego widownia w skupieniu obserwuje na scenie poczynania aktorów. Tu owszem aktorzy będą, ale granice pomiędzy aktorami i postaciami w larpach są raczej nieostre, bo uczestnicy larpów, które określić można jako rodzaj gry fabularnej rozgrywanej na żywo, wcielają się w poszczególne role i improwizują zgodnie ze wskazaniami twórcy gry. Widzowie są tu więc – tak jak w życiu – nieprzewidziani w ogóle…
„Saga o Ulvedalen” jest więc dla tych, którzy chcieliby się przenieść w inny świat, oderwać się od rzeczywistości i przeżyć cos niesamowitego – w klimacie XIX wiecznych opowieści nordyckich.
Kto może uczestniczyć w tym larpie, który rozegra się na Skowieszynku w dwie styczniowe noce?
Gra przewidziana jest dla 33 osób pełnoletnich. Udział w grze wiąże się z opłatą 250 zł oraz zapewnieniem stroju i charakteryzacją we własnym zakresie. Pierwsza edycja 16 stycznia jest dedykowana, graczy zaprasza autorka. Na drugą edycję 23 stycznia trwa właśnie nabór. Są jeszcze wolne miejsca. Zapisywać się można do końca roku https://docs.google.com/forms/d/1_MkaMRVibkwguGBU3N_C_LztiiHNP5yuUx1L8upBj8A/viewform
Źródło: http://lublarp.pl/saga-o-ulvedalen/
Anna Ewa Soria,Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
Dodane komentarze (5)
-
Piotr RodzochPrzez takie kwoty imprezy tego typu nie cieszą się wielką popularnością ale w sumie tyle to kosztuje, praca, przygotowanie, scenariusz, testy, wynajem miejsca, wyżywienie. Może łatwiej byłoby przyciągnąć "pierwszaków" gdyby organizator udostępnił jakieś schematy, wykrojniki, lub zdjęcia przykładowe strojów z epoki lub cokolwiek żeby łatwiej się przygotować.
-
Ulka - KazimierzMłoda Polska określała takich twórców, którzy piszą, by zadowolić gusta publiczności, pogardliwie filistrami. Prawdziwy twórca powinien tworzyć tak, jak mu w duszy gra. My możemy w tym po prostu uczestniczyć, gdy nam odpowiada, albo nie :-)
-
pijany znad GrodarzaŚciślej byłoby :My możemy w tym po prostu uczestniczyć, gdy nas stać, albo nie :-)
-
-
pijany znad Grodarza@ betka napisał /a/
" Kultura jest na szczęście jeszcze duszą narodu." I nie tylko.
" Udział w grze wiąże się z opłatą 250 zł oraz zapewnieniem stroju i charakteryzacją we własnym zakresie. " -
kulturomankaDlaczego 250 zł? To ogromna kwota.Bilet do teatru na b. dobry spektakl nie osiąga takiej kwoty!
TO CHORE!-
DanaDlaczego chore? To tyle kosztuje. Ile byś zapłaciła za wynajęcie teatru dla siebie? Tu nie oglądasz przedstawienia, tylko bierzesz udział w larpie. A dodatkowo, z tego co wiem, dochodzą tu koszty wyżywienia, noclegu czy transportu.
-
nocny marek"To tyle kosztuje" twierdzi @Dana.Pewnie wie co mówi. Reszta świata niestety, nie ma bladego pojęcia o co chodzi.
Po przejściu na formularz pojawiają się tylko tajemnicze opcje żywieniowe, które już wywołują zdziwienie. Bo niby dlaczego mam coś jeść i na dodatek ani słowa czy to schabowy czy chleb ze smalcem o ogórek kiszony? Transport, nocleg ?. Czy mieszkaniec Kazimierza potrzebuje noclegu i wyżywienia?
Jeśli to elementy obligatoryjne Larp (ang. live action role-playing) to trzeba to powiedzieć jasno.
-
-
betkaTrzeba przedstawiać Klepisko. Trzeba. Ciągle nie wielu o nim słyszało, a ilu było? Jest trochę tak, że młodzi twórcy mają zdaje się nazbyt liberalną wizję kultury względem potrzeb większość mieszkańców. Ten rozdźwięk jest może nawet zbyt duży. Dlatego Klepisko niestety jest traktowane jako miejsce kultury a jakąś fanaberię. Jakieś bogobojne dzieło to by było to, a nie temat nordycki. Na szczęście wszystko przed artystami. Kultura jest na szczęście jeszcze duszą narodu.
-
gośćniewielu:) z resztą się zgadzam.
-
" Kultura jest na szczęście jeszcze duszą narodu." I nie tylko.
" Udział w grze wiąże się z opłatą 250 zł oraz zapewnieniem stroju i charakteryzacją we własnym zakresie. "