Na jeden dzień kazimierski Rynek wypełnili twórcy ludowi, przedsiębiorcy, hotelarze i restauratorzy z Kazimierza Dolnego i jego najbliższych okolic. A wszystko to z okazji imprezy – Hitów Turystycznych Krainy Lessowych Wąwozów.
Hity Turystyczne Krainy Lessowych Wąwozów to impreza prezentująca bogaty i różnorodny potencjał turystyczny Krainy Lessowych Wąwozów . Jest to również doskonała okazja, by zapoznać się z produktami turystyki aktywnej, kulturowej, zdrowotnej, przyrodniczej, agroturystyki oraz rzemiosłem artystycznym czy też z ofertą Szlaku Smaków Krainy Lessowych Wąwozów.
Jednym z ważniejszych punktów programu była prezentacja poszczególnych gmin wchodzących w skład organizacji Krainy Lessowych Wąwozów. I tu Kazimierz pokonał swoich konkurentów! Co prawda miejsca pierwsze w tym konkursie były dwa, jednak gospodarze imprezy i tak mogą być z siebie dumni. Drugie - pierwsze miejsce przyznano gminie Puławy.
Co można było zobaczyć na kazimierskim Rynku? Przede wszystkim prace okolicznych twórców ludowych - rzeźby, kolorowe koszyczki z wikliny, obrusy, serwety czy też biżuterię. A oprócz tego zapoznać się z ofertami różnorodnych firm i przedsiębiorstw, no i spróbować domowego jedzenia.
Swoje stoisko na imprezie miała również grupa Nocowanie.pl, w której skład wchodzi Kazimierski Portal Internetowy. Zatrzymując się przy stoisku można było uzyskać informacje o prowadzonych przez portale działaniach oraz otrzymać firmowe gadżety.
Pierogi, flaczki, chleb ze smalcem, przepyszne ciasta i desery – wszystko to zachęcało do skosztowania i zakupienia. Wiele osób, które spacerowały po Rynku uległo tej pokusie.
- Ja kupiłam tutaj przepyszne pierogi ruskie – mówi pani Monika z Karczmisk. – Ceny są przystępne, a obsługa bardzo miła.
- Przyjeżdżając tu, nie miałam pojęcia o tym, że w Kazimierzu odbywać się będzie jakaś impreza – mówi pani Joanna z Warszawy. – Ale jestem zachwycona. Wspaniały klimat, dobre jedzenie i piękna pogoda – czego można chcieć więcej?
I jak się okazało, można by chcieć, by taka pogoda utrzymała się do samego wieczora. Niestety, nad Kazimierzem zawisła potężna chmura, która wielu turystów przegoniła z Rynku na dobre. Niektórzy jednak pozostali, by dalej smakować i bawić się w Krainie Lessowych Wąwozów. Wieczorem na kazimierskim Rynku odbył się recital Sławomira Zygmunta, a zaraz po nim koncert Vince Lee oraz zespołu The Big Combo.
Skomentuj
Dodane komentarze (13)
-
Glejt to było pytanie może nawet retoryczne (kto wie???).
Chodzi o to, że taki natłok zdjęć chleba ze "szmalcem" skłoniła mnie do przemyśleń, że wystarczy ława, parasol i chleb ze... aby stworzyć nastrój.
Do tego ostatnio widziałem taki za 7,50 (Warszawa) i powstał taki efekt.
Tymczasem ja jadłem coś pysznego rok temu w Piwnicznej (coś jak podpłomyk z grilowanym boczkiem - wszystko na ciepło, za znacznie mniej). -
Po 1,50? To jakaś mega promocja musiała być bo zazwyczaj jest po 4-5zeta.
-
I jak widzę (aż dwa zdjęcia poświęcono temu tematu) po raz kolejny można było najeść się chleba ze smalcem do woli. Przypuszczam, że kromka po 1,50.
-
Przedstawienie było najlepsze. :)
-
super, i oczywiście każdy kto 20 maja przyjechał do kazimierza szczegółowo sprawdzał newsy z 9 maja a nie zapowiedzi bieżących wydarzeń
-
Na temat tej imprezy ukazał się 9 maja obszerny news zapowiadający pt. Hity Krainy Lessowych Wąwozów.
-
dowodem mogą być też zapytania pod kamerami "co to za namioty na rynku?"
-
"Hity Turystyczne Krainy Lessowych Wąwozów" to była treść zapowiedzi a link prowadził do nieistniejącej strony (oczywiście domyślni mogli usunąć cudzysłów i jedno podkreślenie, ale na otwieranej potem stronie była jeszcze tylko data i godziny trwania
-
XXX, nie czytałeś zapowiedzi?
-
szkoda, że info post factum
-
a gdzie materiał z koncertu ?
-
bedzie jakie video z tej imprezki, dla zagladaczy na tej stronce .
-
Wreszcie wykorzystano kazimierską scenę na fajny koncercik wieczorem. To powinien być standard w każdą sobotę!
Chodzi o to, że taki natłok zdjęć chleba ze "szmalcem" skłoniła mnie do przemyśleń, że wystarczy ława, parasol i chleb ze... aby stworzyć nastrój.
Do tego ostatnio widziałem taki za 7,50 (Warszawa) i powstał taki efekt.
Tymczasem ja jadłem coś pysznego rok temu w Piwnicznej (coś jak podpłomyk z grilowanym boczkiem - wszystko na ciepło, za znacznie mniej).