Uroczysty koncert został zorganizowany w ogrzewanym namiocie. Młodzi muzycy koncertowali na tle "Nad Wisłą" - filmu dokumentalnego o Kazimierzu lat 60 - tych i 30 - tych ubiegłego stulecia. Obok ruchomych obrazów, w filmie wykorzystano zdjęcia Jerzego Dorysa, które uwieczniły Kazimierz, także żydowski, z 1932 r. W przerwach muzycy rozdawali autografy, podpisywali płyty. Jak zwykle potrafili nawiązać doskonały kontakt z publicznością, która brawami nagradzała nie tylko klezmerskie popisy, ale także dowcipne wypowiedzi lidera zespołu "Freilach", Mikołaja.
W trakcie koncertu widzowie delektowali się smakołykami z kuchni od Fryzjera doskonale korespondującymi z prezentowaną muzyką. W kuluarach toczyły się rozmowy na temat występu - okazuje się, że kultura żydowska jest bliska wielu Polakom. Może wynika to z tęsknoty za II Rzeczpospolitą wielokulturową?...
"W uliczce rozbrzmiewa muzyka. Już tańczą, całe miasteczko przychodzi na plac i hasa w śniegu. Jasno jest i wesoło, jak za dnia. Gwiazdy migocą, śnieg skrzy się, brylanty fruwają w powietrzu, a domki stoją niby w białe chusty otulone."
Na ile opis Szaloma Asza z powieści "Miasteczko" jest zgodny z tym, co działo się w sobotnią zimową noc u Fryzjera? Mogli się przekonać ci, którzy tam byli... Pozostałych - zapraszamy do galerii zdjęć z tej imprezy.
Fragment utworu "The klezmers freilach" (MP3 0,72MB)